5.1 C
Wrocław
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Yammi, czyli wrapy na medal

Yammi Wrap jest znane na wrocławskim rynku od dość dawna, ale po zamknięciu lokalu jakiś czas temu, przyszła pora na nowe otwarcie. Pośpiesznie postanowiłem się do nich udać, pamiętając o świetnych tortillach, które serwowali wcześniej. Okazja nadarzyła się idealna, w drodze do taksówki, po wieczornej wódeczce w Ambasadzie. Właśnie w nocy to miejsce przeżywa największe oblężenie, choć akurat tym razem panował spokój, spowodowany pewnie tym, że był środek tygodnia.

yammi 1 yammi 4

Na pierwszy rzut oka, lifting jaki przeszło Yammi Wrap, dotyczył głównie wystroju lokalu. Zrobiło się jaśniej i przyjemniej. Menu pozostało właściwie bez zmian.

yammi 5

Różnorodność panująca w menu dostarcza pewnych problemów przy podejmowaniu decyzji. Możemy zamówić zarówno tortille z kurczakiem, wołowiną, a także w wydaniu vege, a do tego każdy wrap występuje w wersji mniejszej i większej.

Niezwykle ucieszył mnie widok ulubionej tortilli Yammi jeszcze sprzed kilku lat – Texasu, aczkolwiek tym razem zdecydowałem się na ostrzejszą wersję, a więc Mex za 12,90 zł. Znajomi zamówili natomiast małą tortillę Dijon (12,90 zł) oraz Classic Beef za 14,90 zł.

yammi 6 yammi 7 yammi 8

Bar, przy którym zawijane są wrapy jest otwarty, więc możemy na spokojnie obserwować proces przygotowywania dań. Wszystkie składniki znajdują się w bemarach, łącznie z mięsem w różnych marynatach. Następnie mięso trafia na grilla, a na tortilli układane są warzywa. Po zawinięciu, wrap ląduje jeszcze na chwilę w opiekaczu i trafia w nasze ręce cieplutki.

yammi 11 yammi 12

Mały Mex, choć tak naprawdę mały nie jest. Grillowany kurczak w pikantnej marynacie, sałata, papryka, kukurydza i jalapeno. Całość zalana ostrym sosem i właściwie to jedyna rzecz, do której mógłbym się doczepić. Sosu jest za dużo, przez co pod koniec jedzenia, składniki niemal pływają w tortilli. Całość smakuje jednak bardzo dobrze, odpowiednio pali, a przy tej cenie to świetny zamiennik dla fastfoodów z sieciówek. Mała porcja jest bardzo duża i tak naprawdę wystarczająca, aby zaspokoić nocny głód.

yammi 10 yammi 3

Dijon, a więc podstawowy wrap w Yammi. Kurczak w marynacie ziołowej, sałata, pomidor, kukurydza, cebula, sos majonezowy i musztarda. Delikatna tortilla, soczysty, dobrze zgrillowany kurczak i odpowiednia ilość sosu. Ciężko coś zarzucić tej pozycji.

yammi 2

Classic Beef, czyli tortilla z wołowiną, sałata, pomidor, ogórek konserwowy, ser mimolette i sos do burgera. Dwie rzeczy lekko na minus, a więc delikatnie przeciągnięte mięso oraz nieroztopiony ser. Smakowo jednak dobrze, mięso wyraziste, dobrze doprawione, no i świeżutkie, chrupiące warzywa, a także nieprzeszkadzający sos.

Yammi Wrap wróciła na Rynek w dobrym stylu, wypełnia niszę, w której jest miejsce dla tego rodzaju fastfoodów. Yammi stanowi kompletne przeciwieństwo otaczających go, znajdujących się na tej samej ścianie Rynku lokali. Świeżo, szybko i smacznie, a na dodatek w przyjemnym lokalu. Jeśli nie ma miejsca w środku, bez problemu można wziąć tortillę w rękę i jeść w drodze na autobus lub do taksówki.

Yammi Wrap

Rynek Ratusz 15

facebook.com/YammiWraps

www.yammi.pl

Click to add a blog post for Yammi Wraps on Zomato

Total 0 Votes
0

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

4 KOMENTARZE

  1. też tam trafiliśmy po wieczornych kielonkach, szukaliśmy alternatywy dla pizzy i wrapy okazały się świetnym wyborem. „gyros” pyszny, drugi robiony z serem na zamówienie, nie spodziewaliśmy się, że będzie tak dobrze.

  2. Yammi to jak dotąd jedyne miejsce, gdzie bez cienia wątpliwości, uderzałam przy okazji „rynkowej eskapady” gdy napadnie głód. Odwiedziłam to miejsce ponownie w sobotę. Odważyłam się na wersję Classic Beef i gdyby właśnie nie „beef”, byłoby idealnie jak zawsze… Dwa kawałki wrzucone do wrapa, wyglądały jakby były smażone totalnie osobno – jeden kawałek jeszcze różowy, drugi natomiast przesmażony, no i niestety, jakość tej wołowiny dawała wiele do życzenia, może i się czepiam, ale nie lubię jak za każdym kęsem „coś” z mięsa zgrzyta mi między zębami. Wrapy na których nigdy się nie zawiodłam to Greco, Mex . Pomimo wszystko polecam bardzo.

  3. fajny blog, bardzo przydatny 🙂
    mam tylko jedno ale – bemar ma za zadanie podgrzewać produkty spożywcze.
    to co widać na zdjęciach (metalowe pojemniki) to inserty. 🙂
    pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły