6 C
Wrocław
piątek, 29 marca, 2024

Promocja Lidla – Homo Sovieticus zaatakował

Kiedy myślisz sobie, że przeżyłeś już wszystko, że nic w zachowaniu twoich rodaków nie jest w stanie cię zdziwić, co jakiś czas pojawia się coś nowego. Nie, nie chcę dzisiaj pisać o polityce, bo ta wzbudza we mnie zbyt negatywne emocje i mógłbym posiłkować się niezbyt wybrednym językiem, a tego wolę uniknąć.

Rok temu w Polsce wybuchło wielkie oburzenie, kiedy znienawidzony w pewnych kręgach Jarosław Kuźniar opowiedział o swoich doświadczeniach z Walmartu podczas podróży w USA. W skrócie – wraz z rodziną zaopatrzyli się w niezbędne do podróżowania sprzęty zaraz po przyjeździe do Stanów, a na koniec, tuż przed powrotem, wrócili wszystko, tłumacząc, że produkty jednak nie pasowały. Takie zasady zwrotów obowiązują w Walmarcie, Kuźniar postanowił się pochwalić swoim cwaniactwem, za co wizerunkowo zapłacił niemało. O wiele więcej aniżeli kosztowały rzeczone sprzęty, ale nie o byłym prezenterze TVN-u dzisiaj.

lidlsatysfakcja

26 października akcję na wzór tej z Walmartu wprowadził Lidl, a nazwano ją: Sprytnie i tanio kupować marki Lidla! Absolutna satysfakcja lub zwrot pieniędzy! Zamysł zarządców dyskontu może i sensowny – promocja marek własnych, stanowiących ważny element sprzedażowy i promocyjny każdej z sieci. Ktoś chyba jednak nie przewidział, co może wydarzyć się w ciągu miesiąca, kiedy promocja ma obowiązywać. Na początek najważniejsze wycinki z regulaminu:

2. Klienci mogą dokonywać zwrotów produktów marki Lidl… zakupionych w terminie od 27 października do 30 listopada.

5. Za zwrócony produkt marki Lidl Klient otrzymuje zwrot uiszczonej przez niego ceny…

6. Dokonując zwrotu produktu marki Lidl Klient zobowiązany jest przedstawić:

II. Opakowanie zwracanego produktu marki Lidl, przy czym jego zawartość może być w stanie nienaruszonym lub częściowo zużytym, bądź zużytym

Rozumiecie? Możecie zjeść paczkę kiełbasy, zużyć/wyjąć tabletki do zmywarki czy wypić sok, a następnie udać się do najbliższego sklepu, z rachunkiem i pustym opakowaniem, po zwrot kasy. Możecie, choć osobiście nie przyszłoby mi to do głowy. Lidl reklamuje swoją akcję jeszcze jednym hasłem – W Lidlu jesteśmy tak pewni jakości naszych marek, że gwarantujemy absolutną satysfakcję lub zwrot pieniędzy. Czyli w pewnym sensie zostawiają Wam furtkę – próbujcie produktów naszych marek własnych, liczymy na Wasz feedback, a jeśli nie będą smakować, nie spełnią oczekiwań, oddajcie bez konsekwencji.

W tym momencie pojawia się jednak pewne ale. Lampka ostrzegawcza zapaliła się zapewne każdemu, kto przeżył w tym kraju kilka/naście/dziesiąt lat. W kraju skażonym genem homo sovieticus, koniecznością wiecznego kombinowania, „radzenia” sobie, cwaniactwa i przechytrzenia własnego państwa. Co ważne, ta lampka nie zapaliła mi się przypadkowo. Już pierwsze komentarze na Facebooku Lidla 27 października świadczą o tym, że cwaniaków może znaleźć się przynajmniej kilku.

lidl

No dobra, ale po co Wam o tym piszę, spytacie. Otóż mam znajomą pracującą w jednym z wrocławskich marketów Lidla pośpieszyła mi donieść – stosując terminologię używaną w słusznie minionej epoce – o dantejskich scenach, jakie mają miejsce w niemieckim dyskoncie od kilki dni. Przykłady?

  • ludzie robią zakupy na 1000 zł, wypakowują towary w domu, a na drugi dzień przyjeżdżają do sklepu z koszykiem wypchanym pustymi pudełkami
  • niektórzy nie czekają całego dnia, tylko robią zakupy po 500-700 zł, wypakowują wszystko w aucie na parkingu i po godzinie wracają zwrócić opakowania. Sporo osób robi to po kilka razy dziennie.
  • znajoma opowiadała, że wieczorami po prostu brakuje im pieniędzy w kasie, bo tyle mają transakcji zwrotów
  • spożywka, maszynki do golenia, podpaski, wszystko. Półki właściwie wymiecione

Zapewne pod tym wpisem pojawi się sporo komentarzy w tonie – po co bronisz ten niemiecki sklep, przecież i tak nas codziennie okradają. Tak, tak, a samoloty w tym kraju rozbijają małe brzozy. Skoro pozwalają oddawać, to dlaczego mamy tego nie robić, wolno nam. Tak, wolno Wam, Polakom wszystko wolno, ale jeśli uważacie, że uczciwym jest zjeść paczkę chipsów lub wypić mleko i bez stwierdzenia, że Was nie zadowala, oddać produkt, a właściwie puste opakowanie, to gratuluję samopoczucia. Dokładnie to samo robią ci żenujący klienci restauracji, którzy zjedzą całe danie, po czym wołają kelnera i proszą o zwrot kwoty, bo im nie smakowało albo na talerzu był włos.

Żeby była jasność – Lidl sam strzelił sobie w kolano i nie jest mi ich szkoda, ale nikt nie dopracował promocji, bo na ich Facebooku osoby odpowiedzialne za social media same się gubią i udzielają mylnych informacji na temat „promocji”. Ktoś chyba nie przewidział skali albo wręcz przeciwnie, zrobił to bardzo dobrze, wiedząc, że przy okazji jednorazowej akcji będzie się o niej sporo mówiło. Może to jakiś sposób ominięcia podatku, żeby spisać oddawany towar na straty? Może. Jedno jest pewne, pomijając motywację sklepu – jak można być tak bezczelnym, pozbawionym poczucia podstawowej przyzwoitości, żeby wykorzystywać akcję promocyjną do zarabiania? Nie bądźcie dziadami, bo wstyd. I pomyślcie o tym, jakie wartości przekazujecie swoim dzieciom.

 

Total 278 Votes
41

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

44 KOMENTARZE

  1. Aż się chce powiedzieć – Janusze przedsiębiorczości.

    Najgorsze jest jednak to, że niektórym taka postawa wręcz imponuje, i nie dostrzegają, albo nie chcą wręcz dostrzegać, że taką postawą się tylko kompromitują dokumentnie.

    I jeszcze coś – odnoszę czasem wrażenie, że taka postawa homo sovieticus (czy też tzw. „mentalna komuna”) w niektórych kręgach pewnie przechodzi z pokolenia na pokolenie – sądząc po tych awatarach ze zdjęcia, to już nawet niektóre jednostki młodzieży są skażone takim myśleniem.

      • Co ma piernik do wiatraka?

        Pracując nawet za 1500 zł na przysłowiowej kasie wypadałoby mieć trochę zwykłej, ludzkiej godności, a nie szmacić się i zniżać się do poziomu cwaniaczków, którzy zwyczajnie w DZIADOWSKI sposób usiłują wyłudzić coś, co im się zwyczajnie nie należy – vide przykład „dżentelmena” z przytoczonego wcześniej artykułu na gazeta.pl (ktoś już przedtem zamieścił link), który nazbierał śmierdzących śmieci z kosza i myślał, że „ciemny lud”, pracujący w LIDLu, to kupi. Albo przykład wcześniej przywołanego Kuźniara – człowieka o zarobkach co najmniej zbliżonych do gaży BANKIERA.

        PS1. Wierz mi, nie jestem BANKIEREM i nie śpię na pieniądzach, ale przez myśl by mi nie przeszło, żeby w taki sposób się upodlić. Jak widać, jest to także kwestia wychowania oraz mentalności.
        PS2. A kto powiedział, że trzeba zasuwać za 1500 zł na kasie? Jak za mało płacą, to albo podjąć coś dodatkowego, albo szukać czegoś lepiej płatnego, a nie biadolić, narzekać na cały świat i kręcić na boku.
        Aha, i proszę mnie nie brać na litość ani na wywołanie poczucia winy hasełkami typu „syty głodnego…”

        Tyle w temacie, pozdrawiam.

  2. „w tym kraju”, ” Tak, tak, a samoloty w tym kraju rozbijają małe brzozy.”, „poczucia podstawowej przyzwoitości”, „bo wstyd” – Jakbym czytał wyborczą.

    Albo blog kulinarny albo takie bełkotliwe wynurzenia. Niech Pan się określi.

  3. Co powiedzieć…. Wiedziałem o tej akcji , ale nie wiedziałem że tak to działa… Dziękuje ? już biegnę na zakupy do lidla ???

  4. Bywa też, że niektórzy idą do restauracji i jedzą(oczywiście) zostawiając pusty talerz, chwaląc przy okazji danie obsłudze…
    a następnie udają się do zacisza domowego gdzie na swoim blogu piszą, że danie było niejadalne. Ot taka sytuacja…

    • Kurcze, jak chciałaś być złośliwa, to nie trafiłaś, bo jak już mam opisać coś negatywnie, to o ile jest obsługa – zawsze jej opowiem, że nie smakowało, a po drugie, raczej nie zjadam totalnie skopanych potraw.

          • Twoim hobby jest krytyka (bo bez pojęcia o kuchni umiejętnością nazwać tego nie można) a moim jest poddawanie pod wątpliwość opinii takich jak Twoja.
            Czekam aż nie tylko ja, jako Twoja czytelniczka, zauważę Twoją stronniczość. Do zobaczenia pod innym postem 🙂

          • Taaak, uwielbiam te ogólnikowe teksty, które wprowadzają zamieszanie, ale nic sensownego. Z jednej strony mówisz o braku umiejętności, z drugiej o stronniczości. Kurcze, musisz się zdecydować.

  5. Nie przejmuj się koleżanką Eweliną, pewnie zrobiła zakupy w Lidlu, zwróciła puste opakowania, a teraz ją uszy pieką, że ktoś zauważył 🙂

    • Uwierz, nie przejmuję się:) Wręcz uwielbiam takich specjalistów od krytyki, co to tracą argumenty przy trzecim komentarzu.

  6. ojtam ojtam 🙂 Żadne to zaskoczenie. Myślę, że podobne rzeczy dzieją się na zachodzie, tylko w mniejszej skali. Poza tym, jestem przekonany, że Lidl miał to wkalkulowane. Podobna sytuacja miała przecież miejsce przy promocji Xboxa. Microsoft stwierdził, że jeśli komuś popsuje się pad to może dostac nowy. Szkopuł w tym, że wcale tego zepsutego pada nie trzeba było odsyłać. Wystarczyło pisemne oświadczenie. Polska okazała sie być jedynym krajem w którym zrezygnowano z tej promocji zanim na dobre się zaczęła – wyszło na to, że wszystkie pady są popsute.

    • I właśnie sam odpowiedziałeś sobie na tę kwestię – Polacy nie mają poczucia, że coś tu nie gra, że wstyd, że wypadałoby zachowywać się godnie.

  7. I wiesz co? Dokładnie tak jak napisałeś- mogą to zrobić. Pierwszy raz słyszę o tej akcji Lidla, akurat żadnego blisko domu nie mam, więc nie kupuję tam często, ale myślę, że krytyka własnego narodu to chyba nic chlubnego, nie sądzisz?
    Wspaniale jest postawić się wyżej od innych, opisać i opluć ludzi stojących niżej, przecież to motłoch, a niektórzy tutaj to wielce oświeceni intelektualiści, wykształceni, mądrzy, światowi…
    Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby mi brakowało pieniędzy na jedzenie. Bo wiesz, niektórzy nie zarabiają takiej kasy, żeby nie martwić się przyszłość… Możliwe, że byłabym pierwsza w tym Lidlu oddając puste opakowania po parówkach, bo to dodatkowe 3 złote do domowego budżetu. I tabletki do zmywarki- to już jakieś 6 złotych. ..
    Łatwo jest oceniać. Bardzo łatwo.
    Ciesz się lepiej, że masz co do garnka włożyć i za co chodzić do drogich restauracji, że masz za co żonę dziecko ubrać i czym ich wozić.
    Zajmij się ocenianiem jedzenia, po to tutaj przychodzimy, a nie ocenianiem zachowań innych- do tego nie masz żadnego prawa.

    • No widzisz, cieszę się, że postrzegasz mnie jako bogacza, ale uwierz, nie jestem nim:) Natomiast jak najbardziej każdy z nas może i wręcz powinien oceniać zachowania innych – nie ma usprawiedliwienia dla złodziejstwa, a to wykorzystywanie akcji w Lidlu nim jest.

    • @Hania – tacy biedni, że aż nie mają na tabletki do zmywarki? Ty czytasz to co piszesz?
      To jakaś złodziejska mentalność, „ukradnę bo potrzebuję”.
      A komentarz ” zajmij się ocenianiem jedzenia” jest poniżej wszelkiej krytyki.

    • Hania, tak szczerze. Co ty w ogóle za androny pleciesz? To nie chodzi o zarobki ani o to kto nad kim staje. Tu chodzi o zwyczajną godność ludzką – o branie za darmo i jeszcze szczyceniu się tym. Jak można coś wziąć i nie zapłacić, choćbym miał tynk ze ścian żreć to bym nie okradał ludzi (bo to jest de facto kradzież).
      Wnioskuję (choć mogę się mylić), że mieszkasz w miarę małej miejscowości (skoro nie ma tam lidla w pobliżu). Być może znasz jakiś lokalnych sklepikarzy – czy im też wywinęła byś taki numer? oddała puste opakowania? Jeżeli twoja odpowiedź brzmi „nie, bo ten sklepikarz też nie ma za wiele” to zastanów się nad swoim systemem wartości (a jeżeli odpowiedź brzmi tak to tym bardziej się nad nim zastanów). To, że Lidl jest większy i sobie poradzi to nie zmienia istoty twojego czynu i żadna bieda nie jest usprawiedliwieniem kradzieży. (ok, może kradzież to zbyt duże słowo – ale 'cwaniactwa’ jak najbardziej).

    • Do roboty wypier****j a nie płacz że Cie na tabletki do zmywarki nie stać. Albo sprzedaj zmywarkę – to takie polskie, obwiniać wszystkich wokół za swoją słabą sytuację materialną tylko nie siebie.

  8. Nie zarabiam dużo. Ale zjeść/wykorzystać/sprzedać drożej produkty w takiej akcji, a potem zwrócić pudełko by było mi zwyczajnie wstyd. I tyle. Może jestem frajerką, tak jak frajerką jestem stojąc na czerwonym świetle, gdy wszyscy inni przechodzą i zawsze kasując bilet w tramwaju, ale cóż… Nie jest mi z tym źle.

  9. Niektórzy nie mają poczucia wstydu i godności i nie ma to nic wspólnego z majętnością i ilością zarabianych pieniędzy. Nie róbcie już z siebie ludzi na głodowych zasiłkach, że nie stać Was na parówki za 3 zł. To jest naprawdę śmieszne… A tak na marginesie: skoro ludzie zwracający produkty po ich zakupie, oddają opakowania za równowartość 500 zł, to jak myślicie kto najchętniej na tym procederze korzysta? Bo chyba nie ci ludzie, których nie stać na parówki za 3 zł…

  10. Aach, to tego byłam dzisiaj świadkiem w sklepie! Facet przede mną oddawał opakowanie kiełbasy/kabanosów, otwarte, z – dosłownie – jednym kawałkiem w środku, z bezczelnym uśmiechem rzucając kasjerce w twarz, że przysługuje mu zwrot, bo… mu nie smakowało. Aż w nim się gotowało, żeby zrobić awanturę, gdyby tego zwrotu nie przyjęto, taki pewny był siebie, bo przecież „dokładnie przeczytał regulamin”. I tylko pracowników żal 🙁

  11. Trochę to słabe pisać o narodzie i społeczeństwie izolując się od niego. To oni, nie my. Oni robią źle, my nie.
    Również potępiam takie zachowanie i uważam je za żałosne ale nie dorabiałbym do tego teorii „Polacy tak robią”. Nie możesz przez garstkę idiotów, których choćby i było 380000 to jest to 1% całego społeczeństwa, opisywać zachowań społecznych. Jeśli piszesz Polacy to wszyscy, jeśli piszesz o idiotach to pisz o idiotach. A jeśli już takie generalizowanie, które jest sprzeczne z prawdą Ci nie przeszkadza to sam chcąc nie chcąc się wrzucasz do worka tych „wieśniaków” bo jak mniemam też jesteś Polakiem.
    Nie sprawdzałem tego ale wierzę głęboko w to, że w wielu innych krajach takie sytuacje także występują. Problem w tym, że w Polsce zawsze trzeba kategoryzować ludzi na nas (tych lepszych) i ich (tych gorszych) – bez względu na temat.
    Po co to komu?
    Jeśli takie sytuacje mają miejsce – piętnować z całą stanowczością! Ale nie przypisuj tego typu zachowań całemu społeczeństwu. I nie pisz proszę, że tak nie robisz bo w tekście zdania jednoznacznie na to wskazują 🙂
    Pozdrawiam i no offence, dobra rada.

  12. Rok bym siedział i myślał, a i tak by nie wpadł na coś tak podłego….
    Ale przypomina mi to sytuacje sprzed roku, kiedy dawano książki Okrasy za zrobienie odpowiednich zakupów. Słyszałem, jak ktoś („młody wykształcony z dużego miasta”, jeden z pracowników biurowców na Muchoborskiej) „chwalił się” pani przy kasie, że on i tak te zakupy zwróci, robi je tylko, aby uzyskać książkę za friko.

  13. Zgadzam się z artykułem, ale nie rozumiem, po co zamazujecie nazwiska tych cwaniaków na zrzutach z fejsa? Przecież te komentarze nie są na żadnej zamkniętej grupie, lecz dostępne publicznie dla każdego użytkownika Facebooka. Za zrzut ekranu z fejsbuka nie grozi żadna odpowiedzialność prawna ani nikt nie może wysuwać żadnych roszczeń. To trochę jak z tymi zamazanymi rejestracjami na filmach z kamerek samochodowych – też nie jest to w żadnym wypadku konieczne.

  14. „Zapewne pod tym wpisem pojawi się sporo komentarzy…” – pewnie tak, ale pojawią się tylko te, które przejdą cenzurę, a zatem nie musisz się bać zbyt ostrej krytyki. Wygodne.

  15. Niecodzienny brak wstydu i brak refleksji. W tym zachowaniu jest rozrośnięte i zmutowane na współczesne czasy cwaniactwo z poprzedniej epoki, które część z nas miała okazję, czasem z potrzeby, doświadczyć, lub świadczyć. I kiedy myślałem sobie, że może to już minęło, a w głowach zrobiliśmy sobie jako społeczeństwo porządek, okazuje się, że tam dalej burdel. Kompletny.

  16. Jaki sovieticus??? To rasowy, rdzenny homo polonikus cebulakus. Może już czas przestać zwalać wszystko na komunę i spojrzeć prawdzie prosto w oczy. Takie są Polaczki i żaden system tego nie zmieni.

  17. Nikt nie przewidział, że mentalne dziady są tak liczną grupą wśród klientów Lidla. Promocję w łatwy sposób można było uratować – wystarczyło dodać wymóg wypełniania ankiety z dwoma pytaniami (czemu produkt cię nie zadowolił, co byś w nim zmienił). Gdyby wymagano odpowiedzi długiej na minimum 5 pełnych zdań, to idę o zakład, że znakomita większość tych zaradnych inaczej by wymiękła.

  18. gładczak zamiast pisać o jedzeniu zaczyna po raz kolejny POlitykować i oczerniać Polaków. gładczak mało wie o świecie więc nie może wiedzieć, że podobne sytuacje i gorsze zdarzają się we wszystkich krajach na świecie i nie jest to zależne OD NARODOWOŚCI A OD NATURY I MENTALNOŚCI CZŁOWIEKA, która w każdym kraju jest podobna. Pierwszy lepszy przykład z brzegu to tzw. black friday w usa: https://www.youtube.com/watch?v=-xL8rE9DT4g
    Czy pan gładczak widział kiedyś takie sceny w Polsce?
    I jeszcze jedno porównanie kuźniara zarabiającego dziesiątki tysięcy złotych tygodniowo i oddającego rzeczy tak samo jak ludzi pewnie często biednych korzystających z „promocji” zakrawa na szeroką kpinę, obydwa przypadki skrytykuję, ale to porównanie jest co najmniej nie na miejscu….

    • Krytykuj, a jeśli nie odpowiadają teksty, to nie czytaj. Tylko proszę o jedno – nie mów mi o czym mam pisać. I błagam, nie męcz się tam, odlajkuj ten blog, skoro tak tu źle.

      • Ja bym jednak wolał aby gładczak przeprosił Polaków tudzież merytorycznie odniósł się do tego co napisałem i czy nie mam racji pisząc, iż wieśniactwo zależy nie od narodowości a od MENTALNOŚCI.

        • Ja mam jeszcze jedno pytanie do pana gładczaka: często w ofercie dużych linii lotniczej przypadkowo lub nie pojawiają się tzw. error fare. Innymi słowy można sobie kupić bardzo tanio bilet lotniczy w drugi zakątek świata. Jest to ewidentny błąd przewoźnika nie doliczający jakiejś opłaty. Masa ludzi także tych a może przede wszystkim z innych krajów z tego korzysta i kupuje bilety po taniości. Czy wtedy pan gładczak też nazywa to wieśniactwem, wstydem i oszustwem czy może ma inne podejście do tego? bardzo chciałbym znać odpowiedź na to pytanie.

          • Jeśli piszesz do kogoś po nazwisku, to jeśli oczekujesz odpowiedzi, sam podpisz się pod swoim komentarzem.

  19. Nie było potrzeby cenzurować nazwisk. Sami się podpisują imieniem, nazwiskiem i zdjęciem w kompletnie publicznej przestrzeni pod takimi rzeczami. Ich sprawa.

  20. Co na górze to i na dole – rząd nas okrada na potęgę to ludzie sobie chcą odbić chociaż ułamek tego – dziwi to kogoś !!!???

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły