Rok temu popełniłem tekst, w którym opisałem Wam najlepsze według mnie pizzerie we Wrocławiu. Ranking ograniczyłem do jedynie czterech pozycji, które uznałem za najciekawsze. Od tego momentu we Wrocławiu powstało kolejnych kilka interesujących pizzowych projektów, więc aby być w stosunku do Was fair, postanowiłem ów ranking uaktualnić, tym bardziej, że po kolejnych 12 miesiącach testów w zestawieniu zaszło kilka zmian. Ogólnie jakość najpopularniejszego dania we Wrocławiu poszła do góry. I całe szczęście, bo poniższe przykłady pokazują, żę pizza nie musi kojarzyć się tylko z ogromnym plackiem ze sporą ilością zeschniętego sera, jedzonym przez studentów na imprezach.
Happy Little Truck/Niezły Dym
W ciągu roku, stojący wieczorami pod multitapem Marynka Piwo i Aperitivo ogromny food truck Happy Little Truck powiększył swoje moce przerobowe trzykrotnie. Najpierw do składu doszło jeszcze jedno auto, a w czerwcu właściciele HLT otworzyli lokal – Niezły Dym. Pizzę podaje się tutaj na cieniutkim jak kartka papieru cieście, z minimalną ilością jakościowych składników. Ta pizza jest magiczna, wybitna, i cholernie uzalezniająca.
HLT | relacja na WPK
Niezły Dym, Pl. Teatralny 1 | relacja na WPK
Piec na Szewskiej
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli spytacie dowolnie napotkanego mieszkańca Wrocławia o pizzę, ten automatycznie odpowie – Piec na Szewskiej. Dla wielu osób słowa pizza i Piec na Szewskiej to synonimy. Niedawno lokal przeszedł lifting, został powiększony, co pozwoliło uniknąć dzikich tłumów, które standardowo ustawiały się w kolejkach przed wejściem do Pieca. Mocno wypieczone, dość pulchne brzegi, lekko dymny posmak i cienkie do granic możliwości, delikatnie namoknięte ciasto. Ten zestaw składa się na pizzę kompletną, genialną w smaku. Mam tylko jedną uwagę – zdecydowanie do poprawki jest działalność Pieca w social media.
Szewska 44-46 | relacja na WPK
Pizzeria Si
Jedno z odkryć tego roku, pizzeria zlokalizowana pod nasypem na Bogusławskiego. Malutki lokal z kilkoma stolikami na zewnątrz, na okrągło okupowany jest przez miłośników pizzy, którzy dodatkowo mogą zaopatrzyć się w dobre piwo z okolicznych barów. Ciasto przypomina najbardziej to z HLT, jest odpowiednio słone, nieco grubsze i sztywne. Nie tyle solidny, co po prostu bardzo smaczny reprezentant swojego stylu.
Bogusławskiego 89 | relacja na WPK
Ogień
Ogień to pizzeria rzemieślnicza, przynajmniej w taki sposób określają ją właściciele. Rzemiosło jak najbardziej pasuje do Nadodrza, gdzie zlokalizowana jest pizzeria przygotowująca najlepszą odsłonę włoskiego specjału w tym rejonie miasta.
Pomorska 39/1 c | relacja na WPK
Pizzeria Bube
Niewielka pizzeria prowadzona na ulicy Hallera przez rodowitego Włocha, w grudniu rozszerzyła swoją działalność o kolejny lokal, na Św. Antoniego. Menu jest szerokie, znajduje się w nim kilkadziesiąt przeróżnych pozycji opartych na oryginalnych, wysokiej jakości składnikach z Półwyspu Apenińskiego. Ciasto cieniutkie, a zarazem chrupiące, uzupełnione ledwo wyczuwalnym w smaku, ale idealnie nawilżającym pizzę sosem pomidorowym. Dobra pizza, dobra atmosfera, każdy powinien być zadowolony.
Hallera 94/2 | relacja na WPK
Tutti Santi
Pizzeria, która wystartowała z wysokiego C, później hype nieco ucichł, ale to ciągle bardzo przyzwoita pizza ze składnikami z wyższej półki. Ciasto jest bardziej zbite i sztywniejsze od tych spotykanych w Piecu czy HLT, co nie zmienia faktu, że to czołówka.
Hallera 52 | relacja na WPK
Malarska 25
Jedna z tych „normalnych” pizz w tym zestawieniu, a przez normalność rozumiem nie wypiekanie pizzy w stylu neapolitańskim. Przyjemny aromat, dobrze wypieczone ciasto i odpowiednio skomponowane składniki. Dobrze jest, naprawdę.
Malarska 25 | relacja na WPK
Dajemy do pieca
Taki mały bonus, bo Dajemy do pieca to nie jest tradycyjna pizzeria. Ba, to food truck stojący na Oporowie, wypiekające świetną pizzę w kształcie łódeczek w piecu opalanym drewnem. Wspaniały dymny aromat, oryginalny kształt, minimalizm w dodatkach. Kupuję to.
Solskiego 8 | relacja na WPK
„Pizzeria, która wystartowała z dużego C…”
Przepraszam, a co to „duże C”??? C wielkie jest dość nisko, więc nie sądzę, że chodziło Ci o ten dźwięk 😉
Zapewne miało być „wysokie C” 😀
A gdzie Pizzeria PI? Moim zdaniem dużo lepszą pizze mają niż Piec na Szewskiej
Próbowałeś pizzy w Novecento w Leśnicy?
Jeszcze nie.
Zdecydowanie brakuje Pizzerii Pi i Margherity.
siesta trattoria, właścicielka pochodzi z Włoch, pizza jak dla mnie stoi w dobrej ścisłej „5”, uprzejmość i zaangażowanie się w prowadzenie restauracji stoi naprawdę na wysokim poziomie, plus to, że niektóre potrawy można zamówić tylko w odpowiednie dni, kiedy jest dostawa towaru najwyższej jakości, po drugie, kocham właścicielkę za podejście z humorem do klienta, raz byłem poczęstowany likierem własnej roboty za free, po czym oczywiście należało wypowiedzieć się na temat smaku, aromatu, %, przy pełnym uśmiechu właścicielki. Jest to lokal, który ma „duszę”, a smaki naprawdę … co tu dużo mówić, polecam
dlaczego większość jest spalona? tudzież za mocno wypieczona? rozumiem… pizza z węglem 🙂
Nie, to taka specyfika pizzy wypeikanej w piecu opalanym drewnem.
Graciarnia na Kazimierza
Margheritta na Kużniczej
A gdzie Pepe? To chyba jedyne miejsce gdzie nie pała pizzy tylko pieką. A Salmone z łososiem, mascaropne i koperkiem- poezja….
Jak to sie mówi z niejednego pieca pizzę jadłam i z czystym sumieniem,sercem,dusząpolecam TUTTI SANTI.Genialne ciasto -nie do podrobienia,,dodatki bardzo dobrej jakości pyszne oliwy a wisienkę na torcie stanowi obsługa!!!Gratuluje jesteście najlepsi,najpyszniejsi i najbardziej apetyczni.Makarony,które są od niedawna rownież pieszczą podniebienie a i dla łasuchów słodkiego małego co nie co rownież sie cos znajdzie.Pana Cotta i krem Brulle palce lizać!!!!
Niezły Dym ostatnio mnie rozłożył na łopatki. I to w negatywnym aspekcie… pizza bardzo średnia, częściowo przypalona, składniki – hmmm… chyba gusta mi się wysublimowały, albo z nimi było coś nie teges. A wisienką na torcie była kelnerka sprzątajaca stolik obok. Zapach rozpylonego płynu do mycia okien unoszącego się nad naszymi pizzami – bezcenne doświadczenie. Never again.
Si jest 500m dalej i to zdecydowanie lepszy wybór.
Graciarnia na Kazimierza Wielkiego przebija wszystko! Piec na szewskiej się chowa.
Niezły dym…. był niezły, ale chyba tylko na początku. Tutti Santi – to jakaś pomyłka. Tak, jest to pizza… tylko obok dobrej pizzy nawet nie leżała.
Sentymentem darzę ciągle Nel Parco przy Szczytnickim za stałą, dobrą jakość, choć nie jest to typowa „włoska pizza” na cieniutkim cieście, to po pozycję Saiotri zawsze chętnie podjeżdżamy na rowerze!
Piec na Szewskiej – dwa ostatnie razy to nadmiar soli. Litr wody do wypicia po pizzy konieczny…
Pizzeria Sergio Mandini z Bogusławskiego jest godna pozycji w rankingu:)
Osobiście byłem kilka razy w LeSer na ul. Wejherowskiej 19a. Mały przytulny lokal (może zbyt mały bo ludzi dużo) natomiast pizza przepyszna. Nie jestem geniuszem kulinarnym, dla mnie istnieją tylko 2 rodzaje pizzy (smaczna i niesmaczna). Pizza w LeSer zdecydowanie należy do tych smacznych. Jej wielkość jest wystarczająca by wyjść sytym i zastanawiać się kiedy tam wrócić 😉
Ostatnio moje serce skradł LeSer. Jak dla mnie najlepsza pizza w miescie. I ten świetny klimat.. uwielbiam @leserwro 🙂
Leser najlepsza pizza w mieście!!!!
A gdzie pizzeria LeSer z wejherowskiej? Najlepsza pizza na grubym w mieście, każda jedna wyśmienita, miejscówka idealna na jakże przyjemna konsumpcje. Pozdrawiam 😉
Zerknij na datę publikacji wpisu. Wtedy o Leser nie wiedzieli jeszcze jego właściciele.
a kto jadł w wakacje na Zazoo?
Jedliście? To powiem że ta sama pizza jest teraz na Wieziennej. ” Włoska Robota”
POlECAM.
Podbijam słowa krytyki wobec Niezłego dymu, miała być ta sama liga co Piec a bliżej temu było do Telepizzy. Ciasto flakowate a całość zimna przed skończeniem pierwszego kawałka. Mój największy zawód pizzowy w tym roku. Za to Bubę na Antoniego gorąco polecam, trzeba tylko uważać na oliwę chili bo dość ostra.
LeSer, skradł mą duszę, daleko od zgiełku miasta. Smaczność (o ile jest takie slowo) 100% mmmm, pizza z gruszką.