Skoro ostatnio było o pizzy, to teraz czas na… kolejną pizzę. Idąc za ciosem, po wizycie w Casa Italiana, tym razem spróbowałem włoskiego dania popisowego w Casa Della Pizza przy ul. Żeromskiego 60. Jest to drugi lokal właścicieli tej restauracyjki. Pierwszy znajduje się przy ul. Partyzantów i przez okres swojej działalności dorobił się bardzo dobrej renomy. Od kilku osób słyszałem, że właśnie tam podają najlepszą pizzę w mieście, lepszą nawet od niemal legendarnej w Piecu na Szewskiej. Ja jednak wybrałem opcję na Żeromskiego z czysto praktycznych względów – po prostu jest dla mnie bliżej. Liczyłem przy tym, że receptura przyrządzania potraw jest identyczna w obu miejscach.
Casa Della Pizza zlokalizowana jest w dość nietypowym miejscu, mało restauracyjnym, w Śródmieściu, pośród starych kamienic. Sam lokal jest niewielki, z pięcioma stolikami, ewidentnie nastawiony na zamówienia z dowozem. Osobiście wybrałem się jednak, żeby spróbować pizzy na miejscu.
Duże menu wywieszone na ścianie otwiera przed nami możliwość wyboru jednego z 34 rodzajów placków w dwóch rozmiarach. Możemy także zdecydować czy chcemy pizzę na cieście cieniutkim czy na grubym. Oprócz tego w karcie znajdują się także sałatki oraz mniejsze przekąski, czyli m.in. calzone.
Pierwsze co rzuca mi się w oczy, to ceny. Dość wysokie jak na lokalizację, w której się znajdujemy oraz wystrój lokalu. Podpytuję pani, która jest zarówno kelnerką jak i pizzerwomen (?), o najostrzejszą pizzę w karcie. Doradza mi pozycję numer 19, a więc chili z dodatkiem ostrego sosu chili, pikantnej kiełbasy salami, cebuli, kurczaka, mozarelli i, uwaga – alapeno! Naturalnie domyślam się, że chodzi o papryczki jalapeno, ale pani uparcie mówi, że to Alapeno. Nie wyprowadzam więc jej z błędu, aczkolwiek w takim miejscu wypadałoby posługiwać się poprawnymi nazwami dodatków.
Czas oczekiwania ok. 10 minut, więc zasiadam i czekam. Po zaledwie połowie wspomnianego wcześniej czasu otrzymuję swoje zamówienie. Zdziwienie moje nie zna granic, kiedy okazuje się pizza została podana na papierowym talerzyku i z plastikowymi sztućcami.
Na pewno nie można powiedzieć o tej pizzy, że jest mała. Placek nie jest obłożony wielką ilością sera, ale to akurat dobrze. Zadziwiają mnie natomiast kawałeczki, kawałeńki suchego kurczaka, na moje oko jakieś 30 g na całą pizzę. Ok, próbujemy.
Pierwsze co czuję, to ostrość sosu. Uwielbiam ostre potrawy, nawet bardzo ostre, a ten sosik jest bardzo przyjemnie ostry, a w dodatku smaczny. Jeszcze lepiej jest, kiedy gryzę kawałek z jalapeno i smaczną – co nie jest standardem w pizzeriach – kiełbasę salami. Jeśli chodzi o dodatki, to faktycznie ścisła wrocławska czołówka, bardzo dobre jedzenie. Niestety, jest jeszcze druga część, czyli ciasto. Cieniutkie, i owszem, wypiekane w bardzo wysokiej temperaturze w krótkim czasie, ale nie chrupkie. Ciasto – choć smaczne – jest za miękkie, nasiąknięte sosem, co uniemożliwia zjedzenie jej samymi rękami. Co gorsze, plastikowymi sztućcami także, więc za to wielki minus.
Płacąc 26 zł za pizzę fajnie byłoby móc zjeść ją metalowymi sztućcami. Dlatego też mam mieszane uczucia co do Casa Della Pizza. Pizza jest smaczna, ale niedopracowana, głównie jeśli chodzi o ciasto. Natomiast brak standardowej zastawy, zastąpionej papierowymi talerzykami, jest zwyczajnym nieporozumieniem.
Casa Della Pizza
ul. Żeromskiego 60
facebook.com/casadellapizzawroclaw
Witam. Z wielką ciekawością szukałem waszej recenzji z tego miejsca.
Z większością się zgadzam. Sam bardzo często jadam w Casa Della Pizza.
Myślę, że przez ostatnie 2 lata zjadłem tam grubo ponad 30 placków z czego
29 (partyzantów) 1(żeromskiego). Przepraszam, uwielbiam Pizze w Casie ale…
Żeromskiego robi ją po prostu 2x gorzej. To dziwne niby, bo przecież to samo ciasto
i te same składniki. Różnica jest jednak znakomita ponieważ, na ul.Partyznatów wypieka
ją Carlo i Armando (na zmianę) i nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy niewypieczone czy też
nie chrupkie ciasto. Sam niejednokrotnie rozmawiałem z właścicielami o tym, że lokal
na żeromskiego wypieka gorszy placek. Rozmowa najczęściej kończy się westchnięciem
i skwitowaniem, że włoskie powiedzenie mówi „jeden to za mało, daw zaś za dużo”. Ewidentnie
panowie się tym nie przejmują. Polecam serdecznie, spróbować kiedyś raz jeszcze Casa Della Pizza
ale na ul.Partyzantów.
Co do zastawy i sztućców… to fakt, jeżeli kogoś zapraszamy na dobre jedzenie w fajnym miejscu
to raczej tam się nie wybierzemy i to jest spory minus, jednak bardzo podoba mi się wytłumaczenie
tego stanu rzeczy. Panowie po prostu odwzorowali typowy wygląd pizzerii z ich dziecięcych regionów. Z jednej strony można uważać, że ściema i chęć oszczędności/zarobku…
z drugiej strony lekko mnie to kupuje i czuję się tam dobrze.
pozdrawiam i raz jeszcze zachęcam na pizze na ul.partyzantów. Jest o niebo lepsza 😉
border.
Chyba od 3 lat zamawiałam tam pizzę i niestety, po wczorajszym zajściu zakończę tę tradycję. Dostawcy nie działał prawidłowo terminal płatniczy, po dwóch próbach i komunikacie, że jest brak łączności, kierowca zaczął zachowywać się bardzo nieelegancko, wręcz chamsko. Chciał abyśmy zapłacili gotówką, poinformowaliśmy go, że nie mamy przy sobie, dlatego zaznaczyliśmy przy zamówieniu, że płatność będzie dokonana kartą. Próbowaliśmy załatwić sprawę z kobietą, która przyjmuje zamówienia telefoniczne, niestety, ona również potraktowała nas jak krętaczy i nie była pomocna, nawet nie próbowała. Jest nam bardzo przykro, że musimy zakończyć naszą „współpracę”, ponieważ pizzę mają dobrą, natomiast podejście do Klientów jest dramatyczne i przestarzałe. To nie PRL, my nie jesteśmy zakompleksionymi ludźmi, na których podziała agresja, nieznającego się na technologii, dostawcy. Radzimy się zastanowić nad celowością trzymania takiego pracownika jak dostawca, ponieważ nie powinien on mieć żadnego kontaktu z ludźmi, po prostu do tego potrzebna jest choć namiastka kultury osobistej.
Dołacze do kolejnych klientów którzy dzisiajszym zamówieniem zakończyli przygode z t apizzeria, Czas oczekiwania do godziny no ok przezyjemy, po 1,20 tel kierowca pojechał juz dawno 20 min temu no ok nie ma go wiec czekamy:) Panienka z infolini informuje z emoge sobei odgrzac pizze i sa korki w miescie:) super podejscie po kolejnych 20 min dzownei mówie ze ja juz dziekuje nie bede czekac kolejnej godziny slysze ze on juz dawno pojechal, kurier zjawia sie po 10min i co ciekawe paragon wydrukowany 12 min wczesniej:))cud nie wierze na moje pretensje ze to chamstwo ,klamanie i oszustwo od własciciela rzucenei słuchawka i tyle:) coz z takim podejsciem zycze sukcesow:) ja żegnam konkurencja tez ma dobra pizze:)