Rok akademicki 2014/15 właśnie ruszył, do Wrocławia płyną kolejne tabuny studentów, pora więc wyjść im nieco naprzeciw, podając kilka propozycji miejsc, w których mogą dobrze zjeść. Wiadomo, że portfel studenta to nie studnia bez dna, trzeba zaoszczędzić na imprezę, ksero itp, a jak oszczędzać, to niestety, często na jedzeniu. Na szczęście Wrocław rozwija się od względem gastronomicznym w bardzo szybkim tempie. Równolegle do powstających co i rusz burgerowni i droższych restauracji, wyskakują ciekawe bary z niedrogim, a coraz lepszym jedzeniem.
Co prawda swoje studia zakończyłem już jakiś czas temu, ale do tej pory lubię zjeść w znanych mi z tamtego okresu miejscach. Poniżej przestawiam swój, subiektywny ranking miejsc, w których warto się stołować, żeby zjeść nieźle i nie zbankrutować. Wszystkie miejsca był przeze mnie sprawdzone osobiście. Brałem pod uwagę głównie jakość potraw oraz oczywiście cenę, a także lokalizację w pobliżu głównych uczelni. Na liście starałem się umieścić zarówno miejsca z domowym jedzeniem, jak i fastfoodami, bo kto z nas podczas studiów jadł tylko i wyłącznie zdrowo?
Bar MIŚ
Miejsce kultowe, od lat będące przystanią dla głodnych studentów z pustym portfelem. Może i Miś nie plasuje się w czołówce jeśli chodzi o wybitny smak dań, ale biorąc pod uwagę ceny, nie ma sobie równych. Za zupę zapłacicie tutaj maksymalnie 2 zł, 1,30 zł za jajecznicę, 4,50 zł za pierogi ruskie, a 6,50 zł za schabowego. W Misiu możecie zjeść wszystkie standardowe dania mączne z pierogami i naleśnikami na czele, kilka różnych zup, a także dania mięsne. Jak na swoje ceny, porcje są wystarczające. Tak niskie ceny biorą się stąd, że Miś od lat jest jednym z dotowanych barów mlecznych.
Bar Miś
ul. Kuźnicza 48
Bar Domowe Obiady
Moje odkrycie, miejsce, w którym z chęcią mógłbym jeść codziennie. Malutki lokalik przy ul. Sępa Szarzyńskiego prowadzony jest przez trzy przemiłe panie, gotujące codziennie domowe dania. Każda potrawa jest świeża, przygotowywana na bieżąco pod zamówienie, nic nie stoi w bemarach. Ceny są wyższe niż w Misiu, ale i jedzenie sporo lepsze. Za sporą porcję genialnych, domowych pierogów ruskich zapłacicie 6,50 zł, za każdą zupę, codziennie inną – 3,50 zł. Zestaw z filetem z kurczaka lub schabowym, ziemniakami i surówką oraz kompotem to koszt 13 zł. Jeśli zatęsknicie na obiadkami u mamy, wpadajcie do Domowych Obiadów. Wspomnienia na pewno powrócą.
Naszą relację znajdziecie tutaj.
Bar Domowe Obiady
ul. Sępa Szarzyńskiego 67 B
Bar Jak u mamy
Miejsce bardzo podobne do wymienionych wyżej „Domowych Obiadów”, z ta różnicą, że położone bliżej Rynku, właściwie przy samym Uniwersytecie Wrocławskim, przez co przemiał oraz kolejki w „Jak u mamy” są sporo większe. Jedzenie jest bardzo smaczne, a już stosunek jakość-cena jest jednym z najwyższych w mieście. Pierogi ruskie zjecie za 5,50 zł, z mięsem 6,60 zł, a zestaw fileta z kurczakiem, ziemniakami i surówką za 9,30 zł. Wszystkie dania są świeże, pierogi klejone na bieżąco, a do tego wszystkiego można domówić codziennie inną zupę za – 2,40 zł.
Naszą relację możecie przeczytać tutaj.
Bar Jak u mamy
ul. Łokietka 6/1 a
Bazylia
Skoro jesteśmy już w okolicach Uniwersytetu, to ciężko nie wspomnieć o Barze Bazylia, która od lat karmi wrocławskich żaków. Jest to typowy multifood, w którym możecie wybrać to, co wam się żywnie podoba. Jeśli lubicie połączenie ryby ze schabowym i pierogami ruskimi, macie możliwość spróbować każdego z tych dań podczas jednego obiadu. Nakładacie tyle, na ile macie ochotę. Za każde 100 gram jedzenia zapłacicie 2,59 zł, a jeśli dobierzecie zupę, będzie ona kosztować dodatkowe 2,50 zł. Dania nie są może wykwintne, zdarza się, że leżą długo w bemarach, ale jedzenie ogólnie jest dość smaczne. Na plus działa na pewno dobra lokalizacja, zwłaszcza dla studentów wydziałów Prawa, Filologii i Historii. W ostatniej godzinie działania baru, czyli pomiędzy 18 a 19, ceny idą w dół o 50%.
Naszą relację z Bazylii przeczytacie tutaj.
Bar Bazylia
ul. Kuźnicza 42
ZUPA
Nie oddalając się zbytnio, trafiamy do Zupy, czyli prawdziwych mistrzów przygotowywania smacznych zup. Co ważne, każda zupa jest niedroga, bardzo pożywna i zdrowa, przygotowywana ze świeżych i sprawdzonych składników. Codziennie do wyboru macie kilkanaście różnych opcji w menu. Możecie zamawiać zarówno małe, jak i duże porcje. Ceny rozpoczynają się od 6 zł, a przychodząc z własnym pojemnikiem, nawet złotówkę mniej. Zdecydowanie polecamy!
Naszą relację z Zupy możecie przeczytać tutaj.
Zupa
ul. Szewska 24/26
Bar Witek
Dosłownie kawałek dalej, na ulicy Wita Stwosza znajdziecie kolejne legendarne miejsce, tym razem specjalizujące się w może nieco mniej zdrowym jedzeniu. Ale któż z nas nie lubi tostów? Bar Witek to legenda wrocławskich tostów. Za 7,30 zł zjecie ogromnego tosta tradycyjnego. Spróbujcie, na pewno się nie zawiedziecie.
Nasza relacja z Witka tutaj.
Bar Witek
ul. Wita Stwosza 40/1 a
U Gruzina
To miejsce, to właściwie obowiązkowa miejscówka dla studentów Politechniki. Prawdziwie gruzińskie dania wypiekane na miejscu, za niewielkie pieniądze. Co ważne, wszystkie chaczapuri są bardzo smaczne, niedrogie i mocno sycące. Już małe kubdari za 6 zł jest w stanie znacząco zmniejszyć głód. Gruziński fastfood, do którego chce się ciągle wracać.
Naszą relację z U Gruzina możecie przeczytać tutaj.
U Gruzina
ul. Curie Skłodowskiej 3 a
Pizza Mobile
Studia bez zamawiania pizzy na telefon, to nie studia. Zarówno podczas studenckich imprez, na kaca, a także do nauki, kiedy nie chce się wyjść z domu, a w lodówce macie tylko światło, jakąś opcją jest zamówienie pizzy. W stolicy Dolnego Śląska pizzerie można liczyć prawdopodobnie w setkach, ale tych naprawdę godnych uwagi jest ledwie kilka. Jedną z nich niewątpliwie Pizza Mobile, która co prawda mieści się przy ul. Bajana, ale możecie zamówić w każdy punkt Wrocławia. Dobra pizza, na cienkim cieście ze sporą ilością dodatków. Ceny rozpoczynają się od 13,90 zł za Margheritę.
Naszą relację z Pizza Mobile przeczytacie tutaj.
Pizza Mobile
ul. Bajana 1
Kebab King
Kebab to także jedno ze standardowych studenckich dań. Zarówno podczas dnia, jak i w nocy, po lub w trakcie imprezy. Dotychczas najlepszy jaki jedliśmy to Kebab King, który mieści się w samym centrum na ulicy Świdnickiej, a otwarty jest od 9.00 do 4 nad ranem, a w weekendy przed 24 godziny na dobę. Możecie wybierać pomiędzy mięsem wołowym i drobiowym, a także daniami zawiniętymi w chlebek lub na talerzu z frytkami. Porcje są spore, a ceny rozpoczynają się od 12 zł. Jakość mięsa może zadowolić, ilość także. Co ważne, można zamawiać jedzenie z dowozem.
Nasza relacja z Kebab King tutaj.
Kebab King
ul. Świdnicka 24/26
Lokanta Kebab
Skoro powyżej był kebab w okolicach Rynku, teraz pora na ukłon w stronę osób studiujących w pobliżu Placu Grunwaldzkiego. Lokanta Kebab to mały bar na ulicy Piastowskiej z niezłym jedzeniem, dobrymi cenami oraz zniżkami dla studentów. Kebab w tortilli możecie zjeść poniżej 10 zł, zarówno z mięsem drobiowym, jak i wołowym. Mięso jest dobrze doprawione, soczyste i bardzo uczciwie podane jeśli chodzi o ilość.
Naszą relację z Lokanta Kebab znajdziecie tutaj.
Lokanta Kebab
ul. Piastowska 23
Mamy nadzieję, że w jakiś sposób wam pomogłem. Starałem się zamieścić na liście te miejsca, w których jedzenie naprawdę mi smakowało, a portfel nie został ogołocony do zera. Osobną listę powinienem stworzyć jeszcze dla wegetarian, którym podpowiem tylko cztery miejsca, gdzie mogą zjeść:
– Złe mięso – ul. Ofiar Oświęcimskich 19
– Najadacze – ul. Nożownicza 40
– Bar Vega – Rynek 27 a
– Machina Organika – ul. Ruska 19
Dobrze i tanio można również zjeść w barze, który mieści sie w Hali Targowej. Obiady godne polecenia. Warto jednak spróbować i przekonać się samemu.
popieram! bardzo często się tam stołowałam, gdy jeszcze studiowałam na uniwerku.
Przecież jedzenie w barze w hali targowej (zarówno te kebabowe jak i 'domowe’) jest poniżej poziomu jakiegokolwiek rozumu i godności człowieka!
Jedzenie na Hali Targowej jest bardzo dobre a co ważne, również niedrogie. Zestaw mielony + surówka + ziemniaki kosztuje 4.90 do tego zupa za 2 zł (też są bardzo dobre, osobiście polecam pieczarkową choć zależy jakie akurat są) i w cenie niecałych 7 zł mamy dobry obiad, którym można również się najeść ponieważ porcje są dość spore. Polecam studentom UWr ponieważ jest niedaleko uczelni.
Dodaj do listy Green Way i Pierogi/Placki z Armii Krajowej i będzie komplet ;D
O plackach myślałem, ale to trochę daleko od uczelni:)
Z dowozem są ;D Syczuan na Wielkiej 28 też dowiezie.
Przydalaby sie jeszcze krotka lista z informacja o tym ktore miejsca lepiej omijac:-)
Nie chcemy nikomu robic aż tak złej reklamy, choć sporo takich miejsc by się znalazło:) Wolimy pisać o przyjemnych rzeczach.
Jeśli kwota jest priorytetem to jedzenie w Mewie było kiedyś tańsze niż w misiu 😀
Kebab king jest cenowo zupełnie niestudencki….
W rankingu chodziło o połączenie smaku i ceny oraz lokalizacji. Mewa, niestety, smakowo odstaje zdecydowanie.
Co do Kinga, to faktycznie, nie jest najtaniej, ale jak dla nas smacznie, a i porcje bardzo uczciwe.
No właśnie w kingu jakość bardzo słaba, ale przyznaję że kurczaka nie zamawiam w kebabowniach już długi czas.
a gdzie Bar Mały na Kosciuszki? pysznie, tanio i zdrowo
To raczej bar połozony z dala od więszości uczelni.
Myślę, że bliżej do jakiejkolwiek niż z Bajana 😉
Super! Tylko nie ma nic dla studentów UE, UM i AWF 🙁 😉
Ekonomiczny faktycznie jest trochę poszkodowany. AWF-iakom i UM najbliżej jest na Grunwaldzki.
Z ekonomicznego studenci mają blisko do:
– Ferit Kebab – koło sky tower. Ceny od ok 10 zł a i smak niezły.
– kuchnia chińska – między blokami przy ul. Wielkiej. Jednak tu ciężko mi cokolwiek powiedzieć bo nie jadłam
– Di Roberto jedzenie na wage
i oczywiście Plackarnia koło Areny
Ferit to nieporozumienie. Gorszego kebaba nie jadłam, dodatkowo wszystko pływa w okropnym sosie. W pobliżu jest smaczniejszy i cenowo świetny kebab na powstańców koło ronda. Dokładnie w galeriowcu. Z tego co wygooglowałam nazywa się Gyros Homs i jest na Powstańców 118. Robią jeszcze pizzę, której nie ocenię, bo nie jadłam. Ale dania mają na poziomie KebabKinga, nie wiem nawet czy nie smaczniejsze. No i ceny naprawdę uczciwe.
Dodałbym jeszcze Misz Masz na Nożowniczej.
Co do Bazylii- obsługa jest ULTRA niemiła! Spotkało mnie tam wiele nieprzyjemności ze strony pracowników! Starszy pan, który wymierza czas na jedzenie- kiedyś pilnowałam torby koleżance, żeby potem pójść po swoją porcję- od razu podszedł i powiedział, że mam wyjść i nie zajmować komuś miejsca. Nie wspomnę o tym, że pewien młody pracownik przeklął do starszego pana tak, żeby nie słyszał (ja słyszałam). O reszcie przypadków nie chce pisać- miałam to zgłosić właścicielowi, ale po co. Przestałam tam jadać. Obsługa jest naprawdę niemiła. Rozumiem- każdy może mieć zły dzień, ale jeśli zdarza się to kilkukrotnie… Zresztą- to nie tylko moje zdanie na temat tego miejsca.
Dzięki za głos. Nam coś takiego się nie zdarzyło, ale też nie jemy tam zbyt często.
polecam SuperGyros.pl przy ulicy Odolanowskiej 2 z tego co pamietam smacznie i nie drogo pozdrawiam
Imho bazylia to wyjątkowa pomyłka, ani tanio ani świeżo ani zmacznie.
Co do UE, zaraz obok jest bar Słoneczko, gdzie prawie codziennie są duże kolejki. Jakieś wrażenia z tamtego miejsca? 🙂
A jest już może jakaś recenzja z MiszMasz na Nożowniczej? Jestem bardzo ciekawa co sądzicie bo Misz Masz to u mnie nr 1. Jadam tam od prawie dwóch lat. Osobiście polecam. Fajne ceny i lokal zawsze pełen a to chyba o czymś świadczy. Nr 2 to Bazylia i Cynamon na Norwida. Całkiem fajny jest też Sevi Kebab przy Rynku nigdy nie pamiętam jaka to ul.
Sevi to Kuźnicza:) Jakoś do MiszMasz nam nie po drodze, ale na pewno wrzucimy w końcu relację. Co polecasz z ich menu?
Wydaje mi się że największą popularnością w Miszu cieszą się zapiekane filety np. Ze szpinakiem, ananasem czy jak ich tam fantazja poniesie co najmniej dwa lub trzy rodzaje są zawsze do wyboru
Bazylia to porażka cenowa i słabe jedzenie. Żeby się tam najeść, trzeba wydać kupę kasy i nie zawsze wybierze się to, co zjadliwe.
Zupa to też niezbyt tanie miejsce. Porcje za 6 zł są maleńkie,a zupy całkiem jak w barze mlecznym.
Dlaczego nie pojawia się tu pizza Bravo? Przecież jest pyszna, sycąca i w dobrej cenie.