Skoro obiecałem, muszę dotrzymać słowa. Po przeglądzie nowo powstałych restauracji w styczniu i lutym, tym razem zapraszam was na listę nowych miejsc, które rozpoczęły swoją działalność w marcu 2015. Jak już wspominałem w ostatnim wpisie, słowo restauracje jest tylko punktem zaczepienia, natomiast poniżej mogą znaleźć się wszelkiego rodzaju działalności związane z szeroko pojmowaną gastronomią.
Woda Sodowa – kawiarnia w Pasażu Pokoyhof, w której od rana można zjeść śniadania w najprostszej postaci, a także lunche od godziny 12. Wieczorem Woda Sodowa przechodzi małą przemianę, przekształca się w klub z muzyką i smacznym piwem z browarów rzemieślniczych.
Św. Antoniego 2/4 | FB
Charlotte – legendarna już kawiarnia, która ten status osiągnęła zarówno w stolicy, jak i Krakowie. W marcu Charlotte przywędrowało do Wrocławia i od pierwszych dni cieszy się dużą popularnością. Menu Charlotte opiera się głównie na chlebie wypiekanym na miejscu, do którego dobiera się różnego rodzaju konfitury, czekoladę lub jajka.
Św. Antoniego 2/4 | FB
Bike Cafe – mobilna kawiarnia stacjonująca zaraz obok Pasibusa. Świetne miejsce na szybką kawę w locie, przygotowywaną przez specjalistów.
Powstańców Śląskich 5 | FB
Breadway – z witryny Breadway bije popularne ostatnio w gastronomii, niezwykle polskie słowo – bulanżeria. Kolejny lokal na Rynku, w którym od samego rana istnieje możliwość zjedzenia smacznego śniadania ze świeżym pieczywem, głównie przeróżne kanapki. Dla mniej głodnych, w menu znajdują się także tapasy w cenie 4 zł. Wada? Wysokie ceny. Za kanapkę musimy zapłacić przynajmniej 14 zł.
Rynek 8 | FB
Kobo Sushi – kolejna suszarnia na Rynku, która raczej nie zaskoczy niczym nowym.
Rynek 46/47 | FB
Pobite Gary Bistro – właściciele bistro trochę igrają z ogniem, ponieważ we Wrocławiu od dłuższego czasu istnieje już restauracja o nazwie Pobite Gary. Menu Pobitych Garów z Gądowa opiera się w większości na typowo obiadowych, niedrogich daniach. Zdarzają się jednak także pozytywne zaskoczenia, jak choćby dzień z mulami czy krabami.
Drzewieckiego 36 A | FB
Naan Tandoori&Grill – nowa wrocławska przyczepa gastronomiczna, jeszcze bez stałego punktu postoju. Bardzo udany debiut podczas Wrocławskich Ulicożerców zadecydował o tym, że poprzeczka od samego początku została zawieszona bardzo wysoko. Naan Tandoori&Grill serwują wariacje na temat kuchni indyjskiej, ciekawe zestawienia na chlebkach naan. Miejsce warte polecenia.
| FB
Nasza relacja z Naan Tandoori&Grill do przeczytania w tym miejscu.
Sukiennice 7 – restauracja powstała na miejscu Gospody Wrocławskiej. Imponuje efektowną otwartą kuchnią i ciekawą kartą, nastawioną głównie na tradycyjna kuchnię polską. Ceny do najniższych nie należą, ale poza standardową kartą, codziennie można zjeść lunch składający się z dwóch w dań, za który zapłacimy około 20 zł.
Sukiennice 7 | FB
Akropol&Kafana – dawny Akropol, który z restauracji greckiej przekształcił się w szeroko pojętą bałkańską. Menu dzieli się teraz na dwie części – grecką oraz bałkańską, a ceny są przystępniejsze, rozpoczynają się od 23 zł za główne danie, dodatkowo, każdego dnia pojawiają się zmienne zestawy lunchowe za 25 zł.
Pl. Solny 18/19 | FB
gastrobaza na Mickiewicza. Pizze, kebaby itp
Z tą podpierdolką nazwy Pobitych Garów to ktoś przesadził. Zwłaszcza, że oryginalne „Gary” z Redyckiej to już niemal kultowy punkt na gastronomicznej mapie Wrocławia.
Zgadzam się w zupełności, że Pobite Gary na Redyckiej to kultowa prawie sprawa, tak jak powoli ich filia w Krynicznie. Ktoś powinien pomyśleć, bo jak dla mnie to jazda na dobrej opinii tych oryginalnych i niezbyt delikatne podszywanie się pod nich.