13.6 C
Wrocław
wtorek, 10 września, 2024

Bar Miś, czyli śniadanie za 5,16 zł

Po odwiedzeniu najpopularniejszych śniadaniowni we Wrocławiu, teraz, poczynając od Kawalerka Cafe, staram się znaleźć miejsca, w których można od rana zjeść coś „na mieście”, nie wydając przy tym fortuny. Traf chciał, że w środku tygodnia podjechałem załatwić coś na Rynku, a miejsce parkingowe znalazłem obok… Misia, tego legendarnego Misia. A skoro w Misiu od lat śniadania podawane są już od godziny 7, nie mogłem nie odwiedzić jednego z moich ulubionych miejsc w mieście.

O dziwo, nawet z samego rana w Misiu panuje spory ruch, a na większości stolików dostrzegam talerzyki z jajecznicą. Siłą rzeczy zamawiam więc jajecznicę z dwóch jajek, domawiam bułkę oraz parówki z wody. Dopiero później zorientowałem się, że bułka jest sucha, więc poprosiłem jeszcze o porcję masła.

IMG_5193Razem z masłem płacę całe 5,16 zł, od kasy udaję się do baru, gdzie chwilę czekam na przygotowanie swojego zamówienia.

IMG_5187 IMG_5188Jajecznica idealnie ścięta, nie za mała, imponuje żółtym kolorem. Podbiegam tylko szybko po sól i pieprz, doprawiam i próbuję. Jajecznica za 1,65 zł, cena wręcz niewiarygodna, a smakuje wyśmienicie. Właściwie mogę żałować jednego – że nie wziąłem podwójnej porcji, ale o to pretensje mogę mieć jedynie do siebie. Zresztą, razem z jajecznicą otrzymuję drugą opcję śniadaniową, a więc parówki.

IMG_5189 IMG_5190Bułka, którą otrzymałem jest na tyle duża, że po przekrojeniu spokojnie starcza zarówno do jajecznicy, jak i parówek. Parówki – wiadomo, ciężko spodziewać się tutaj genialnych, w 100% mięsnych, ale są przyzwoite, o ile ktoś oczywiście gustuje w parówkach.

Czego mi brakuje? Może szczypiorku do jajecznicy, ale przy tej cenie, to już chyba wydziwianie. Porcję żółtego sera można dobrać za 1,26 zł. Jeśli znajdziecie tańsze śniadanie we Wrocławiu, dajcie znać, bo ciężko mi uwierzyć, żeby takowe było.

Jakby tego było mało, kilka dni wcześniej wpadłem do Misia na szybki obiad. Menu zostało już trochę przetrzebione, ale i godzina dość późna. Poprosiłem o zestaw klasyczny, dokładnie taki, który często zamawiałem w trakcie studiów – krupnik i leniwe pierogi, w sumie za zwalające z nóg 3,93 zł.

zdjecieKrupnik zabielony, mocno warzywny i bardzo pożywny. Natomiast prawdziwym hitem od lat pozostają leniwe z bułką tartą i cukrem. Dokładnie takie jadałem w dzieciństwie w domu, a każdy dziwił się, jak można jeść bułkę tartą z cukrem. Kluski bardzo miękkie, nie za twarde, o idealnej konsystencji, a do tego mieszające się smaki lekko słonej bułki i cukru, cudo.

Ile świetnych restauracji bym nie odwiedził, co jakiś czas ciągnie mnie do Misia. Za każdym razem wpadam tu z uśmiechem na twarzy i sentymentem. Wracają wspomnienia, portfel nie płacze, a i smaki – jak na te ceny – są bardzo przyzwoite. Jeśli ktoś kiedyś zdecyduje się zamknąć Misia, pierwszy stanę na Kuźniczej i będę pikietował, aby tego nie robić. Miś wrocławskim dobrem jest i basta.

ranking4

Bar Miś

ul. Kuźnicza 48

Total 28 Votes
2

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

11 KOMENTARZE

  1. Miś to skarb jakich mało, sentyment do tego miejsca jest wielki, a moim ulubionym daniem w Misiu zawsze były i będą ruskie pierogi, które zawsze znikały pierwsze z menu 😉 Ah szkoda, że człowiek już nie studiuje bo chciałoby się częściej wracać do misia.

  2. O misiu tak głośno, ale zawsze, kiedy tamtędy przechodzę, boję się wejść do środka, gdyż przerażają mnie tłumy. Czy w ogóle istnieje tam pora, w której da się znaleźć wolny stolik? (nadmieniam przy tym, że jestem wyjątkowo niezręczną ofiarą losu)

  3. Nie żebym coś,ale tak w gwoli ścisłości jaka jest w końcu cena za Krupnik i Leniwe pierogi – 3,93zł, czy 5,60 zł jak to jest napisane na ich facebookowej stronie?

  4. „imponuje żółtym kolorem” 🙁 wybacz, ale to oznacza najczęściej najtańsze jaja z chowu klatkowego. O ile nie jestem ogromnym bojownikiem o wszystko, tyle wierzę, że nie powinno się aż tak męczyć zwierząt. Im więcej kura ma wolności tym mniej „regularne” jajka jej wychodzą. Żółty kolor to efekt paszy z karotenem (tzw przyjemne z pożytecznym). Tymczasem jak babcia na wsi kury luzem puściła to żółtko bywało nawet i sine (chlorofil i te sprawy), ale smak bez porównania.
    A żeby nie było, że tylko wykład klepnęłam – super blog i dzięki za odkrywanie smaków przed mniej jedzącymi na mieście 🙂

    • Wydaje mi się, że niestety nie masz racji. Mój znajomy hoduje kury, w maksymalnie ekologicznych warunkach, bez sztucznych pasz, a jajka są żółte jak żadne inne.

    • Nie prawda to co napisałaś. Prawdziwe wiejskie jaja są masakrycznie żółte, a właśnie te kupne w marketach są białe, ale zauważyłem, że chyba producenci zaczęli podawać kurą jakaś paszę która bardziej zabarwia żółtka

  5. na kolor żółtka łatwo można wpłynąć… „Wpływ na kolor żółtka ma pasza, która dostosowana jest do potrzeb ptaków. W paszy mogą znajdować się rośliny, również ich susz oraz żółte, czerwone i zielone warzywa. Elementami stałymi znajdującymi się w pokarmie są naturalne barwniki – ksantofile, mające żółte zabarwienie. To ich ilość odpowiada za mocniejsze bądź delikatniejsze zabarwienie żółtka. Ksantofile to grupa karotenoidów, wśród których znajduje się beta-karoten, prekursor witaminy A, jednak sama witamina jest bezbarwna. Warto zaznaczyć, że zarówno w chowie „eko”, jak i przemysłowym, przy zastosowaniu odpowiednich komponentów w diecie ptaków można wpłynąć na kolor żółtka. — mówi dla WP abcZdrowie Aleksadnra Porada, lekarz weterynarii, ekspert KRD-IG z Krajowej Rady Drobiarstwa.”- https://portal.abczdrowie.pl/co-kolor-zoltka-mowi-o-jajku

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły