12.8 C
Wrocław
środa, 30 kwietnia, 2025

Browar Stu Mostów, czyli szybki lunch przy dobrym piwie

Na początku grudnia 2014 roku na ulicy Długosza otwarto Browar Stu Mostów. Dokładniej w sali dawnego kina Wodomierz, w niedalekim sąsiedztwie zlikwidowanego, będącego przez wiele lat wizytówką miasta, Browaru Piastowskiego. Koncepcja browaru doskonale wpisuje się w obecną w Polsce od dwóch-trzech lat piwną rewolucję, która zatacza coraz szersze kręgi, ilość rzemieślniczych browarów rośnie z miesiąca na miesiąc, a jej końca póki co nie widać.

Jako miłośnik piwa od wielu lat dość łatwo dałem się porwać owej rewolucji, mocno wciągnąłem w próbowanie nowych piw, nie mogłem więc sobie odpuścić wizyty w Browarze Stu Mostów, za którym stoi małżeństwo Arletta i Grzegorz Ziemian. O ile kilka piw ze Stu Mostów miałem już okazję próbować w domowym zaciszu, tak nie dane mi było przyjść do samego browaru, w którym funkcjonuje niewielki bar, a także oferująca kilka potraw restauracja. W godzinach popołudniowych, przez pięć dni tygodnia, serwowane są także lunche w cenie 22 zł. Cóż zrobić, trzeba było podjechać na mały obiad.

IMG_6679

IMG_6677 IMG_6678Wszedłem do środka, zamówiłem lunch dnia, a więc zupę czosnkową i fish and chips, a do tego moje ulubione piwo ze Stu Mostów – AIPA. Zasiadłem na niewielkim słonecznym ogródku, a wcześniej rozejrzałem się po wnętrzu wysokiego budynku, w którym mieści się browar. Fajnym pomysłem jest zagospodarowanie kilku stolików w środku, z widokiem na tanki. W taki sposób, jedząc i pijąc piwo, możemy poczuć, że w pewien sposób uczestniczymy w całym procesie warzenia piwa.

IMG_6681Zupa czosnkowa, czyli czeski klasyk w zestawieniu z piwem. Aksamitna, nie za mocno czosnkowa, z dużą ilością dymki i chrupiących grzanek. Bardziej w formie kremu, aniżeli rzadkiej zupy, ale ciekawa i charakterna. Akuratna do piwa AIPA z serii SALAMANDER. Dobrego na upalną pogodę, nie za ciężkiego, ale z odpowiednią, dość wysoką goryczką i lekkimi karmelowymi aromatami.

IMG_6684 IMG_6685Druga część lunchu to z kolei brytyjski standard, także nieodłączna część piwnych eskapad. Ryba w cieście z frytkami i sosem majonezowym oraz ziołowym. Może i nie było to jakieś wielkie kulinarne mistrzostwo świata, ale średniej wielkości kawał dorsza w chrupiącej panierce ponownie dobrze spasował się z miejscowym trunkiem. Przy lunchu dnia z frytkami pomyślałbym może o robieniu domowych frytek, choć oczywiście rozumiem pewne ograniczenia z powodu niewielkiej kuchni.

Po wizycie w Browarze Stu Mostów nie spodziewałem się eksplozji smaków. Bardziej solidnego lunchu w towarzystwie świetnego piwa, i właśnie to otrzymałem. Na pewno nie był to mój ostatni lunch w tym miejscu, a już koniecznością jest wybranie się na dłuższa posiadówkę przy piwie i daniach ze standardowej karty. Fajny, pasujący mi klimat, dobre piwo i coś do przekąszenia. To miejsce zdecydowanie do mnie przemawia.

ranking4

Browar Stu Mostów

Długosza 2

facebook.com/BrowarStuMostow

Click to add a blog post for Browar Stu Mostów on Zomato

Total 0 Votes
0

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

1 KOMENTARZ

  1. Byłem tam jakiś czas temu z zamiarem zakupu kilku piwek na wynos. Stanąłem
    grzecznie przed barem i usiłowałem złapać wzrokowy kontakt z obsługą,
    ale bez większych sukcesów. Postałem tak niecałe 8 minut i sobie poszedłem.
    Może nie wyglądałem na takiego, który chciał kupić piwo?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły