9.8 C
Wrocław
sobota, 5 października, 2024

Gdzie na piwo we Wrocławiu – TOP 6

Zapoczątkowana tak naprawdę dopiero przed trzema laty piwna rewolucja zatacza coraz szersze kręgi, a to co było kiedyś nie do pomyślenia, a więc kultura picia piwa w Polsce, zaczyna małymi krokami opanowywać nasz kraj. Oczywiście, skala jest niewielka, bo w dalszym ciągu większość rynku posiadają piwa koncernowe, ale da się zauważyć pozytywny trend polegający na tym, że Polacy chcą poznawać nowe smaki, chcą piw dobrej jakości, oryginalnych, nawet jeśli miałyby być droższe. Znacie to skądś? Podobne zjawisko występuje od kilu lat w polskiej gastronomii. Nie ma już społecznego przyzwolenia na dziadostwo i słabą jakość podawanego jedzenia.

Piwną rewolucja przywędrowała do nas zza oceanu, razem z najważniejszym jej elementem – amerykańskimi chmielami – w okolicach 2011 roku. To właśnie wtedy powstał pierwszy rzemieślniczy browar w kraju – PINTA, a jego piwo Atak Chmielu, chmielone amerykańskimi odmianami chmielu, wywołało prawdziwy wybuch. Zresztą, Atak zadebiutował we Wrocławiu, podczas drugiej edycji Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa. Od tego się zaczęło, obecnie w Polsce powstaje kilkadziesiąt nowych browarów rocznie, na rynku pojawia się 60 piwnych premier każdego miesiąca, a kolejne sklepy z ofertą skierowaną do wielbicieli piwa rzemieślniczego wyrastają jeden za drugim w błyskawicznym tempie. Podobnie rzecz ma się z multitapami, czyli pubami posiadającymi kilka lub kilkanaście kranów z przeróżnymi rodzajami piwa.

Dokąd warto wyjść na piwo we Wrocławiu?

Kontynuacja

IMG_1186

Najpopularniejsze miejsce wrocławskich beer geeków. 22 krany i 3 popy, ciągle rotujące piwo, a do tego duży wybór piw z lokalnych, dolnośląskich browarów, jak choćby z Browaru Widawa, Browaru Profesja czy Browaru Stu Mostów. Wielką zaletą tego miejsca jest ogromna wiedza stojących za barem osób. Każdy z nich potrafi doradzić, dopasować piwo odpowiednie do naszego gustu, a przy okazji opowiedzieć co nie co o browarze. 

Ofiar Oświęcimskich 17 | FB

4Hops

IMG_0589
Najnowszy z wrocławskich multitapów, zaprojektowany z pomysłem, przestronny i z 16 kranami. Co ważne dla mnie – w środku istnieje także możliwość zjedzenia czegoś na ciepło. Niezłe kanapki doskonale pasują do piwa.

Nasza relacja z 4hops.

Ofiar Oświęcimskich 46 | FB

Zakład Usług Piwnych

ZUP, zwany przez niektórych ZUPą, to weteran wśród wrocławskich multitapów. Klimatyczny, nieco duszny lokal w podziemiach oferuje 12 nalewaków oraz obsługę doświadczonych barmanów. Poza piwem z kranu, ZUP dysponuje sporym zestawem butelkowych piw z całego świata. Może nie jest tu najwygodniej, ale atmosfera delikatnego przepychu, spoglądających na nas zewsząd piwnych gadżetów, sprawia, że ciężko nie czuć się tu dobrze, zwłaszcza w towarzystwie świetnego piwa.

Ruska 34 | FB

Marynka Piwo Aperitivo

zdjecie 2 (1)

Marynka Piwo i Aperitivo to miejsce, które urzeka mnie głównie ze względu na stojący w podwórzu starych kamienic food truck Happy Little Truck. W środku znajduje się jedynie 8 kranów, za to ze szczelnie wypchanych lodówek można wybrać interesujące nas piwo butelkowe. Na kranach dominują piwa z AleBrowaru i Pracowni Piwa.

Nasza relacja z Marynki.

Kazimierza Wielkiego 39 | FB

Szynkarnia

szynkarnia 14

Szynkarnia zraziła mnie do siebie swoją ofertą kulinarną, ale trzeba oddać, że w tym miejscu można napić się dobrego piwa. Imponuje różnorodność, w kranach nie dominują IPY, a lokal jest na tyle duży, że spokojnie każdy znajdzie dla siebie miejsce na jednym z trzech pięter. 

Św. Antoniego 15 | FB

Targowa Craft Beer and Food

To nowy koncept na wrocławskim rynku piwnym, który bardzo przypadł mi do gustu. Połączenie dobrego, klasycznego jedzenia z piwem rzemieślniczym musi się sprawdzić. 12 nalewaków, piwa z Polski oraz zagraniczne, ale dominują wrocławskie i ogólnie dolnośląskie browary – Stu Mostów, Profesja i Roch. 

Piaskowa 17 | FB

Total 29 Votes
11

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

6 KOMENTARZE

  1. Na piwo we Wrocławiu wciąż najlepiej nad Odrę albo do akademika, albo do domu ;P
    Ja jestem marudny. Gdy w knajpie widzę same czeskie piwa, chcę wyjść. Gdy widzę polskie, ale wszystkie powyżej 10 zł, też chcę wyjść. W ZUP-ie dawno nie byłem, ale pamiętam, że stamtąd zbyt szybko nie wychodziłem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły