21 października startuje już czwarta wrocławska edycja festiwalu kulinarnego Restaurant Week, który potrwa przez dziesięć dni, a goście będą mogli spróbować specjalnego trzydaniowego posiłku, przygotowanego z z tej okazji przez Szefów Kuchni 32 restauracji z całego Wrocławia. Więcej o idei RESTAURANT WEEK pisałem m.in. tutaj, a tak w największym skrócie, to obecnie jedna z najważniejszych imprez kulinarnych w ciągu roku, podczas którego Szefowie Kuchni przygotowują trzydaniowe doświadczenie restauracyjne za 39 zł. Ideą festiwalu jest promowanie jedzenia poza domem, uświadamianie kulinarne Polaków pod hasłem obecnej edycji – Towarzyskość to zdrowie. Bo jedzenie nieodłącznie wiąże się z przyjemnym spędzaniem czasu z rodziną i znajomymi, w dodatku to dobre, a w tym wypadku każda restauracja stara się przygotować coś ekstra, aby zaskoczyć swoich gości.
Przed rozpoczęciem festiwalu zostałem głównym ambasadorem Restaurant Week, dzięki czemu mogłem wybrać restauracje, w których przyjdzie mi testować menu jeszcze przed rozpoczęciem imprezy. Po co? Ano w celu weryfikacji menu przygotowanych przez Szefów Kuchni, wprowadzenia ewentualnych poprawek, a częściej potwierdzenia, że ze wszystko jest na swoim miejscu. Wszystko to po to, abyście Wy, jako goście festiwalu, otrzymali na talerzu ostateczną, dopracowaną co do szczegółu wersję danego dania.
Na początek wybrałem się do Kaczki Dziwaczki, później do Orient Palace, La Folie, Mama Manousch, a na koniec jeszcze Dinette przy Operze, a także nowej restauracji Restaurant Michel. I właśnie te dwie ostatnie chciałbym Wam dzisiaj na szybko opisać.
Dinette i jej szef Paweł Bieganowski chyba najbardziej ze wszystkich restauracji wzięli sobie do serca hasło tej edycji festiwalu Restaurant Week. Towarzyskość ma w tym wypadku przełożenie na dania, które otrzymujemy. Wspólne spożywanie posiłków w Indiach należy do najważniejszych czynności Hindusów, a forma jedzenia znana z tego kraju idealnie wpasowuje się w towarzyskość. I tak, już na przystawkę otrzymujemy talerz z pakorami z dyni, kalafiora i brokułów z aromatycznym, orzeźwiającym sosem jogurtowym z zielonych papryczek, kolendry i limonki. Razem z Agatą z bloga kuchniawformie.pl jemy rękami, nie krępujemy się, taki ruch podpowiada zresztą przemiła Pani kelnerka. Pakory przyjemnie chrupią, a my doskonale bawimy się jedzeniem.
REZERWACJA STOLIKÓW NA WROCŁAW RESTAURANT WEEK – www.restaurantweek.pl
Nie mniej radości sprawia nam danie główne. Właściwie to dania główne podzielone na kilka miseczek – wspólnych, z których co i rusz nakładamy sobie kolejne potrawy, zagryzając przygotowanym na miejscu chlebkiem na wzór naan. Każda pozycja to uderzenie wspaniałych, typowych dla kuchni indyjskiej aromatów. Butter chicken jest cudnie kremowy z delikatnym kurczakiem, ziemniaki po bombajsku okazują się najbardziej ziołowe, zamarynowana w soku z cytryny marchewka z ciecierzycą zapewnia odpowiedni balans pomiędzy kwaśnym i ostrym, z kolei buraczki dostarczają brakującą słodycz. Wszystko spina się w jedną, spójną całość, smaki są różnorodne, mieszają się ze sobą, a wspólne wybieranie sobie jedzenia z misek wprowadza sporo uśmiechu w trakcie obiadu.
Tę ucztę kończy sprawnie skomponowany deser, na który składają się trzy naczynia z chią kokosową, musem z mango i limonki oraz sorbetem z granatu. Nie jest za słodko, nie jest ciężko, ale odpowiednio orzeźwiająco.
Bardzo spodobał się nam świetny pomysł, dosłowne wpasowanie się w towarzyską koncepcję posiłku, a przede wszystkim kolejny raz w Dinette smak idzie w parze z pomysłowością. Brawo!
Dzień później trafiłem do zupełnie nowej restauracji w mieście – francuskiej Restaurant Michel, za którą stoi uznany Szef Kuchni, przebywający od 22 lat w Polsce Michel Labarre. Lokal znajduje się dokładnie naprzeciwko Dworca Głównego, w miejscu, gdzie przez lata mieścił się znany bar mleczny Turysta. Co ciekawe, właściciel opowiadał nam, że do tej pory potrafią zapukać do drzwi klienci chcący zamówić flaki lub mielonego. Niestety dla nich, w menu Restaurant Michel znajdą głównie francuską klasykę.
Menu festiwalowe to także dość ciekawy przegląd znanych francuskich tradycyjnych dań. Na dzień dobry uraczono nas żabimi udkami, serwowanymi na bagietce. To danie, przy którym trzeba się nieco pobawić, aby oddzielić kostki od mięsa, ale doskonale eksponuje delikatny smak żabiego mięsa. W drugiej wersji w rolę przystawki wciela się zupa cebulowa zapiekana z ciastem francuskim. Lekka, przyrządzona na drobiowym bulionie (w trakcie festiwalu będzie to pozycja w 100% wege), z nieprzesadnie nachalną ilością cebuli. Bardzo udana, słodkawa pozycja, z przyjemną ziołową podbudową.
Dobre wrażenie pozostawia po sobie soczysta, różowa i mięciutka polędwiczka wieprzowa, zestawiona w tym wypadku z wyrazistym, kremowym sosem musztardowym Dijon oraz ziemniaczanym gratin. Daniem głównym w drugim menu jest lasagne z warzywami – tyleż różnorodna, podana m.in. z marchewką, fasolką i brokułem, zapieczona pod sosem beszamelowym, co dość ciężka.
Desery wprawiają nas w radosny nastrój – zarówno waniliowy creme brulee, jak i wspaniale słodka, wyzwalająca energię tarta tatin z dużą ilością karmelu i ciekawą nutą migdałową.
Dinette
Pl. Teatralny 8
Restaurant Michel
Piłsudskiego 104
Lista restauracji biorących udział w festiwalu WROCŁAW RESTAURANT WEEK
Ahimsa | Alyki | Art Restauracja | Brasserie 27 | Brylantowa 16 | Dinette Opera | Dinette Sky Tower | Dobra Karma | Grande Papa | Hint | Kaczka Dziwaczka | La Folie | La Maddalena | Malarska 25 | Mama Manousch | Mlekiem i Miodem | My Corner | Nadodrze | Novocaina | Orient Palace | OVO Bar&Restaurant | Pappatore | Patio | Restauracja Aroma | Restauracja ENJOY | Restauracja Spichlerz | Restaurant Michel | Taszka Wine&Petiscos | Vertigo | Villa Bianco Steak and Lobster | Vivian | Woławina