Mimo okresu letniego wrocławska gastronomia ani myśli się zatrzymywać, czego przykładem 21 nowych miejsc otwarteych w lipcu tego roku.
2014 | styczeń/luty 2015 | marzec 2015| kwiecień 2015 | maj 2015 | czerwiec 2015 | lipiec 2015| sierpień 2015 | wrzesień 2015 | październik 2015 | listopad 2015 | grudzień 2015 | styczeń 2016 | luty 2016 | marzec 2016 | kwiecień 2016 | maj 2016 | czerwiec 2016 | lipiec 2016 | sierpień 2016 | wrzesień 2016 | październik 2016 | listopad 2016 | grudzień 2016 | styczeń 2017 | luty 2017 | marzec 2017 | kwiecień 2017 | maj 2017 | czerwiec 2017
Monster Cook Fabryczna – niedawno na Ruskiej zamknął się jeden lokal Monster Cook, ale jako że świat nie znosi próżni, w Astrze ruszył kolejny. Monster Cook specjalizuje się w indyjskich daniach na dowóz i menu w każdym lokalu jest identyczne.
DH Astra, I piętro | FB
Gluten Appetit – ta nazwa mówi wszystko – w Gluten Appetit zjecie gluten. Dużo glutenu w prostej postaci znanych z dzieciństwa potraw. W menu królują pierogi – ruskie, mięsne czy szpinakowe, ale i pyzy w wersji mięsnej i serem kozim.
Szczytnicka 54/1 B | FB | wroclovefood.pl
Rumbar – owoce morza we Wrocławiu? Wielu na to czeka, wielu już próbowało, wielu się na nich przejechało. Rumbar podszedł do tematu ambitnie – ośmiornica, kiszone krewetki, tuńczyk. Wykonanie pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale pozostaje mieć nadzieję, że będzie lepiej.
Pasaż Pokoyhoff | FB | relacja na WPK
Zorbas – jeszcze jedno podejście do kuchni greckiej we Wrocławiu, jeszcze raz w centrum. Menu oczywiście dość klasyczne – pity z mięsem, bifteki, ale i np. żeberka jagnięce.
Ofiar Oświęcimskich 19 | FB
Vincent Cafe Ruska – drugi wrocławski lokal kawiarnio-piekarni, która działa już na Oławskiej. Na miejscu kupicie świeżo wypiekane pieczywo, zjecie śniadania, a południami lunche.
Ruska 5 | FB | wroclovefood.pl
Kuluary Bistro – kolejne miejsce potwierdzające trend rozwijania się sceny gastronomicznej pod nasypem na Bogusławskiego. Kuluary Bistro, nawiązujące nazwą do znajdującego się nieopodal Teatru Polskiego, to miejsce, do którego można wpaść na szybki, tradycyjny obiad lub śniadanie z rana.
Bogusławskiego 25 | FB
Yono Sushi – suszarnia, choć z dość różnorodnym menu, w którym znalazło się miejsce dla dań pochodzących z Korei – kimchi i bulgogi, ale i ramenu oraz udonu.
Przyjaźni 66 | FB
Kluska – wcześniej na Racławickiej bez efektu swojego szczęścia szukał bar z domowymi obiadami, jeszcze wcześniej kebab, a obecnie nowi właściciele postanowili wrócić do pierwotnego planu, ulepszając poziom jedzenia. Wybór w menu jest spory. Coś dla siebie znajdą wielbiciele pierogów, naleśników, zup domowych, ale i makaronów, kotleta schabowego oraz oczywiście tutejszego hitu – klusek.
Racławicka 3/5 | FB
Nie ma jak u mamy – druga lokalizacja baru z domowym jedzeniem ze Zwycięskiej
Wałbrzyska 29
O sole mio – kolejna restauracja włoska w okolicach Rynku? Hmmm, nie sądzę, aby to się udało. Menu jest ciekawe, owszem, w lokalu znajduje się akwarium z homarami, w ofercie sporo owoców morza i i pizza z pieca opalanego drewnem. Tylko konkurencja też nie zasypuje gruszek w popiele, a ceny proponuje niższe.
Rynek 16/17 | FB | wroclovefood.pl
Frankie’s Mobilis – najpopularniejszy bar z sokami przeniósł się na drugą stronę ulicy z lokalu zajętego obecnie przez Gluten Appetit do nowego, mieszczącego się w biurowcu przy Pasażu Grunwaldzkim.
Marii Curie-Skłodowskiej 12 | FB
Prosto z gara – ulica Szałwiowa i okolice to ogromna pustynia gastronomiczna, dlatego też każdy lokal w tym miejscu stanowi ciekawostkę. W Prosto z gara zjecie uczciwą, domową kuchnię w przyzwoitych cenach.
Szałwiowa 27 | FB | relacja na WPK
Szamka Bar – pierogi, flaczki, schabowy – klasyka na Psim Polu.
Kiełczowska 58 | FB
NABE – nowy projekt osób odpowiedzialnych za lubiane we Wrocławiu Sushi Corner. NABE to miejsce, w którym będzie można zjeść także sushi, ale przede wszystkim azjatyckie fusion w formie nabemono – wspólnych posiłków, spożywanych przy jednym stoliku.
Bulwar Dedala 12 a | FB | wroclovefood.pl
OnigiriBar – pierwszy wrocławski bar z japońskim streetfoodowym przysmakiem onigiri. W lokalu na Łaciarskiej codziennie dostępnych jest osiem wersji smakowych kanapek ryżowych, każda w cenie 7.50 zł.
Nożownicza/Łaciarska | FB | wroclovefood.pl
Włoska Pizza – pizza Panie, pizza
Grawerska 13 B | FB
Kołacz na okrągło – przyczepa z kołaczami stanęła na placu przed Pasażem Grunwaldzkim. Do wyboru smaki słodkie i wytrawne.
Pasaż Grunwaldzki | FB
Tandyr House – gruzińskie pieczywo, w tym także chaczapuri, wypiekane w specjalnym piecu na Kościuszki. Na miejscu nie ma stolików, ale można zabrać pieczywo ze sobą.
Kościuszki 83
Różany chruściec – kolejny na tej liście bar ze znanym z tradycyjnych domów polskim jedzeniem, tyle że na Różance.
Bezpieczna 28 a
Baku Lounge – kuchnia kaukaska na Więziennej, w lokalu po Madame Butterfly. Z jednej strony brzmi ciekawie, menu prezentuje przekrój kuchni azerskiej i tureckiej, ale ta Więzienna.
Więzienna 21 | FB | wroclovefood.pl
Kawiarnia Pikabu – jak informuje Facebook: Codziennie świeże wypieki i pyszne ukraińskie jedzenie.
Dlaczego tak się czepiasz tej więziennej? Nudne to już jak zachwalanie co rusz pasibusa.
Wiem, że komć nie zostanie opublikowany, ale to tylko info dla ciebie. elo.
Zostanie opublikowany. Nie wiem dlaczego miałby nie być. Wskaż mi jedno miejsce w Pasażu Włoskim godne uwagi i uargumentuj, to pogadamy.
Muszę się czepić „konkurencja też nie zasypuje gruszek w popiele” – poprawnie to powiedzenie wygląda tak: „nie zasypia gruszek w popiele”. Jakkolwiek może się to wydawać dziwne, tak właśnie to brzmi, a wywodzi się z bardzo ciekawego zwyczaju. Dawnymi czasy, gdy na wsiach wypiekano jeszcze w każdym domu chleb, w popiele pozostałym po pieczeniu suszyło się gruszki. I gdy ktoś ich nie przypilnował (na przykład właśnie sobie przysnął), mogły się one spalić. O tkiej sytuacji właśnie mówiło się, że ktoś zasypia gruszki w popiele.