2.1 C
Wrocław
poniedziałek, 9 grudnia, 2024

Nowe restauracje we Wrocławiu – lipiec ’18

21 nowych miejsc, a w sumie już 140 od początku roku. Zastanawia jednak duża ilość zamknięć, mogąca być pierwszą oznaką lekkiego kryzysu.

2014 | styczeń/luty 2015 | marzec 2015kwiecień 2015 | maj 2015 | czerwiec 2015 | lipiec 2015sierpień 2015 | wrzesień 2015 | październik 2015 | listopad 2015 | grudzień 2015 | styczeń 2016 | luty 2016 | marzec 2016 | kwiecień 2016 | maj 2016 | czerwiec 2016 | lipiec 2016 | sierpień 2016 | wrzesień 2016 | październik 2016 | listopad 2016 | grudzień 2016 | styczeń 2017 | luty 2017 | marzec 2017 | kwiecień 2017 | maj 2017 | czerwiec 2017 | lipiec 2017 | sierpień 2017 | wrzesień 2017 | październik 2017 | listopad 2017 | grudzień 2017 | styczeń 2018 | luty 2018 | marzec 2018 | kwiecień 2018 | maj 2018 | czerwiec 2018

Craft na Manhattanie – alternatywa dla wszechobecnych plaż miejskich. Miejscówka zlokalizowana tuż przy moście Grunwaldzkim, u podnóży Manhattanu. Dwa food trucki – Food Mania i PANCZO oraz auto multitapu Kontynuacja, zaparkowały na stałe, aby karmić i poić swoich gości codziennie do 22. Berliński klimat, świetnie miejsce.

pl. Grunwaldzki 6 | FB | relacja na WPK

ForestBar – nie plaża, a przynajmniej z nazwy, las w centrum miasta, a konkretnie vis a vis Aquaparku. Klasyczne rozrywki – piwo, jakieś food trucki, trochę muzyki, a przede wszystkim po prostu okazja do wyluzowania się.

Kamienna 75 | FB

Modra Odra – drugie, bardziej kameralne wydanie Modrej Odry, startujące w miejscu osławionej restauracji z burgerami za 75 zł. Opcja bardziej streetfoodowa, o czym świadczy również krótsze i o wiele tańsze menu – bajgiel z rostbefem, quesadilla z łososiem czy szaszłyk z karpia. Koncept interesujący, zobaczymy jak z wykonaniem.

Rynek Ratusz 15/1 C | FB

Himalaya Restaurant&Bar – co tu dużo mówić – słabizna. Połączenie kuchni nepalskiej, indyjskiej i pewnie chińskiej nie mogło przynieść zbyt dobrych efektów.

Gajowa 41 a | FB | relacja na WPK

Nieinna – piekarnia, śniadaniownia i miejsce na drinka w jednym. Wchodzę w to. Bierzesz wypiekane na miejscu pieczywo, zamawiasz śniadanie, a do niego lampeczkę wina lub małe piwko i możesz lecieć dalej. Jeśli taki był zamysł, to jestem na tak.

Więzienna 31 | FB

Sapori Italiani – plenerowa, zlokalizowana w kontenerze pizzeria ze sporą ilością miejsc siedzących, tuż przy Factory. Ktoś sprytnie wynalazł w tej świątyni zakupów kawałek zielonego, postawił kilka stolików oraz postanowił wypiekać pizzę. Całkiem przyzwoitą, a że w tym rejonie ciężko o coś dobrego, powinni mieć sporo gości.

Graniczna 2 a | FB | relacja na WPK

PaSa Bistro – następcy podłej Fabryki Spaghetti. Patrząc na menu, tutaj jest równie wysoki poziom.

Szczytnicka 51/1 d | FB

Chatpata vege Grill – ciężko traktować ich jako nowinkę, bo działali już w poprzednim sezonie. Zniknęli jednak szybko, a teraz liczą, że nie okażą się kolejnym meteorem wrocławskiego gastro. Ciekawy pomysł, bo ekipa Chatpata wypieka naany, do których dodaje hummus, a także dedykowane poszczególnym pozycjom składniki. Warto choćby sprawdzić.

Wita Stwosza 16 | FB

Bistro Kamieńskiego – okolice Kamieńskiego przeżywają ostatnio boom deweloperski, co niejako wymusza otwieranie się kolejnych gastronomii. Bar osiedlowy musiał w tym miejscu powstać i powstał. Codziennie zjecie tu zestaw składający się z dania głównego i zupy za 18 zł, a oprócz tego pierogi, naleśniki, placki i kotlety.

Kamieńskiego 100 | FB

Suszarnia – czy kiedykolwiek nastanie koniec boomu na sushi we Wrocławiu? Nie wydaje mi się, dlatego otwarcie kolejnej restauracji sushi, Suszarni, przyjmuję bez zbędnych emocji.

Czarnieckiego 13 | FB

Pampooch – nowy food truck z niespotykanymi dotychczas streetfoodowymi daniami. Polskie pampuchy, parowane przez właścicieli, do tego różnorodne dodatki – kurczak jerk, pulled pork, opcja vege, a także na słodko dla najmłodszych. Takie połączenie bao i pampucha, interesujące zestawienia smakowe i klasyki. Jest potencjał.

FB

Czeburek – w teorii krymskie smaki mogłyby rozłożyć Polaków na łopatki. W praktyce, niestety Bar Czeburek to kompletny niewypał smakowy, a największy hit, czyli smażone w głębokim tłuszczu czebureki podawane są m.in. w wersji francuskiej lub angielskiej.

Tęczowa 6

Bowlife – warzywne i owocowe bowle biją rekordy popularności w Warszawie. Do Wrocławia dopiero wchodzą, a Bowlife jest jednym z prekursorów takiej formy podawania jedzenia. Początkowo w ofercie znajdują się cztery zestawy, przyszłościowo pewnie trochę więcej.

Słodowa Beach Bar | FB

SeaFood Bar&Market – SeaFood na Św. Mikołaja wystartował pod koniec poprzedniego roku, a już dorobił się również własnego food trucka, który ustawił się na dobre na plaży przy Wyspie Słodowej. W menu oczywiście krewetki w tempurze, kanapka z ośmiornicą czy curry z krewetkami.

Słodowa Beach Bar | FB

Sushi TORO – sushi raz jeszcze. Toto otworzyło się na Sołtysowicach i menu specjalnie nie zaskakuje.

Wojaczka 1 a | FB

Pasibus Fashion Outlet – przyznam, że sam już dokładnie nie wiem, który to pasibusowy lokal, ale na pewno jeden z bardziej okazałych i to nie jeśli chodzi o wielkość, a lokalizację. Dawne Factory to okolica, gdzie codziennie przemieszcza się tysiące wrocławian i już otwarcie pokazało, że pusto nie będzie.

Graniczna | FB

KRASNOLÓD – a nawet KRASNOLÓD razy dwa, bo niemalże w tym samym czasie otworzył się lokal wrocławskiej lodziarni na Włodkowica oraz przyczepa na Stabłowicach. Od teraz na słabą dostępność ulubionych lodów wrocławian nikt nie powinien narzekać.

Włodkowica 25, Wojanowska | FB

Kebab Star marks & Indyjska Restaurant Wroclaw – co ja Wam będę pisał. Spójrzcie na nazwę, spójrzcie na menu i już wiecie, że będzie wesoło.

Piłsudskiego 75 | FB

Salsa Truck – nowy food truck z kanapkami 

Wrocławska 52, Bielany Wrocławskie | FB

Black Point Cafe – pracownicy sądu w końcu będą mieć swoją kawiarnię w najbliższej okolicy

Sądowa 3i5 | FB

Sztuka Śledzia – kanapki z matjasami dotychczas dostępne jedynie na Bazarze Smakoszy, od lipca można dostać również w Pasażu Zielińskiego.

Pasaż Zielińskiego | FB

W Trójkącie – piekarnia połączona z pizzerią, potwierdzająca, że okolice dawnego Trójkąta odżywają gastronomicznie

Kościuszki 133 | FB


Ważniejsze zamknięcia

Novocaina

Kamienica

Sachaczapuri

Think Love Juices&Vegan food

Bar Pikabu

Kuchnia

Pecorino

Balduno na WIta Stwosza

Antresola by Nigdy nie zapomnę

Wow! Burger&Grill

od koochni bistronomia

Bar Capone

Piselli Pizzeria rodzinna

 

Jeśli o kimś zapomniałem, napisz. Jeśli planujesz otwarcie, napisz. Jeśli wiesz o nowym miejscu, napisz – wroclawskiejedzenie@wp.pl

Total 6 Votes
1

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

5 KOMENTARZE

  1. Tajemnicze „Deja Vu” z Rynku równie tajemniczo jak działało, tak i się ulotniło… Pusta wiata „ogródkowa”, ciemne wnętrze, cisza. Za to widać jakiś ruch w nie działającej już dość długo pizzerii na rogu Igielnej i Więziennej.
    Tak na marginesie, smuteczek stałego klient: przepyszny „Lviv” nagle & dość radykalnie podniósł ceny – sposób na sezon ogórkowy?? Niefajnie ://

  2. Przeciętna to około 20-30%, zatem wzrost ceny zdecydowanie zauważalny & odczuwalny ://
    Pojawiła się też pozycja za prawie 50 PLN (placki ziemniaczane z ozorkiem i kurkami) – ok, koszta produktów grają ogromną rolę, ale nie mówimy wszak o steku tomahawk z szafranem i smardzami :// Być może w rocznicę powstania „pierwszego” Lviva, ten z Włodkowica miałby teraz podążyć w kierunku exclusive – ino zaczyna od cen??

    PS. Około rok temu spytałam kelnerkę w pewnej kawiarni w Rynku, czemu ceny w lokalu z dnia na dzień urosły o 30%, skoro wcześniej były zauważalnie… przyjazne?? Dziewczyna spurpurowiała, po czym szepnęła cichutko „bo szefostwo zorientowało się, że wokół jest drożej, a ludzie chodzą i tak, więc jeśli możemy zarobić więcej, to zrównamy ceny z innymi lokalami”:/ Allora – szacun za szczerość, ale nigdy więcej tam nie poszłam.

    • Patrze na ceny na FB i przyznam, że nie widzę specjalnych różnic. Zastrzegam, że może nie do końca pamiętam, ale pierogi ruskie teraz za 9,5, wcześniej chyba 9. Pielmieni 13 i 13,5. Chyba nie ma aż takich skoków. Barszcz chyba był tańszy, a teraz 9,5. Ale umówmy się, to dalej ceny atrakcyjne.

  3. Barszcz kosztuje teraz już 11 zł 😉 Ogólnie pułap cenowy dań głównych w Lvivie to teraz okolice 20 zł (+/-), z przewagą dla „+”.
    Placki ziemniaczane klasyczne zdrożały z 9 zł na 11 (Lviv Włodkowica) względnie 12 zł (Lviv Express, z automatu doliczony koszt opakowania) – niby różnica niewielka, ale procentowo odczuwalna…
    W przypadku placków ze szpinakiem podniesienie ceny z 17,00 na 19,50 procentowo jest mniej odczuwalne, ale jednak… nieco symptomatyczne. W końcu szpinak i jajka to to składniki ciut tańsze od ziemniaków 😉
    Pierogi ruskie pozostały niedrogie i w pułapie poniżej 10 zł chyba ze względu na brać studencką 😉 Bo też i pula dań o cenach przyjaznych studenckiej kieszeni uległą w Lvivie mocnemu okrojeniu, niestety – a pierogi zawsze klasyk 😉

    A o „atrakcyjność cenową” nawet ostatnio padały pytania ogólniejsze 😉 Cóż, kwestia względna. Dla jednych śniadanie/obiad za około 20 zł to taniocha, dla innych niekoniecznie…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły