Lato jak szybko przyszło, tak szybko odeszło, pozostawiając jedynie w pamięci zapijane ziemnymi trunkami dobre jedzenie w plenerze. Jesień zostaje z nami na dobre, a my szukamy miejsc skąd zamówić jedzenie, które mocno nas rozgrzeje i nasyci. Gdzie zamawiać jedzenie z dowozem we Wrocławiu? Lecimy!
Upalne lato trochę nas rozleniwiło, pozwoliło zapomnieć o tym, że przez kilka miesięcy nie mogliśmy chodzić do restauracji, ale ledwie parę chłodniejszych dni spowodowało, że jakby chętniej spoglądam w kierunku stron do zamawiania jedzenia z dowozem. Bo chłodno, bo czasu jakby mniej – w końcu dzieci poszły do szkoły, trzeba je zawieźć i przywieźć z piłki, angielskiego czy basenu. No dobra, ale gdzie zamówić jedzenie na dowóz we Wrocławiu, które rozgrzeje nas w chłodne popołudnia i wieczory? Startujemy z listą moich ulubieńców dostępnych na platformie WOLT, we współpracy z którą powstał ten wpis.
AZJA NA ROZGRZEWKĘ…
Myślisz sobie o dowolnej kuchni azjatyckich krajów, mówisz – ostro! A jak ostro, to rozgrzewająco. Nie wiem czy również macie podobne skojarzenia, ale u mnie działa to automatycznie, dlatego pierwszy wybór pada na Solleim i ich koreańskiego kurczaka w sosie spicy. Jeśli jednak nie przepadacie za mocno pikantnymi daniami, niech nie zwiedzie Was nazwa – to sos słodko-ostry, a to grzanie pojawia się dopiero na końcu. Głównym bohaterem jest jednak soczysty kurczak, skrywający się pod otoczoną rzeczonym sosem panierką. Podobnym balansem smakowym charakteryzuje się chicken chilli z Indian Island. To miejsce w ogóle zapewni Wam konkretne doznania smakowe, mieszając indyjskie i chińskie wpływy kulinarne. Zdecydowanie jedno z odkryć ostatnich miesięcy! W azjatyckiej części tego zestawienia nie mogło zabraknąć Yemse2 oraz ich absolutnie fenomenalnego Spicy miso ramenu i wietnamskiego, rozgrzewającego Pho. Ważny tip – kacowo jedna i druga sprawdza się wzorowo.
… I TAKA PRAWIE AZJA
Choć początkowo dali się poznać jako specjaliści od tatarów, totalnie kupili mnie dzięki swoim ramenom. Podkręconym na własną modłę, gdzieś romansując mniej lub bardziej z japońskimi wywarami, CULTO przychodzi mi od razu do głowy, gdy najdzie mnie ochota na ramen. Zwłaszcza jeden konkretny – kimchi ramen rozkłada mnie na łopatki, syci i rozgrzewa przyjemnie przełyk. Kilku Japończyków pewnie przeżegnałoby się na samą myśl o takim połączeniu, ale po spróbowaniu przyznaliby rację, że warto było złamać utarte schematy. Musicie go spróbować, a przy okazji dobrać jakiegoś tatarka lub bułę – na przykład z kurczakiem.
Od kilku lat poważnie flirtuje z kuchniami azjatyckimi doskonale znane osiem misek. Zdecydowanie nikt tutaj nie proponuje kanonicznych przepisów wprost z Azji, ale najważniejsze jest jedno – jest smacznie! Kultowe bao z pulled pork cieszy buzię zawsze i wszędzie, wszystko tu gra jak trzeba. Ciekawymi setami bao przyciąga również Woosabi, choć większe wrażenie robią ich bowle. Osobiście idę w bowl z tajskim curry.
GLUTENOWO…
GlutenoweLove zawsze w cenie! Umówmy się – pizza w dowozie to rzecz pewna, ograna, ale zawsze skuteczna. Idealna do podzielenia się z ekipą, zjedzenia z dziećmi, wciągnięcia w potrzebie. Iggy Pizza uśmiecha się do nas wysokimi rantami, jakością oraz różnorodnością składników. Dla mnie Salam Piccante! Gdybyście jednak pragnęli uzupełnić węglowodany w najczystszej postaci, z pomocą pospiesznie przybędzie niezniszczalne RAGU. Kto nigdy nie jadł truflowych gnocchi czy tagliatelle ragu, nie wie co to znaczy miłość do glutenu. Jedna z najbardziej popularnych wrocławskich restauracji pozostała przy dowozach po pandemii i to świetna informacja dla każdego psychofana makaronów. Dojeżdżają w dobrej formie, smakują i nie pozwalają pozostać głodnym, a jeśli jeszcze traficie na sezonowe wkładki do menu, bierzcie w ciemno.
…WEGE…
Legenda – tak o Vega Bar Wegański powie każdy wrocławianin, nie tylko weganin. Istniejący od kilkudziesięciu lat bar karmi kolejne pokolenia. I to jak karmi! Tutejsze pierogi ruskie z tofu smakują lepiej, niż 95% niewegańskich odpowiednich we Wrocławiu. Są totalnie wspaniałe, a jeśli jeszcze dodacie na przystawkę barszcz ukraiński z ogromną ilością warzyw, zrozumiecie prostotę i duszę Vegi. Nowocześniejsze, ale równie pozytywne i udane podejście do wege jedzenia mają właściciele Folgujemy. Karta zmienia się tu regularnie co jakiś czas podążając za sezonem. Stąd obecność w menu m.in. grzybowego stroganoffa czy papardelle z rydzami. Oj, warto! Jeśli natomiast uda się Wam złapać obłędny hummus z w kontakcie, zamawiajcie od razu więcej, bo tym dobrem należy się dzielić i głośno o nim krzyczeć całemu światu. Lepszego nie zjecie, gwarantuję Wam.
… I STREETOWO
Wrocławski streetfood nie byłby taki sami, gdyby kilka lat temu nie powstały Bratwursty. Ich proste, inspirowane nieco naszymi zachodnimi sąsiadami, buły z wurstami robiły i rozbijają w dalszym ciągu bank. Są niedrogie, świetnie spisują się w formie lunchu w pracy czy obiadu w domu. Konkretnie napychają, a jeśli dobierzecie drugą kiełbaskę, otrzymacie kanapkę mistrzów. Burgery obok pizzy należą do najpopularniejszych potraw w dowozie, więc i obecność Burger Ltd. nie może dziwić. Rodzajów bułek nie tylko z wołowiną, ale i w opcji wege, do wyboru pozostaje sporo, ale gdybyście chcieli zmierzyć się z prawdziwym monstrum, wybierajcie Wieżę z dwoma kawałkami mięsa lub klasycznego cheeseburgera na mniejszy głód.
A skąd Wy zamawiacie najchętniej jedzenie do domu, kiedy za oknem zimno?