8.9 C
Wrocław
piątek, 21 marca, 2025

Paweł…

Paweł…,

słyszę teraz śmiech, który roztaczał się wokół ciebie zawsze, kiedy tylko udało się spotkać. Że zarażałeś nim wszystkich dookoła? To oczywiste i banalne. Kiedy wpadałem po chleb, zazwyczaj pytałeś: masz chwilę? Po pozytywnej odpowiedzi od razu rzucałeś – dawaj na szluga. Mimo że sam nigdy nie paliłem, szedłem w ciemno. Uwielbiam z Tobą przebywać, gadać, pieprzyć głupoty. Bo jesteś w tym mistrzem, tak jak jesteś mistrzem dystansu do siebie, ogromnej pokory i skromności.

Trochę jak przez mgłę pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Wspólny znajomy rzucił temat – słuchaj, jest taki gość, który robi genialne chleby. Ale takie genialne genialne i chce otworzyć piekarnię. Dobra, dawaj idziemy na browara.

O chlebie gadaliśmy jednak niewiele, bo po drodze wpadł temat piłkarski, potem basket, lekko szydziliśmy z tańca, a gdzieś na końcu – po naprawdę długiej chwili – zacząłeś mówić o chlebie. Nie, nie mówić.. To było połączenie pasji, idei, marzeń, edukowania, chęci zmieniania świata. Oczy wychodziły mi z orbit, a z sekundy na sekundę narastała ciekawość. Wow, ten gość jest z innej mąki, pomyślałem.

Kolejne spotkanie? Piwko, jedno, drugie, trzecie, a ty cały czas idziesz od miejsca do miejsca taszcząc ze sobą jakieś księgi ważące po 10 kg. W końcu ktoś zapytał – Papek, po co ci to? Właśnie wydałem na to pół pensji i szkoda byłoby zgubić, odpowiadasz ze swadą i lekko szydząc sam z siebie. A były to wielkie encyklopedie piekarnictwa i cukiernictwa, białe kruki, absolutne must have dla każdego zajawkowicza, a jednocześnie potwierdzenie pasji i pragnienia rozwoju.

Trzecia migawka? Piszesz mi na Insta – mam chleb, masz ochotę spróbować? Za pierwszym razem zapominam odebrać – jak to ja, kolejnego dnia już wpadam do Ciebie i odbieram chleby tak piękne, że najchętniej odłożyłbym je na półkę i trzymał na pamiątkę. Arcydzieło, rzecz wybitna, wspaniałość. Nie, to nie jest przesada. Piszę pierwszy post na temat twojego chleba, choć nawet nie masz jeszcze własnej piekarni.

Kiedy ją otwierasz, mówisz z pełną skromnością, że ciężko ci uwierzyć, że ludzie chcą więcej i więcej twojego chleba. I zawsze się uśmiechasz, nawet kiedy opowiadasz o czymś, co cię oburzyło, wkurzyło, wyprowadziło z równowagi. To połączenie uśmiechu, zaawansowanego sarkazmu, a do tego dystansu do siebie powoduje, że zwyczajnie nie da się ciebie nie lubić. A to dość rzadkie w dziwnym gastronomicznym świecie pokręconych ludzi.

Ostatnia migawka – odbieram burgera z Twoich rąk. Tak, z nieschodzącym z twojej twarzy uśmiechem. Rzucasz „smacznego”, potem pytasz trochę przekornie czy smakowało, choć dobrze wiesz po moim wyrazie twarzy, że smakowało bardzo dobrze. Chwilę gadamy, snujesz plany, podrzucasz – jak zawsze – pomysły na kolejne jedzeniowe tripy i rzucasz – kiedy jedziemy? A przy okazji podpowiadasz gdzie zjeść tu, tam i jeszcze gdzieś. Bo autentycznie kochasz jedzenie.

Twoje pozytywne zakręcenie na punkcie chleba i dążenie do doskonałości w swoim fachu stanowiło dla mnie wzorzec z Sevres dla kolejnych pokoleń śmiałków chcących kiedyś działać w piekarniczym czy też gastronomicznym biznesie. Raz jeszcze pokora, ale przede wszystkim wiedza i doświadczenie poparte stażami u największych kozaków na świecie. Twój upór zaprowadził cię do miejsca, w którym to ty występowałeś w roli piekarniczego kozaka. Gościa, na którym wzoruje się duża część piekarniczej braci w kraju. Jeśli kiedykolwiek słyszałem tak nadużywane często pojęcie rzemiosła, przed oczami pojawiałeś mi się ty. Bez żadnego nadużycia, z pełną stanowczością, jako synonim wzorcowego rzemieślnika. Bez ściemy. No i z uśmiechem na ustach. Rzemieślnika to jedno, ale przede wszystkim dobrego człowieka.

Nie byliśmy przyjaciółmi. Nie byliśmy nawet bliskimi kumplami, ale każde nasze spotkanie ładowało mi baterie razy pięć. Bo w gastronomii ze świecą szukać ludzi tak kreatywnych, otwartych na świat, a przede wszystkich łaknących rozwoju. Paweł, nie wierzę, ale wiem, że uśmiechasz się gdzieś tam i kulasz kolejne chleby dla niebiańskiej ekipy, bo gluten to życie, bo Plon to legenda, a Paweł Dudała to najlepszy człowiek w gastro, jakiego spotkałem.

Z informacji, jakie przekazała rodzina Pawła, jego pogrzeb odbędzie się na Cmentarzu Grabiszyńskim 31. lipca 2024 roku o godzinie 11.00. Pamiętajmy o nim na zawsze.

Total 274 Votes
25

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

2 KOMENTARZE

  1. Tak ładnie o nim napisałeś …❤️
    Tak własnie wyobrażałam sobie postać Pana Pawła.
    Słyszałam , że był to bardzo pozytywny czlowiek.
    Mimo ,iż nie znałam Pana Pawła to jestem stałą klientką”Plonu”.
    Najbardziej mi teraz żal Jego Rodziny …..tak bardzo mi smutno..czuję się jakbym miała z nimi jakąś więź a przecież się nie znamy !
    Być może poprzez swoją pasję , serce jakie Pan Paweł wkładał w to co robił , budował z nami klientami więź-taką niepisaną, szczerą , prawdziwą…
    Pewnie niejednej osobie podobnie jak mi , myślę ,że od kilku dni jest bardzo przykro….
    Tulę mocno Rodzinę Pana Pawła..tak z czystej empatii.
    Łza mi się zakręciła 😢

  2. Pawel…. będzie nam Ciebie brakowac…. a tym czasem gdziekolwiek jestes niech twoja dusza podąża do światła, niech tam poznają smaki najsmaczniejszego chleba jaki w moim życiu poczuly moje kubki smakowe…. a focaccia?!!! W całym Rzymie nie spotkałam tak smacznej jak w Twoim Plonie…. Ktoś, jednak uznał i zdecydował inaczej….Mówią,że to nasze dusze decydują o czasie odejścia z tej półki egzystencjonalnej, Ty widocznie zrobiłeś dobrą pracę i zdałeś egzamin…. pogrążyłeś w smutku tych ,którzy jeszcze mają plany do realizowania….lekcje do odrobienia. Lekcję ,która przeszywa i rani serce, zostawia ból i cierpienie kochajacych i kochanych bliskich. Innych uczy miłości, współczucia, pokory i szacunku do życia….
    Paweł odszedł ale pamięć o nim pozostanie w naszych sercach….
    Utulam w żalu Babcię Mamę i Brata Pawła💜

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły