Tradycyjnie przygotowałem ekspresowe podsumowanie roku we wrocławskiej gastronomii. Co się wydarzyło, co wydarzyło, a nie powinno, itd. Zapraszam!
- Tak, Wrocław został w tyle za większością dużych miast pod względem atrakcyjności gastro.
- I raczej nie zmieni się to w najbliższym roku.
- Tłumy po Drwala jak waliły, tak walą dalej.
- Ale dopiero pierwszy raz do święcącego na pół miasta Maka.
- Kolejki dostawców z portali czekających na odbiór Drwala nie były mniejsze, niż w minionych latach.
- Wegańskie restauracje nie miały dobrego roku.
- Zamknęły się w kontakcie, Tajfun i Wilk Syty
- Na szczęście powstał dobry wegański ramen bar na Oławskiej.
- Gwiazdki nie rozbłysły we Wrocławiu.
- Ku wielkiemu zdziwieniu władz miasta, które…
- … zrobiły dokładnie nic, aby czerwony przewodnik zawitał do stolicy Dolnego Śląska.
- Prezydent Wrocławia kontynuował projekt pod tytułem Rada wrocławskiej gastronomii, która…
- … zrobiła dokładnie nic dla wrocławskiej gastronomii.
- Aż ostatecznie ogłoszono, że rada nie będzie już radą.
- A losowy mieszkaniec miasta nawet nie ma pojęcia, że taki twór istnieje.
- Przetarg na Jarmark wygrała niespodziewanie ta sama firma.
- A kiełba kosztowała tylko 55 zł
- Jedzenie na Jarmarku w końcu dobrze smakowało.
- Żarcik.
- Przeciętny Kowalski w dalszym ciągu myśli, że restauracja to genialny pomysł na zarobek.
- Musiałby pogadać z tymi właścicielami restauracji, którym w listopadzie obroty spadły o 80%.
- Jedne restauracje zamykały się zanim jeszcze otworzyły.
- Inne zamknęły się po 10-11 latach.
- W tej drugiej grupie m.in. Bratwursty czy Remont.
- Jakiś przybysz zza wschodniej granicy postanowił połączyć w jednym lokalu bar mleczny i kebsa.
- Zgodnie z przewidywaniami – nic nie było tam smaczne i już się zamyka.
- Rotacja knajpek w Hali Świebodzki bez zmian – jedni przychodzą, meteory znikają.
- W całym roku otworzył się pierdyliard nowych miejsc ze śniadaniami.
- A może ze dwa z nich są wartościowe.
- Ludzie w dalszym ciągu piszą, że Pasibus to już nie to samo.
- W centrum powstał lokal selekcjonujący ludzi ze względu na dress oraz face code.
- W ciągu roku otworzyło się kilkadziesiąt kebabów.
- Połowa z nich zamknęła się szybciej, niż po pół roku.
- Więcej, niż połowa z nich była kraftowa.
- Tylko z nazwy.
- Z jednej strony mieliśmy kebaba z perliczki.
- Z drugiej kebsa na przystanku autobusowym.
- A na otwarciu jednego z nich przygrywał kwartet smyczkowy
- Niektóre lokale zmieniały tylko szyldy, a kebsy zostawały.
- W stolicy Dolnego Śląska zadziała się kawowa rewolucja.
- Kawiarni podchodzących na poważnie do tematu kawy otwarto przynajmniej dziesięć.
- Jedna kawiarnia powstała nawet w zakładzie pogrzebowym
- Na Psim Polu gastronomia znajduje się w dalszym ciągu w tym samym stanie.
- Opłakanym.
- Nie utrzymała się tu – zgodnie z przewidywaniami – pierwsza psia kawiarnia w mieście.
- W powodziowym wrześniu wrocławskie gastro stanęło na kilka dni.
- Worki przed drzwiami wejściowymi ustawiano nawet przed knajpkami na osiedlach, do których woda nie miała szans dotrzeć.
- Część z tych worków w dalszym ciągu leży pod drzwiami.
- Catering na meczach piłkarskiego Śląska nie zmienił się na plus.
- Podobnie, jak ten na meczach żużlowej Sparty.
- W dalszym ciągu nie nauczyli się tam podgrzewania zapiekanek, aby w środku nie pozostawały zamrożone.
- Na Hali Targowej ciągle brak planu na ożywienie tego miejsca.
- Za to Hala Gwardii ożyje i pojawi się tam gastro.
- Kolejka po pączki do Trumienki ciągnęły się na kilkaset metrów.
- Pistacje dodawano ponownie do wszystkiego.
- Ale chyba już na dobre przestały być uważane za synonim czegoś wyjątkowego.
- Rotacja restauracji na płycie rynku w dalszym ciągu nie jest wielka.
- A gastronomia wchłania kolejne lokale zwalniane po sklepach czy księgarniach w bliskim otoczeniu Rynku.
- Po 10 latach działalności mojego bloga w dalszym ciągu potraficie sprawić #efektWPK i ustawić niemałą kolejkę przed różnymi restauracjami.
- Ceny w restauracyjnych kartach wzrastały kilkukrotnie w ciągu roku.
- I osiągnęły poziom mocno europejski.
- Co wcale nie sprawiło, że właściciele restauracji magicznie zaczęli zarabiać wincyj.
- Oficjalny portal miejski zaczął tworzyć rankingi restauracji.
- Umieszczał w nich restauracje, które zamknęły się rok wcześniej.
- Gazeta Wrocławska zorganizowała konkurs na najlepszego szefa kuchni.
- I kilku z nich wysyłało ponownie smsy na siebie.
- Pod każdym jednym postem w moich socialach czytałem, że jest drogo.
- Wiem, że jest.
- Restauracje naszych wschodnich sąsiadów otwierają się jedna po drugiej.
- Jakieś 99% z nich to totalne niewypały.
- Chociaż w końcu ktoś odważył się na knajpkę z owocami morza z prawdziwego zdarzenia.
- Magda Gessler nie zrobiła żadnej rewolucji we Wrocławiu.
- Coś drgnęło w kwestii kuchni chińskiej w mieście.
- Z kolei temat polskiego bistro zostanie za chwilę przepalony.
- Taniej nie będzie.
- Tak, w 2025 będzie papierowy przewodnik WPK.
- I prawdopodobnie jakieś wyróżnienia Michelin we Wrocławiu.
Spodobał Ci się mój wpis? Polajkuj go, udostępnij, a po więcej zapraszam na Instagram oraz fanpage i TikTok. Używajcie naszego wspólnego, wrocławskiego hasztagu #wroclawskiejedzenie
Total 43 Votes
8
35