Przez długi czas kupony z Grouponu traktowałem trochę po macoszemu, uważając, że można tam trafić jedynie na miejsca ze słabym jedzeniem. Mimo wszystko, co jakiś czas kupuję bon, aby sprawdzić nowe miejsce. Przy okazji kolejnego Tygodnia Restauracji Grouponu moją uwagę przyciągnęła oferta Restauracji Wratislavia. 139,99 zł za 2-daniową ucztę (przystawka i stek) dla 2 osób. Słyszałem o tym miejscu dużo dobrego, więc się skusiłem.
Dzień przed planowaną wizytą dzwonię, aby zarezerwować stoliki i, w tym momencie spotyka mnie pierwsze zaskoczenie, niezwykle pozytywne zresztą. Odbierająca telefon pani przekazała go od razu kucharzowi, który chętnie i z niezwykłą pasją opowiedział o dostępnych daniach, a także przystawce, jaka pojawi się nazajutrz.
Wnętrze lokalu jest przyjemne, dominuje biały kolor, ale to co najlepsze znajduje się na zewnątrz, w ogródku. Przynajmniej w tak słoneczny dzień, na który trafiliśmy. Restauracja położona jest z dala od miejskiego zgiełku, nad Odrą, w bardzo malowniczej okolicy. Niepowtarzalny klimat, ciężki do odnalezienia w tak dużym mieście.
Wybieramy jeden ze stolików w ogródku, siadamy i zerkamy w menu, które przyniosła uśmiechnięta kelnerka.
Pomijając grouponowe menu, zamawiamy jeszcze krem z groszku, żeby mieć nieco szerszy pogląd na serwowane dania.
Najpierw na stoliku lądują nasze napoje. Niestety, oboje przyjechaliśmy samochodami, więc zrezygnowaliśmy z lampki wina, prosząc o bezalkoholowe napoje. Tutaj plusik dla restauracji, która nie policzyła nam za napoje, traktując ich zamówienie jako zamianę za wino. Niby oczywistość, a już kilka razy okazało się to sprawą nie do przeskoczenia dla kelnerów w innych restauracjach.
Szkło oryginalne, wprost ze znajdującej się obok wytwórni wódki. Po napojach lądują przed nami przystawki – mule w wódce anyżowej z gotowanymi warzywami korzennymi i koprem włoskim.
Obok zgrabnej miseczki ze sporą ilością muli pojawia się także obowiązkowe naczynie z wodą i cytryną do płukania rąk. Same mule są takie jak trzeba, przyzwoite, przygotowane w punkt, z lekko słodkawym posmakiem anyżu. Ugotowana pietruszka i marchewka nie tylko nie przeszkadzają, a jeszcze podkreślają lekkość przystawki.
Krem z groszku imponuje swoim głębokim zielonym kolorem, ale to tylko początek. Podany z chipsem z bekonu oraz ricottą zaskakuje głębią smaku. Zaciekawia delikatny posmak mięty, dla której przeciwwagę stanowi lekko słodka ricotta. Zupa pozytywnie zaskakuje.
Nasze steki z polędwicy, podane w towarzystwie pieczonych ziemniaczków i grillowanego bakłażana, są idealnie wysmażone, miękkie, soczyste i różowe w środku. Doprawione minimalistycznie, ale z wyczuwalną, wyraźnie pieprzową nutą, która podkreśla smak dobrego mięsa.
Po zakończonym posiłku zgodnie dochodzimy do wniosku, że wizyta w Restauracji Wratislavia to dobrze wydane pieniądze. Świetne jedzenie w niezwykłym miejscu. Szef kuchni zdecydowanie zna się na rzeczy, nie wymyśla nic nowego, ale serwuje bardzo smaczne standardy. Dobre wrażenie sprawia także obsługa, która nie jest nachalna i zjawia się zawsze wtedy, kiedy powinna. Jeśli lubicie dobrej jakości produkty, Wratislavia to miejsce dla was. Polecam wizytę zwłaszcza w słoneczne dni, kiedy klimat ogródka restauracyjnego wzmaga kulinarne doznania.
Restauracja Wratislavia
Monopolowa 4 G
facebook.com/restauracja.wratislavia
Może coś się zmieniło, ale kiedyś to było straszne miejsce. Drogo, niesmacznie i nieświeżo. Oby zmiany wyszły im na dobre bo restauracja super położona. Menu wprawdzie dziwne- ryba ale jaka, krewetki, steki, mule, makarony. Troche dużo różnych pozycji, ktore nie kojarzą mi sie z Wratislavią. Dam szanse i odwiedzę jednak 🙂