Pisałem Wam, że przez ostatnie niemal dwa miesiące miałem przyjemność trenować w siłowni Holmes Place, zlokalizowanej w podziemiach OVO. Krótko mówiąc – to była wielka radość, bo i sam klub niezwykle ciekawy, kompleksowo wyposażony. Siłownia, sala ćwiczeń grupowych, mnóstwo bieżni, część siłowa, basen, sauna, kawka przed i po treningu, czy nawet tak małe, a jakże ważne sprawy, jak choćby przygotowane ręczniki, suszarki odzieży i darmowy parking. No i trenerzy, świetni trenerzy.
Na koniec mam dla Was małą niespodziankę. Holmes Place przekazało mi trzy miesięczne karnety, upoważniające do wstępu na cały teren klubu w dowolnie wybranej przez siebie porze.
Co zrobić, aby wygrać jeden z trzech karnetów wstępu do Holmes Place o wartości 300 zł? Wystarczy w komentarzu pod tym wpisem (w aplikacji Facebooka, ale na blogu, nie na Facebooku) napisać co najbardziej lubicie w ćwiczeniu na siłowni?
Spośród najciekawszych odpowiedzi wybiorę trzy, których autorzy otrzymają miesięczne karnety do Holmes Place OVO..
Konkurs trwa do godziny 23.59, w czwartek 26.10.2017, a wyniki ogłoszone zostaną w piątek rano.
Holmes Place OVO
Obecnie w ćwiczeniu na siłowni najbardziej lubię to, że pozwala na harmonijny rozwój całego ciała i umożliwia doskonałe uzupełnianie moich treningów biegowych. Bo przecież bieganie to nie tylko nogi ale także silne i sprawne całe ciało. Bez tego nie będzie biegowych sukcesów!
W ćwiczeniu na siłowni lubię najbardziej to że mogę wyciszyć, odpocząć robiąc ogromny wysiłek oraz to że zawsze jak już wyjdę z siłowni to mam jeszcze więcej energii.
Najbardziej lubie przebiesc sie w inny swiat, cwiczenia fizyczne odcinaja mnie od problemow, wylaczam glowe, skupiam sie na wykonywaniu cwiczen, taki reset pomaga i to bardzo.
najbardziej lubię podczas ćwiczeń na siłowni walkę z samym sobą oraz przekraczanie własnych limitów. uczucie po takim treningu jest bezcenne a i co równie ważne, zauważyłem że po treningu człowiek czuje się szczęśliwszy, spokojniejszy! wniosek? ćwiczyć trzeba! A siłownia ma ogromny plus w postaci braku wymówki – słońce, deszcz, śnieg, upał, mróz – na siłowni zawsze są dobre warunki na trening 🙂
Najbardziej lubię w ćwiczeniach na siłowni – HASZTAGI, gdy mój poziom zajebistości – zwiększy się teraz przez możliwość odznaczenia się hasztagiem #HolmesPlaceOVO
…a na poważnie – to, gdy sam podniosę sobie poziom endorfin, zniweluje stres, będę czuł się zdrowo i młodo, wprowadzę się w dobre samopoczucie oraz zagwarantuje duży wyrzut serotoniny…
Dodatkową motywację jaką dają mi nieświadome niczego osoby ćwiczące obok mnie. Już jakiś czas temu zauważyłam, że moje treningi na siłowni są dużo bardziej efektywne i trwają dłużej niż w warunkach domowych. Dlaczego? Ponieważ w krytycznym momencie w którym normalnie odpuściłabym już sobie spoglądam na otaczających mnie ludzi, ich zaciecie oraz formę (lub nieraz jej brak, ale nadrabiajacych sercem i wolą walki) i dostaję dodatkowego kopa. Nieraz pojawia się nawet nutka zdrowej rywalizacji i w takich momentach sama jestem w szoku na ile tak naprawdę jeszcze mnie stać.
Bo lubie sobie pi…ac sztanga 😀 Bo stresy, bo praca, bo chłopak. Po wyjściu z siłowni kocham cały świat i wszystkich ludzi niczym mały grubasek Buddha 😀
Najbardziej lubię ćwiczyć na siłowni, gdyż nigdy warunki pogodowe nie są w stanie pokrzyżować mi moich planów treningowych, uwielbiam pracę z trenerami personalnymi – mam wrażenie,że tylko taka osoba jest w stanie pokierować mną i moim treningiem,aby był pożądany efekt. Przydałby mi się znów karnet w osiągnięciu lepszej figury już w przyszłym roku na własnym weselu 🙂
Najfajniejsze w ćwiczeniu jest to, że potem zastanawiam się już tylko nad tym, czy bardziej zasłużyłam na pierogi ruskie, czy naleśniki z najlepszego baru na Sępa??
Najfajniejsze jest uczucie satysfakcji, że kolejny raz pokonałem swoje ograniczenia i spędziłem aktywny dzień na siłowni, a nie na kanapie.