3.7 C
Wrocław
czwartek, 13 lutego, 2025

Bio Family Supermarket – w poszukiwaniu dobrych produktów

To śmieszne, że piszę ten tekst akurat w momencie miesiąca nazwanego roboczo #Challenge15 zł, polegającego na wyszukiwaniu miejsc, w których da się zjeść w określonej kwocie 15 zł. No właśnie – da się. Wszystko się da, tylko czy wszystko warto. Cała ta akcja ma na celu przyjrzeniu się gastronomii docierającej w największym stopniu do mas, bo prawdopodobnie to właśnie potrawy w okolicach 15 zł należą do najczęściej zamawianych przez Polaków w różnym wieku i z różną zasobnością portfela. Czy danie restauracyjne lub też barowe może być jakościowe za tę cenę? Okazuje się, że tak, choć to raczej rzadkość.

Podobnie sytuacja ma się z całym rynkiem spożywczym. Rynkiem totalnie zdegenerowanym, kierującym się najprostszym rachunkiem ekonomicznym i grającym na najprostszych uczuciach ludzkich, działając wedle zasady – cena czyni cuda. Myślę, że jeszcze dużo wody upłynie w Odrze, zanim Polska stanie się krajem, w którym cena nie stanowi priorytetu w procesie podejmowania decyzji zakupowej. Tak jest, było i będzie jeszcze przez dłuższy czas i ciężko mieć o to pretensje do Polaków, znając realia życia większości z nas. Widać to po popularności dyskontów w naszym pięknym kraju, widać po produktach, jakie należą do najpopularniejszych w tychże sklepach. Żeby nie było, nie mam nic do Lidla, bo zdarza mi się tam robić najpotrzebniejsze zakupy, to jednajk momentami zastanawiają mnie ceny mniektórych produktów. Albo są dumpingowe i Lidl na nich traci w stosunku do ceny zakupu, albo co gorsze, są produkowane, hodowane w ekspresowym tempie, pozwalającym maksymalnie zaniżyć ceny. Powiedzmy sobie jednak otwarcie – kura  za 7,99 zł za kilogram czy 4,79 zł za kilogram parówek, to nie są kwoty dające się jakoś racjonalnie wytłumaczyć. Dlatego już sporo czasu temu postanowiłem przeformatować sposób dokonywania zakupów produktów spożywczych, próbując skupić się na tych wiadomego pochodzenia, jakościowych, a przy tym zachowując resztki rozsądnego myślenia, bo nic nie bawi mnie tak bardzo, jak zafiksowanie się na punkcie czegoś. Zdecydowanie nie grozi mi nagłe postawienie cezury i przestawienie się na tylko i wyłącznie ekologiczne i bio produkty. Co to, to nie, natomiast bardzo szanuję sobie dobry produkt i z dużą ochotą i nadzieją odwiedziłem otwarty w połowie września sklep Bio Family Supermarket.

To sieciowy sklep, którego początki dopiero właśnie obserwujemy, a wrocławski oddział na ulicy Dmowskiego jest pierwszym wychodzącym poza granice Wielkopolski. Co wyróżnia go spośród pozostałych wrocławskich sklepów ze zdrową żywnością? Zdecydowanie wielkość, co tylko stanowi potwierdzenie, że to market, a nie osiedlowy sklepik. Dotychczas tylko BeMuke postawiło na podobne gabaryty lokalu i prawdopodobnie w tym kierunku iść będą eko sklepy. Jednak wygodniej jest dokonać całościowych zakupów, a nie rozdrabniać się i tracić czas w kilku kolejnych. Takie typowo marketowe myślenie, ale to logika i umiejętność dostosowania się do gustów odbiorców

Właśnie kompleksowość i możliwość szybkiego dokonania zakupów w jednym miejscu bez krążenia po mieście, przemawia do mnie najbardziej. Pierwsze co rzuca mi się w oczy, to ogromny wybór wszelkiego rodzaju mięs. Od drobiu, poprzez wołowinę i wieprzowinę, z podrobami, tańszymi i droższymi częściami tuszy. Podobnie rzecz ma się z nabiałem, którego różnorodność nie odbiega od tej w największych marketach, z tą różnicą, że każdy z produktów zawiera certyfikat żywności ekologicznej. Chciałoby się, aby większy był wybór warzyw i owoców, bo póki co ogranicza się do podstawowych produktów.

Zawiedzeni nie powinni się poczuć wegetarianie i weganie, a także osoby uczulone na gluten, bo pozycji skierowanych stricte do nich na półkach znajduje się całe multum. Tofu w kilkunastu odsłonach, tempeh, makarony bezglutenowe czy wszelkiego rodzaju produkty gotowe – hummusy czy pasty do kanapek, w które sam też się zresztą zaopatruję.

W sumie niemal sześć tysięcy produktów na regałach i w lodówkach, ciekawe napoje, słodycze, nawet lekko odtłuszczone chipsy, ale i ekologiczne karmy dla zwierząt czy cały szereg produkowanych zgodnie z odpowiednimi zasadami  kosmetyków.

Czy Bio Family Supermarket to sklep na codzienne zakupy? Jeśli cenicie sobie jedzenie z pewnego źródła, odpowiedniej jakości, a także zależy Wam na certyfikowanych produktach, zdecydowanie warto, żebyście zajrzeli na Dmowskiego 2. Na zakupy, na kawę w miejscowej kawiarni, a także po lekturę w tematyce zdrowia i eko, bo dostępnych tytułów jest tu sporo.

KONKURS

Przy okazji mojej wizyty w Bio Family Supermarket otrzymałem 3 vouchery, każdy o wartości 50 zł, do wykorzystania w sklepie na eko produkty.

Co zrobić, aby wygrać jeden z trzech voucherów na zakupy w Bio Family Supermarket? Wystarczy w komentarzu pod tym wpisem na Facebooku (tutaj) wymienić produkt ze Bio Family Supermarket, jaki chciałbyś zjeść najchętniej, z krótkim komentarzem dlaczego właśnie ten.

Spośród najciekawszych odpowiedzi wybiorę trzy, których autorzy otrzymają vouchery do wykorzystania w sklepie Bio Family Supermarket.

Konkurs trwa do godziny 10.00 w poniedziałek 24 września 2018.

Bio Family Supermarket

Dmowskiego 7

FB

Godziny otwarcia:

  • poniedziałek – piątek od 8 do 22
  • sobota od 9 do 21
  • niedziela od 10 do 22

Wpis powstał we współpracy z Bio Family Supermarket.

Total 11 Votes
4

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

9 KOMENTARZE

  1. „Powiedzmy sobie jednak otwarcie – kura za 7,99 zł za kilogram czy 4,79 zł za kilogram parówek, to nie są kwoty dające się jakoś racjonalnie wytłumaczyć. ”

    A kura za 100 zł za kg i kiełbaski za 90zł za kg to kwoty , które da się racjonalnie wytłumaczyć :D:D:D

    • Dokładnie tak! Bo w cenę typu 100 zł za kg jest wliczony czas, w którym „nasz posiłek” mógł spokojnie i naturalnie urosnąć. Bez hormonów, antybiotyków i całej masy sztucznego badziewia!

      • Dosyć drogi ten czas , parówki za 70zł za kg:D:D:D a skąd pani posiada wiedzę, że bez tych sztuczności? Bo napisali EKO?

      • Z tym EKO często (ale nie zawsze) jest jak z produktami typu kakao ,czekolada , kawa ze znakiem fair trade. Jedna wielka ściema. Jak wjeżdża kontrola (zapowiedziana) to dzieci i starcy wyganiani są z plantacji do domu. Komisja odjeżdża a oni wracają do katorżniczej pracy. Organizacja fair trade bierze kasę, producent zarabia, kupujący szczęśliwy i spokojny w duchu ,że niby wspomaga biednych i tak się to kręci.

  2. Co wy w tym WRO macie z tym żarciem BIO? To jest jakaś masakra, mam tam rodzinkę i oni też się tym zachłysnęli, że masakra. Jajko za 2zł w Targowej, chleb po chyba 8zl albo 10zł. JPRDL! Z drugiej strony skoro kupujecie parówki za 90zł/kg to tylko się cieszyć. Niech Was doją! ;-))

  3. BIO to zapewne jest tylko nadruk na opakowaniu. Tak samo jak te wszystkie „Wyroby babuni” (czy Wasza babcia też była alchemikiem?).

  4. Dla mnie lepsze mniejsze eko sklepy. Ja odwiedzam swój osiedlowy Natka Natura na Bajana, też mają wszystko i też czynne do 20tej.

  5. Prosimy o uregulowanie płatności
    DTL Sp.z o.o.
    Chmielna 5, 43-353 Porąbka
    tel. 33 8106038

    +—–+———————-+————–+————-+—————————-+—————-+—————–+—————-+——+
    | Lp|Dokument |Data powstania|Termin płatności |Kontrahent | Wartość| Wartość|
    +—–+———————-+————–+————-+—————————-+—————-+—————–+—————-+——+
    +—–+———————-+————–+————-+—————————-+—————-+—————–+—————-+——+
    | 1|FS 845/06/2018 |2018-06-29 |2018-07-06 |GOSPODA POD CZARNYM KUREM | 73,80| 73,80|
    +—–+———————-+————–+————-+—————————-+—————-+—————–+—————-+——+
    | 2|FS 966/07/2018 |2018-07-27 |2018-08-03 |GOSPODA POD CZARNYM KUREM | 354,24| 354,24|
    +—–+———————-+————–+————-+—————————-+—————-+—————–+—————-+——+

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły