fbpx
-0.3 C
Wrocław
piątek, 13 grudnia, 2024

Food Trucki wracają na Plac Nowy Targ (12-13.09)

Kiedy wydawało się, że rok 2020 jest już stracony dla miłośników oraz organizatorów imprez plenerowych, sierpień i wrzesień pokazały, że przy nieco mniejszej skali oraz przepychu, da się przygotować eventy dla spragnionych wychodzenia z domu Polaków. 12 i 13 września na placu Nowy Targ Odbędzie się kolejna edycja znanej już z lat poprzednich imprezy foodtruckowej pod dość oczywistą nazwą – Food trucki wracają na Plac Nowy Targ.

Pogoda dopisuje, koniec lata rozpieszcza nas upalnymi dniami, warto więc zaznaczyć sobie na mapie weekendowych wypadów właśnie Nowy Targ na krótki postój obiadowy. Najważniejsze pytanie – co zjeść na zlocie food trucków na Nowym Targu? Ruszamy!

Koniec wakacji sprzyja wspominkom, a wielu z nas udało się w tym roku na odpoczynek do słonecznej Grecji. Podczas eventu na Nowym Targu pojawi się możliwość retrospekcji oraz porównania do oryginału za sprawą ulicznego jedzenia od Souvlaki Greek Truck. W menu oczywiście tytułowe souvlaki – w pitach, z frytkami, mięsne oraz z halloumi. Kurczak w panierce to klasyk streetfoodowego jedzenia niemal na całym świecie, więc i obecność tej pozycji nie może dziwić także i podczas zlotu. Kurczaki po amerykańsku przybywają do stolicy Dolnego Śląska ze swoimi kubełkami, mającymi naśladować fastfood znany z barów sieciowego giganta. Smażone potrawy, choć w nieco innym wydaniu sprezentują nam właściciele mocno kontrowersyjnego w kwestii nazwy trucka CornHub_Wrocław. Ich corndogi nie biorą jeńców, kaloryczność kręci się koło czterech cyferek, więc do piwa będzie to odpowiedni pomysł. Mocno amerykańskie konotacje mają również kanapki z pastrami, a te przyjadą do nas w trucku Migrand. W sumie pięć różnych wersji z peklowaną, wędzoną wołowiną.

Kolejna kulinarna podróż z food truckiem pokieruje nas do odległego Meksyku, a przewodnikami będą Quesadillas food truck. Grillowana tortilla pojawi się do wyboru z kurczakiem, wieprzowiną i wołowiną, a także w wersji wege. Z dwoma autami wystawi się znany już z podobnych eventów Punkt G – w jednym z nich zjecie m.in. fish and chips czy same frytki, w drugim z kolei zaserwuje pomysł idealny dla wielbicieli łączenia potraw. Otóż meatzza to burger złączony z pizzą. Lekka fanaberia, ale do spróbowania. Fanów wołowiny zamkniętej w grillowanej ciabaccie ucieszy obecność auta Smaki Ulicy. Również wołowinę, ale i wieprzowinę, tyle że w wersji szarpanej, przywiezie ze sobą ekipa Tupożryj. Ich buły wędrują smakowo od Polski, poprzez Koreę, aż po Meksyk. Do wyboru, do koloru, każde podniebienie powino być usatysfakcjonowane.

Azjatycką reprezentację na festiwalu otwierają gospodarze, wrocławska ekipa z koreańskimi specjałami. Chingu Korean BBQ to starzy wyjadacze ulicznych imprez, a ich obecność oznacza jedno – będzie dużo kimchi i smaków. Sporo smaku zapewnia również Dim Sum Factory ze swoimi pierożkami na parze. Tradycją wszelkich zlotów stało się, że do aut z pierożkami ustawiają się najdłuższe kolejki, więc mając ochotę na nie, musicie liczyć się z pewnymi kłopotami. W nieco innym kierunku wędruje jedzenie przygotowywane przez Gastrofazę. Sama nazwa może naprowadzić nieco na ten styl – zjecie zarówno burrito, jak i mieszankę wszystkiego w formie kapsalona. Jak się okazuje, także sieciowy Makarun zauważył moc foodtruckowej rodziny, i wystawi swoje auto na Nowym Targu z makaronami pakowanymi w pudełka. 

Pośród tych wszystkich obiadowych, ulicznych uciech, zabraknąć nie może również elementu deserowego. Numer jeden to Wintydż z mocno instagramowymi, kalorycznymi i foodpornowymi słodkościami, które przyprawią o zawrót głowy nawet największych zwolenników przecukrzenia. Bądźcie gotowi na deserowe uderznie. Tajski Miś to adres warty zapisania, jeśli słońce mocno uderzy. Tajskie, rollowane lody z przeróżnymi dodatkami, to interesująca – zwłaszcza dla dzieci – odmiana dla klasycznych gałkowanych. Było płynnie, było zimno, jest chrupiąco i czekoladowo, a to za sprawą Złotych paluchów churros. Hiszpańskie tradycyjne churros, a więc smażone, ptysiowe paluchy, kochane przez wszystkie dzieci na świecie. Owocowo będzie z kolei w Fruitruck. Owocowo-czekoladowo dokładniej mówiąc, bo właśnie u nich zjecie truskawki, jabłka czy winogrona oblane w całości czekoladą. Będzie moc. Witamy kolegów z Kurtoszami, które dla wielu mogą pojawić się już po obiedzie w formie deseru, ale i zagościć jako danie główne. 

Człowiek nie wielbłąd, pić musi, dlatego nie zabraknie również napojów gorących, słodkich oraz chłodzących z procentami. Lemon Rider ochłodzi różnorodnymi lemoniadami owocowymi, wyciskanymi na bieżąco. Moje oko cieszy obecność mocno stojącego piwnie Browaru Widawa. Team z maleńkiej miejscowości pod Wrocławiem idzie mocno do przodu, warząc nowofalowe piwa zarówno klasyczne, jak i solidnie chmielone, więc dobrego piwa nie zabraknie. To jednak nie koniec piwnych atrakcji, ponieważ na stoiskach zjawią się także trunki z Browarów Namysłów, Dziedzice oraz Racibórz. Rubicon Coffee zapewni kawowe wsparcie, ale i osłodzi całodniowe ucztowanie swoimi shake’ami. Będzie też coś specjalnego dla miłośników południowoamerykańskiej kultury. Team Yerba Mama postanowił nieco odświeżyć klasykę i serwować z różnorodnymi dodatkami. Połączenie z cytrusami gwarantuje orzeźwienie na słoneczny dzień.

plac Nowy Targ
12-13 września 2020, codziennie od 12 do 22

KONKURS

W związku z weekendową imprezą, mam dla Was niespodziankę, a dokładniej konkurs. Organizatorzy zlotu food trucków przekazali mi do dyspozycji 10 pojedynczych zaproszeń na jedzenie podczas zlotu.

Co zrobić, aby wygrać jeden z dziesięciu bonów na zlot food trucków na placu Nowy Targ, umożliwiających zjedzenie w jednym z aut? Wystarczy w komentarzu pod tym postem na Facebooku wymienić nazwę food trucka, w którym chcielibyście zjeść w weekend.

Konkurs trwa do godziny 11.00, w sobotę 12. września.

Total 10 Votes
4

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Podobne artykuły

14 KOMENTARZE

  1. CornHub Wrocław
    – intrygująca nazwa i zawsze chciałam spróbować tych słynnych corn-dogów 😁 na zdjęciu wyglądają obłędnie!

  2. Tupożryj bo jak słyszę o szarpanym mięsku to mi ślinka cieknie 😀 ale żeby nie było to obiadku musi być deser, więc dobrze Rubicon brzmi jak dobra kontynuacja! Brzmi jak perfekcyjny cheat day 😀

  3. Powiedzialabym, że Cornhub, ale jadłam u nich tydzień temu na Festiwalu Piwa. Dziś więc mówię, Wintydż, bo uwielbiam na słodko 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły