fbpx
-0.7 C
Wrocław
środa, 22 stycznia, 2025

w kontakcie – nowy adres, sprawdzony klimat i smak

Jeśli o jakiejkolwiek restauracji we Wrocławiu można mówić przez pryzmat instytucji, w kontakcie na pewno nią jest. Jako jedna z niewielu ma niezwykle silną, potwierdzoną latami działania pozycję. Przenosiny do nowego, a zarazem większego lokalu tylko potwierdzają popularność tego miejsca. I dobrze, bo zasługuje na nią!

W kontakcie powstało przy ulicy Polaka w 2016 roku i od samego początku zapowiadało się, że będzie to miejsce wyjątkowe. W relacji z moich pierwszych odwiedzin w dniu otwarcia pisałem:

Wchodzisz na śniadanie, słyszysz “cześć” od uśmiechniętej właścicielki, siadasz przy stoliku i rozpoczynacie konwersację jak gdybyście znali się przynajmniej kilka lat. Opowiada o swoich hummusach, serach, ale i życiowych pomysłach, a w międzyczasie wplata kilka słów o EURO 2016. Hej, to się dzieje naprawdę. Tutaj wchodzisz i czujesz się jakbyś właśnie wpadł na ploty do starej znajomej, która w dodatku częstuje pysznym jedzeniem. A gdzie jest tak dobrze?

I jeszcze na koniec:

W kontakcie dostaje szóstkę w mojej skali, a właściwie to nawet z plusem, bo takiego miejsca we Wrocławiu jeszcze nie było. W dodatku nie podają tu mięsa, za to genialny, absolutnie genialny hummus. Otwarte od 7.30, z pysznym jedzeniem i doskonałą atmosferą, chyba nigdzie w tym mieście nikt nie połączył ze sobą tych trzech faktów tak udanie. Bądźcie w kontakcie.

MIEJSCE

Poprzedni lokal na Polaka miał swój niepowtarzalny klimat, historię, ale przede wszystkim jedną podstawową wadę – niewiele miejsca w środku. Kilka stolików skutecznie utrudniało wpuszczenie do środka większej ilości osób. I trafiła się po sąsiedzku miejscówka na ulicy Wrocławczyka – większa, dająca szanse na rozwój, a przede wszystkim utrzymująca w kontakcie w atmosferze poprzedniej lokalizacji. I faktycznie – wchodzisz tutaj, widzisz te cegły, bar, zieleń czy warzywną wystawkę, i mówisz sobie w duchu – ale dobrze to zrobili! Bezbolesne, nieinwazyjne przejście, w dalszym ciągu ustawiające w kontakcie na liście miejsc idealnie dopasowanych względem pomysłu na restaurację oraz wyglądu. Plusem jest też fakt przenosin ledwie o kilkadziesiąt metrów, więc nikt nie powinien płakać, że mu starej miejscówki.

MENU

Większy lokal to większe szanse. Większa kuchnia to szersze menu. I tak właśnie dzieje się na Wrocławczyka. Wcześniej w kontakcie łączyło się głównie z hummusem. Obecnie karta została rozbudowana na tyle, że hummusy znalazły się na rewersie menu, choć to raczej ze względu na ustawienie ich w pozycji wybitnej składowej tejże karty. Są więc i śniadania na słodko, jest szakszuka, są i kanapki, a także pasty wegańskie do wyboru. Głodni nie wyjdziecie, każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jedzmy więc!

JEDZENIE

Rozpoczynamy klasykiem – dosłownie i w przenośni. Hummus z cebulką i zatarem oraz kolendrą jest wybitny. Jeśli ktoś pyta mnie o to, gdzie zjeść we Wrocławiu, w kontakcie polecam od wielu lat i to zawsze z dopiskiem – koniecznie spróbuj hummusu z cebulką. Aksamitna struktura, balans smaku, słodycz cebulki i ta kolendra. To jest hummus z marzeń, to jest hummus ze snów, to jest hummus przemieniający mięsożerców w wegetarian. Nie zjecie lepszego, gwarantuję Wam to.

Dla żony na stole pojawia się chałka z piekarni Krajewskich na Nadodrzu z twarożkiem, sosem pomarańczowym oraz kremem czekoladowo-chałwowym. Jest słodko, choć pomarańczowa nuta przyjemnie przełamuje czekoladową wyrazistość. Dla mnie świetnym pomysłem jest wprowadzenie leniwych pierożków z twarogu raciborskiego, z konfiturą wiśniową. Ponownie jest to nieźle przemyślane – słodycz miksuje się z kwasowością owoców oraz korzennymi zapachami. Czuć to kontaktowe serce, prostotę, ale i wyczucie w komponowaniu smaków wywołujących emocje. A jedzenie to emocje, w kontakcie to emocje. Dobre emocje.

Inną opcją wybierania śniadań poza stałym menu jest możliwość dobrania sobie dwóch past z jajkiem i pieczywem. Lubię formę podawania tego wszystkiego na malutkich naczyniach, w kolorowych miseczkach i patelniach. Ciężko podrobić ten styl. Z past do wyboru moją ulubioną jest wędzone tofu z wegańską śmietaną i miso. Wow, ale dobre! Wędzonka idzie trochę w posmak rybny, sama pasta cudownie rozsmarowuje się po chlebie, a jej kremowość idealnie koreluje z konsystencją wspomnianego wcześniej hummusu. Na koniec młody poprosił jeszcze o owsiankę z cynamonem i masłem, wpisującą się swoim charakterem w tutejszą atmosferę i kartę jedzeniową.

PODSUMOWANIE

w kontakcie to nie jest restauracja. To miejsce, w którym czujesz się, jakbyś jadł to śniadanie na kanapie własnego mieszkania. Całość przeżycia związanego z tym miejscem jest spójna – świetna, pomocna, uśmiechnięta i rozgarnięta obsługa, do tego pyszne hummusy oraz sposób rozkładania zamówionego jedzenia na stoliku, niczym w domowym ogrodzie czy balkonie. Jest jeszcze smak, ale to już osobna historia – w każdym jednym daniu mniejszym lub większym czujesz, że w jego przygotowanie włożono dużo serducha i wiedzy, a tego nie da się kupić. Dlatego w kontakcie już jest legendą i zapisuje kolejne rozdziały książki pod tytułem: w jaki sposób prowadzić gastronomię przyjazną ludziom. w kontakcie, Was się nie da podrobić, ale marzy mi się, że będziecie wzorem dla wielu kolejnych właścicieli myślących o otwarciu czegoś swojego. Wierny fan.

w kontakcie

ul. Wrocławczyka 42

FB

Total 8 Votes
2

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły