fbpx
4.9 C
Wrocław
sobota, 24 maja, 2025

Lunch w Mahi Mahi, czyli kompletna klapa

Relacji z typowych, tanich barów azjatyckich na blogu było już sporo, pora więc na restaurację nieco poważniejszą, przynajmniej do tego miana aspirującą. O Mahi Mahi przed długi czas słyszałem sporo dobrych opinii, kilka osób zachwalało jedzone w tym miejscu sushi, inni dania z karty. Ja, wraz ze znajomą, która wybrała się ze mną, postanowiłem spróbować mocno reklamowanej przez właścicieli restauracji opcji lunchowej – jesz ile chcesz za 35 zł.

Do lokalu znajdującego się na rogu ulic Świdnickiej i Ofiar Oświęcimskich zmierzaliśmy ze sporymi nadziejami na zjedzenie dobrego obiadu z azjatyckim sznytem. Już na wejściu doznaliśmy jednak lekkiego szoku. Pomimo typowo obiadowej pory – godziny 15 – w środku nie było żadnego klienta. Nie wiem na ile odstraszyły ich ceny, a na ile bardzo mroczny klimat lokalu, ale sam fakt pustki nie stwarzał zbyt dobrego wrażenia.

Mimo wszystko weszliśmy, uiściliśmy opłatę po 35 zł od osoby i ruszyliśmy w stronę przygotowanych na ten dzień dań, którymi były: zupa rybna, wieprzowina w pangang curry, żółty makaron z warzywami, małże z bazylią w sosie tajskim, mix warzyw w sosie ostrygowym, ryż.

mahi mahi 6

Podgrzewacze, w których znajdują się dania lunchowe przywołują nieco stołówkowe wspomnienia. W międzyczasie, kiedy zabraliśmy się za nakładanie jedzenia, na naszym stoliku wylądowała butelka wody z cytryną.

Na początek zupa rybna.

mahi mahi 7

Nie jestem jakimś wielkim fanem azjatyckich zup, a ta podana w Mahi Mahi na pewno nie zachęciła do podejmowania kolejnych prób. Po prostu, wywar rybny, właściwie rosół, tyle, że z rybnym posmakiem. Bardzo delikatna zupa, bez nawet małej nuty ostrości, nie mówiąc o dodatku choćby kawałka ryby czy owoców morza. Nie tak powinno to wyglądać. Bez warzyw, bez ryby, słabo.

mahi mahi 1 mahi mahi 2 mahi mahi 3

Jedliście kiedyś mule leżące wcześniej kilka godzin w podgrzewaczu? Mamy nadzieję, że nie, bo my mieliśmy tą wątpliwą przyjemność. Małże miały być podane z bazylią w sosie tajskim, niestety niczego zielonego na talerzu nie dostrzegliśmy. Pomijając fakt, że większość muszli nie posiadała zawartości, to te, które były pełne, smakowały fatalnie, a właściwie nie smakowały w ogóle. Mule przypominały w konsystencji zaschniętą gumę do żucia, oczywiście pozbawioną smaku.

mahi mahi 4 mahi mahi 5

Wieprzowina w Pangang Curry, a więc podejście numer trzy, i wpadka numer trzy. Mięso tak zeschnięte, że byłoby ciężkie do pokrojenia nawet stekowym nożem, nie mówiąc o przegryzieniu. Sam sos także pozostawiał wiele do życzenia, poczynając od konsystencji, na smaku kończąc. W składzie dania, oprócz mięsa, znalazły się m.in. marchewka, chili, cebula, fasolka, cukinia oraz ananas. Pangang jest z założenia znacznie delikatniejszym curry od innych tego typu dań, co nie znaczy, że kompletnie pozbawionym smaku. Wręcz przeciwnie, smaki nie powinny się wzajemnie zagłuszać, a eksponować swoje walory. W Mahi Mahi walorów tego dania nie dostrzegłem, tym bardziej, że mięso było niezjadliwe, a sos rzadki, bez możliwości spróbowania go bez łyżki.

mahi mahi 8 mahi mahi 9

Na koniec makaron z warzywami, najbardziej przystępny smakowo ze wszystkich dań. Szkoda jednak, że w miejscu szczycącym się mianem restauracji, najlepiej smakuje łatwy w wykonaniu makaron, dostępny w każdej azjatyckiej budce za 10-12 zł.

Napisać, że wyszliśmy zawiedzeni, byłoby objawem ignorancji i braku szacunku do was. Wyszliśmy w fatalnych nastrojach, nienajedzeni i z fatalnymi wrażeniami smakowymi. Za 70 zł nie otrzymaliśmy ani jednego sensownego dania, ani jednego przygotowanego według jakichkolwiek kanonów, a do tego wszystko z podgrzewacza. Podobno w Mahi Mahi można zjeść dobre sushi, podobno dają radę dania z karty. Szkoda tylko, że dobrą opinię tak łatwo psuje się fatalną opcją lunchową. Aha, spędziliśmy w środku około 40 minut. W tym czasie do lokalu nie wszedł ani jednej klient.

Mahi Mahi Restaurant Thai Japan Grill

ul. Świdnicka 5

facebook.com/restaurantmahimahi

mahimahi.pl

Total 0 Votes
0

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

12 KOMENTARZE

  1. Menu lunchowe nie ich najmocniejszą stroną. Bywam w Mahi Mahi, głównie kolacje a’la carte i złego słowa nie powiem. Za każdym razem wychodziłem najedzony i zadowolony. Może przetestuj też taką opcję kiedyś?

  2. Dzień dobry, jako właściciel ocenionej restauracji Mahi Mahi muszę odnieść się do zamieszczonej recenzji. Sam nie jestem wielkim fanem podawania lunchy w bemarach ale był to kompromis między restauracją kładącą nacisk na oryginalność potraw tajskich i japońskich a ograniczeniem czasowym w porze lunchowej naszych gości. Zdecydowaliśmy się na wariant serwowania lunchy w formie bufetu, ale w mniejszych pojemnikach aby dogotowywać i wymieniać dania na świeże. Ale po kolei, opis zupy jest na prawdę żałosny a zdjęcie wystudzonej zupy chyba tendencyjne, prawa fizyki mówią jednak, że cięższe przedmioty w tym ryby, warzywa idą na dno, wystarczyło zanurzyć chochelkę trochę głębiej. Gwarantuje, że ryby i warzyw w zupie jest pod dostatkiem. Co do Muli, kilka godzin w bemarach to chyba gruba przesada bo gościł Pan u nas o godzinie 15, czyli tylko i aż po 2 godzinach od przygotowania potraw. Co do zdjęcia to jeśli o mnie chodzi nie jadam muli zagryzając wieprzowiną, zwłaszcza w tak dwu odmiennych smakach. Nie widziałem jeszcze osoby, uważającej się za znawcę i krytyka gastronomii aby choćby wpadła na pomysł wrzucenia do jednego talerza dań z muli i wieprzowiny a zapewniam, że talerzy przygotowaliśmy pod dostatkiem. Do gotowania używamy bazylii tajskiej i nie chodzi o ozdabianie tylko a o gotowanie, zapewniam, że naszych dwóch kucharzy z Tajlandii wie jak przygotować mule w bazylii a i Bazylia w trakcie gotowania mocno ciemnieje. Co do dania z curry, to w Tajlandii większość dań curry w konsystencji przypominają wręcz zupy. Co do mięsa wieprzowego to po przebywaniu kilku godzin w zupie nie może być mowy o twardości gdyż mięso po paru godzinach duszenia i/lub gotowania jest jeszcze bardziej miękkie. Wszystkie mięsa zarówno drób jak i wieprzowina są do nas dostarczane codziennie prosto od wyselekcjonowanych dostawców. Zapewniam, że wszystkie nasze dania Tajskie z karty jak i z oferty lunchowej są wytwarzane tak jak w Tajlandii za co gwarantują nasi szefowie kuchni, pochodzący z Tajlandii. Ale dziękujemy za słowa krytyki, gdyż jesteśmy na nią otwarci i to nas tylko motywuje do dalszej pracy a samą formułę lunchy podamy analizie i podejmiemy odpowiednie działania.

  3. Również zachęcam do ponownego odwiedzenia restauracji, spróbujcie dań z karty – byliśmy kiedyś całą rodziną na kolacji, wyszliśmy objedzeni i we wspaniałych nastrojach.

    • Nigdy nie jadłam w Mahi Mahi, nie jestem spokrewniona z właścicielem i nie mam interesu ich bronić, ale czytając Waszą recenzję miałam dokładnie te same uwagi, jakie opisał właściciel w poprzednim komentarzu i to jeszcze zanim przeczytałam uwagi samych zainteresowanych.
      Po raz kolejny wychodzi niekompetencja redaktorów tego bloga.

    • Właśnie widać jacy otwarci… Zero pokory, dziecinne odpieranie krytyki i umowmy sie – jedzenie z bemarow? Tajskie? Tylko w Polsce. Akurat jeżeli chodzi o kuchnie azjatycka, to potrawy przygotuje sie na bieżąco i wcale nie dziwie się, ze wyżej opisane potrawy smakowały tak jak smakowały… Akurat tłumaczenie oszczędności czasu bemarami, to strzał w stopę. Polecam właścicielowi odwiedziny w „Woo to go”. P.S. To, że kucharzem jest taj, to nie gwarantuje dobrej kuchni 😉

    • My piszemy w tym konkretnym przypadku o lunchach, które dla nas są słabe. Dania z karty niewykluczone, że mogą być smaczne.

  4. Z menu lunchowym bywa różnie. Raz jest ok raz można się nadziać jak to w opisie. Natomiast co do dań z karty nie ma się naprawdę do czego przyczepić. Wszystko smaczne, świeże i w rozsądnej cenie. Dla mnie najlepsza kuchnia tajska we Wrocławiu. Jestem stałym bywalcem i gorąco polecam. Spróbujcie dań z karty i wtedy oceniajcie. Co do właściciela to nie ma się co napinać próbując dań z karty lokal broni się sam.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły