Szynkarnię przez lata postrzegałem głównie przez pryzmat świetnego piwa, będącego motywem przewodnim tego znajdującego się na Św. Antoniego baru. Zanim jednak było piwo, najpierw pojawiła się kuchnia lokalna, szanująca miejscowych dostawców i niewielkich producentów. To właśnie tutaj można było od zawsze dostać wędliny czy sery na odpowiednim poziomie.
Przypomniałem sobie o Szynkarni dość przypadkowo, sprawdzając w internecie, które z wrocławskich restauracji dowożą śniadanie w ciekawszej formie od tradycyjnych buł od Pana Kanapki. Okazało się, że Wooopit ma w swojej ofercie właśnie poranne posiłki z Szynkarni, więc nie odmówiłem sobie ich skosztowania. W menu znajdują się m.in. bułki z jajecznicą, kiełbaski czy podpłomyki.
Śniadania z Szynkarni przekonują mnie klasycznym podejściem do tematu, przy równoczesnym zachowaniu jakości z dobrej półki. Zapiekana bułka poznańska, to solidna porcja zaspokajająca głód na dłuższy czas. Wewnątrz znajduje się jajko sadzone, sałata, szczypiorem, a przede wszystkim grillowane pieczarki, nadające ostatecznego sznytu całości dania. Kiełbaski za 23,50 zł to już poważna sprawa, bo taki zestaw składa się nie tylko z tytułowych kiełbasek od Pana Józefa z Ostrzeszowa, ale i twarogu, plasterków sera korycińskiego, masła, pomidorów i ogórka, musztardy, a także chleba co oczywiste. Ostrzeszowskie kiełbachy faktycznie robią dobre wrażenie, są mięsne, soczyste i pachną świeżością. Można powiedzieć, że to taka typowo domowa opcja śniadaniowa na szybko z podstawowymi produktami, świeżymi warzywami. Bardzo mi to odpowiada, tym bardziej, że bliskie jest mi takie minimalistyczne, proste, choć nie prostackie podejście do tematu. Ma być po prostu smakowicie i dzięki produktom, zdecydowanie jest.
Szynkarnia ożyła w mojej świadomości na nowo i pamiętając kilka wpadek ze śniadaniami u nich, o których pamiętam, tak tym razem wyszło ekspresowo, znośnie cenowo i bez zaskoczeń, a z dobrym produktem regionalnym. Nikt w Szynkarni nie sili się na przesadnie wykwintne dania, bo i nikt tego nie otrzymuje. Śniadanie po prostu ma smakować i sprawiać przyjemność.
Wpis powstał we współpracy z Wooopit.