Czy po wielu miesiącach przerwy można powiedzieć, że wróciliśmy do normalności w kwestii organizacji i uczestnictwa w imprezach plenerowych? Przykłady Festiwalu Pasibrzucha czy Gastro Miasto pokazują, że tak. Właśnie o tej drugiej imprezie, odbywającej się w Browarze Mieszczańskim chciałbym Wam trochę opowiedzieć.
Gastro Miasto to event ze sporą już historią. Pierwsze imprezy odbyły się we wspomnianym Browarze na Hubskiej w 2018 roku, natomiast dwanaście miesięcy później przeniosły się na Plac Społeczny. Jedno i drugie miejsce miało swoich zwolenników, a Gastro Miasto bez wyjątku przy każdej okazji cieszyło się sporym zainteresowaniem. Wyznacznikiem wyjątkowości tejże imprezy była obecność nie food trucków, które w pewnym momencie przejadły się wrocławianom, a znanych wrocławskich restauracji, próbujących swoich sił w streetfoodowej formule.
Edycja 2020 miała odbyć się na Pergoli przy Hali Stulecia, ale pandemia skutecznie storpedowała te plany. Szkoda, bo to miejsce miało chyba największy potencjał spośród wszystkich. Traf chciał, że 18. lipca Gastro Miasto powróciło na dobre, wracając do macierzy, a więc Browaru Mieszczańskiego. Co by nie mówić o atutach Placu Społecznego, potencjale Pergoli, Browar ma swój niepowtarzalny klimat, kameralną atmosferę, wyjątkową architekturę dookoła. To wszystko powoduje, że chce się tu siedzieć, spędzać czas, bawić. Potwierdza to również historia – większość imprez odbywających się tutaj od samego początku boomu gastronomicznego, streetfoodowego, udawało się bardzo dobrze.
JEDZENIE
No dobra, Browar to jedno, ale żeby to wszystko ze sobą zagrało, potrzebne są jeszcze inne niezwykle ważne elementy – jedzenie, picie, muzyka. Zacznijmy od początku, a więc strawy, która przyciąga do Gastro Miasto wielu. Premierowa edycja tegorocznego eventu wydaje mi się być najlepszą w historii. Bardzo mocne nazwy – Mercado, Woo Thai, przeplatały się z wrocławskimi klasykami – Shrimp House, Manią Smaku czy Pasibusem, a na dokładkę doładowano intrygującymi momentami nowinkami.
Co udało mi się zjeść? Nie aż tak wiele, ponieważ w weekend wyruszyłem również na wesele, więc starałem się podjeść możliwie dużo już w piątek, bo właśnie tego dnia rozpoczyna się zwyczajowo Gastro Miasto. Numer jeden? Zdecydowanie, bezkonkurencyjnie – Papi Chulo. Co zacz, spytacie! Ano, Papi Chulo to nowy koncept współtworzony przez właściciela Woo Thaia, mający otworzyć się na Grunwaldzie w okolicach września. Do pracy w koncepcie zaangażowano doświadczonego w pracy w europejskich restauracjach Szefa kuchni z meksykańskim rodowodem, a głównym hitem projektu mają być tacos. Tacos niespotykane do tej pory we Wrocławiu, bo przygotowywane z mięsem piekącym się na ruszcie.
Jak smakują tacos w Papi Chulo? Obłęd, naprawdę. Takich tacos nie jadłem nigdy wcześniej. Taco de pastor z marynowaną wieprzowiną po prostu rozkłada na łopatki. Mięso jest delikatne, a jednocześnie skarmelizowane, lekko słodkie i ostre. Mega dobre. Boczek taco, a więc gotowana we własnym tłuszczu wieprzowina, podawana z Salsą de aguacate, prezentuje się również ciekawie. Znajdzie się również coś dla wegetarian. Taco tofu z orzechowym sosem, guacamole i cebulą może nie robi aż takiego wrażenia, jak wersje mięsne, ale nikogo nie powinno rozczarować.
Co dalej? Przy swoim stoisku wielką patelnię, na której gotowała się paella, wystawiło Mercado Tapas Bistro. Robiąca furorę w ostatnich miesiącach restauracja spod nasypu zdecydowała się wystawić na Gastro Miasto, aby w warunkach nieco partyzanckich zaprezentować swoje jedzenie. Zadowolenie gwarantowane. Pięknie pachnąca owocami morza, kolorowa, wyrazista – chciałoby się powtórzyć taką paellę częściej.
W międzyczasie pojawiły się jeszcze krewetki z frytami od Shrimp House, a także sprzedawana w tym wypadku na dwa kawałki Gruba Focca. Kto jadł kiedyś ich pinsę w dowozie, koniecznie musi zjeść tu na miejscu, aby zrozumieć jej siłę i wspaniały smak oraz puszystą teksturę ciasta.
NAPOJE I ATMOSFERA
Co tu dużo mówić – kameralny klimat Browaru spełnia swoją rolę. Jednocześnie miejsca jest nie za wiele, ale ten delikatny ścisk oraz spora ilość zakamarków, w których poukrywane są leżaki i siedziska, powoduje, że każdy może znaleźć tu swój azyl. Wielkim plusem jest rozpoczynająca się od 19.00 muzyka na żywo. Jazzowe klimaty zapewnione tym razem przez muzyków związanych z Vertigo nastrajają pozytywnie, a po dwóch piwach wręcz sprzyjają tupnięciu nóżką. Scena do wielkich nie należy, ale muzycy bardzo skutecznie gromadzą wokół niej chillujących na leżakach ludzi.
Osobnym temat są trunki. W tym roku zapewnia je całą grupa związana z Januszem Palikotem oraz reprezentującym Młodą Polskę bistro&pianino – Tomkiem Czechowskim. Dzięki takie współpracy z kranów leją się piwa z Browaru Tenczynek oraz Doctor Brew, a także słynny w niektórych kręgach BUH, natomiast na barze do przygotowywania koktajli używana jest wódka o tej samej nazwie. Czy dałoby się lepiej? W kwestii piwa na pewno, ale warto tu wyjaśnić kilka kwestii – podczas weekendu pojawia się na Gastro Miasto kilkanaście tysięcy osób, więc siłą rzeczy liczba rozlanego piwa osiąga ogromne wartości. Co za tym idzie? Nie każdy browar – zwłaszcza kraftowy – ma takie moce przerobowe, aby udźwignąć ciężar przygotowania się do takiego eventu.
Osobiście Gastro Miasto bardzo lubię ze względu właśnie na klimat, możliwość spotkania i porozmawiania z wieloma osobami z gastronomii, a także po trochę z sentymentu, bo właśnie tutaj przez dwa lata wystawiałem się ze swoim stoiskiem jedzeniowym, aby bawić się gastronomią. Obecnie brak mi już na to czasu, ale w dalszym ciągu wpadam na Gastro odwiedzić stare kąty, napić się na luzie piwa i po prostu korzystać z możliwości bycia w tym miejscu, a Browar Mieszczański uwielbiam. I trochę żałuję, że nie zostało tu jeszcze zorganizowane nic na stałe, a szanse na to są.
DRUGA EDYCJA 2021 – KONKURS
W dniach od 30. lipca do 1. sierpnia w Browarze Mieszczańskim odbędzie się druga tegoroczna edycja Gastro Miasto i z tej okazji mam dla Was konkurs. Organizatorzy Gastro Miasto przekazali mi do dyspozycji 15 pojedynczych zaproszeń na jedzenie podczas imprezy. Co zrobić, aby wygrać jeden z piętnastu bonów na Gastro Miasto, umożliwiających zjedzenie w jednym z miejsc? Wystarczy w komentarzu pod tym postem na Facebooku wymienić nazwę wystawcy, w którym chcielibyście zjeść w weekend oraz napisać z kim będziecie na Festiwalu.
Konkurs trwa do godziny 10.00, w sobotę 31. lipca.
Wystawcy:
Pizzeria Mania Smaku | Yemse2 | Chingu – Korean BBQ | Gruba Focca | Corn hub | PANCZO | Thali | Pan Zorro NieKebab | PICI PASTA Wratislavia | Sushi Corner | Frytek świat | Veggie | Zdrowa Krowa Marina Wrocław | Papi Chulo Wroclaw | Ottomańska Pokusa | Pastrami Summer Barbecue | Piekarnia Poolish
Słodko:
Petits Fours by Tobiasz Herman | KRASNOLÓD | SweetGang
Trunki:
Doctor Brew | Browar Tenczynek | Młoda Polska bistro & pianino | BUH – Przyjazne Państwo
Wpis powstał we współpracy z Gastro Miasto.