To moje swoiste podsumowanie roku 2021 w gastronomii. Hasłowo – co zaskoczyło mnie w minionych dwunastu miesiącach najbardziej? Co szokowało, a co śmieszyła. Zapraszam na zestawienie!
- Tak, restauracje ponownie zostały zamknięte.
- I co zupełnie nie dziwi – jako jedna z niewielu branż zostały uznane za główne źródło choroby, chociaż nie potwierdzały tego żadne badania.
- Ponownie auto stanie się moją mobilną restauracją.
- Kolejne restauracje podejmą walkę i wejdą w świat delivery.
- Po tygodniu zrezygnują, rozumiejąc jak ciężki to kawałek chleba.
- Restauracje zaczną otwierać się pomimo obostrzeń.
- Sanepid będzie je zamykał.
- Ale te restauracje w dalszym ciągu będą gościć klientów.
- Po kilku miesiącach okaże się, że działania sanepidu był nielegalne i właściciele nie ponieśli żadnych konsekwencji.
- Pojęcia ustawy i rozporządzenia będą używane zamiennie i na nikim nie zrobi to wrażenia.
- WARS nie będzie uznawany za restaurację i w nim wirusa nie będzie.
- Po otwarciu restauracji w maju klienci przestaną być wyrozumiali i lawinowo posypią się jedynki na guglu.
- Niektóre za to, że restauracje zrezygnowały z dowozu.
- Inne za to, że makaron na miejscu w restauracji, a ten w dowozie to dwa różne dania.
- W dalszym ciągu najchętniej otwierać będą się kebaby.
- Kolejne pizzerie oczywiście też.
- #efektWPK będzie zbierać swoje żniwa.
- Będziemy się cieszyć z możliwości zjedzenia w restauracji.
- Nawet jeśli w tej restauracji szyby będą pozaklejane papierem.
- Policja będzie spisywać mnie za przesiadywanie w restauracji.
- Więcej radiowozów zostanie wysłanych do pilnowania restauracji w Cieszynie, niż domu pewnego polityka na Żoliborzu.
- Kordon policji będzie chronił wejścia do wrocławskiej dyskoteki, a klienci będą do niej wchodzić tylnym wejściem.
- Jedną z możliwości wyjścia ze znajomymi na drinka będzie wzięcie udziału w szkoleniu barmańskim.
- Tak jak opcją na zjedzenie obiadu udział w warsztatach kulinarnych.
- Premier Polski powtórzy, że gastronomia została zamknięta na podstawie dziwnych badań z Czykago.
- Ten sam premier ogłosi w pewnym momencie, że można już organizować wesela, ale ogródki restauracyjne pozostaną zamknięte.
- Na Orlenie będą wypiekać pizzę.
- Gazeta Wrocławska ponownie będzie kopiować moje wpisy i publikować je jako swoje.
- Ktoś skopiuje bar Jacek i Agatka, choć oczywiście zrobi to nieudolnie.
- Bar Miś stanie nad przepaścią i z powodu braku pracowników będzie grozić mu zamknięcie.
- Właściciel La Scali powie, że dobił go covid.
- Po czym otworzy na nowo restaurację kawałek dalej.
- Dyskusje o inflacji przyćmią te na temat covidu.
- Ok, dorówna im ogólna dyskusja od Nowym wale.
- Niektóre restauracje otrzymają rachunek za prąd powiększony o 200% w stosunku miesiąc do miesiąca.
- Inne za gaz w tym samym okresie zapłacą 300-400% więcej.
- Internetowi trolle będą krzyczeć o podwyżkach w restauracjach rzędu 50-60%.
- Podczas gdy te zwyczajowo wynosiły 10-15%, jeśli w ogóle się pojawiały.
- Ktoś w końcu podejmie decyzję o faktycznej reaktywacji Piwnicy Świdnickiej.
- Duża część pracowników gastro już na dobre pożegna się z branżą, przenosząc swoje talenty do kurierki.
- Właściciele restauracji zapłaczą za Ukraińcami, którzy w lockdownie wrócili w swoje strony.
- Wiele restauracji przyjmie tarczę z PFR m.in. na opłacenie pracowników, których wcześniej zwolniło.
- Sporo restauracji otrzyma tarczę dzięki zaniżaniu obrotów poprzez niewystawianie paragonów.
- Niektórzy politycy partii rządzącej napomkną o bonie restauracyjnym.
- Oczywiście nikt tematu nie pociągnie.
- Niemal wszystkie restauracje mocno pójdą w stronę dań wege.
- Ale okaże się, że część warzyw kosztuje więcej, niż mięso.
- Rząd ograniczy obłożenie miejsc w restauracji do 50%.
- Szkoda tylko, że prawie nikt nie wiedział o obowiązującym wcześniej ograniczeniu do 75%.
- Wprowadzony zostanie obowiązek sprawdzania paszportów covidowych przed wejściem do restauracji.
- Ktoś tylko zapomni o ustawie regulującej ten temat.
- Zgodnie z przewidywaniami może 1% restauracji weźmie te zalecenia na poważnie.
- W komentarzach pod postami restauracji ścierać się będą antyszczepionkowcy ze zwolennikami szczepień.
- W okolicach Rynku otworzy się Mambo Pizza z flaczkami, kebabem, pizzą i burgerami w menu.
- Kolejne restauracje otworzą się bez żadnego planu na siebie i promocji.
- I o dziwo zamkną się w przeciągu niespełna pół roku.
- Szaszłyk na Jarmarku nie będzie kosztował 120 zł.
- Za to porcja frytek z sosem ponad 20 zł.
- We Wrocławiu pojawią się suszarnie oferujące 100 kawałków sushi za 100 zł.
- Nie to jednak będzie w nich najgorsze.
- Postanowią „niszczyć” konkurencję, masowo wystawiając jej jedynki na Google.
- Zgodnie z przewidywaniami sprawa dość szybko wyjdzie na jaw, a właściciele suszarni od 100 kawałków za 100 zł będą mówić o jakimś spisku wymierzonym w ich stronę.
- Doktor Grzesiowski powie, że w restauracjach nad każdym stolikiem mógłby być wyciąg, aby odbierać zakażone powietrze.
- Zarekwirowany zostanie obraz wiszący w Iggy Pizza. Za obrazę uczuć religijnych oczywiście.
- Właściciel jednej z restauracji poprosi na Facebooku, aby płacić u niego gotówką, ponieważ ma na głowie komornika za niepłacenie alimentów.
- W dalszym ciągu nie wrócimy do normalności.
Spodobał Ci się mój wpis? Polajkuj go, udostępnij, a po więcej zapraszam na Instagram oraz fanpage. Używajcie naszego wspólnego, wrocławskiego hasztagu #wroclawskiejedzenie
Total 23 Votes
3
20