Jakie jedzenie najlepiej zamówić na dowóz we Wrocławiu? Konkretne! Przetestowałem i wybrałem sześć najlepszych kanapek dostępnych na dowóz we Wrocławiu. Sześć kanapek, które ucieszą podniebienie i oko. Smacznego.
Jeszcze jakiś czas temu powiedziałbym, że kanapki nie są najlepszym z pomysłów na zamawianie jedzenia z dowozem. Odnoszę jednak wrażenie, że choćby czas pandemii wiele zmienił w tym temacie, choćby w kwestii pakowania poszczególnych dań, ale i przygotowywania ich. Konkretniej – coraz rzadziej zdarza mi się, aby dojeżdżająca pod drzwi kanapka czy też bułka została wcześniej zlana obficie sosem w ten sposób, że po wyjęciu jej z opakowania nadaje się do niczego. Naprawdę restauracje nauczyły się odpowiednio pakować jedzenie i za to duże brawa.
W ramach współpracy z marką WOLT postanowiłem przetestować wrocławskie kanapki na dowóz i wybrać najlepsze z nich dostępne w woltowej aplikacji. Testy były ciekawe, objawiło się sporo ciekawych pozycji, z których wybrałem najlepsze według mnie. Do boju, smacznego!
Podwójny Cheeseburger i Buła z tatarem – CULTO
Są kanapki i KANAPKI. Te dwa potwory należą do drugiej kategorii. To są kanapki nad kanapkami. Smash burger oblepiony serem miażdży nie tylko nasze żyły, ale i podniebienie. Świetnie się to je, mięcho zostało pięknie skarmelizowane, dzięki czemu w bułce maślanej otrzymujemy kanapkę pachnącą wszerz i wzdłuż wołowiną. Dobrą wołowiną. Wołowina jest również bohaterem drugiej z cultowych kanapek – buły z tatarem. Tak, z tatarem, czego nie rozumiesz?
Klasyk pulled pork – osiem misek
Pisałem to wiele razy, napiszę raz jeszcze – buła czy też jak wolicie bao z ośmiu misek z pulled pork to najzwyczajniej w świecie jedna z największych legend współczesnej wrocławskiej gastronomii. Zaczynała jakoś w 2015 roku, jako skromne bao za 9 zł. Obecnie to królowa wśród bułek, pełna pulled pork, chrupiących i lekko ostrych dodatków, które w połączeniu z delikatnością bao tworzą kulinarną doskonałość. Zamawiajcie na zdrowie!
Reuben – Smoke pastrami&street food
Są klasyki, których wystarczy nie zepsuć. Smoke pastrami&street food zdecydowanie nie zepsuł kanapki Reuben, a wręcz dodał coś od siebie. Konkretnie to pyszne, dymne, kruche, grubo ciachane pastrami. Niewątpliwe to jedno z lepszych pastrami we Wrocławiu i posiada ten ogromny atut, że w opcji na dowóz nie traci specjalnie dużo. Stawiam okejkę i życzę smacznego!
Ser smażony – Bratwursty
Kiedy tak siedzisz i marzysz o kaloriach po ciężkiej nocy, do głowy przychodzi – niech już przyjeżdża buła ze smażonym serem z Bratwurstów. To streetfood marzeń, to uliczne jedzenie ze snów, to wrocławski standard i obowiązek każdego, kto znajduje się w potrzebie. Jest ostro, jest majonezowo, a przy tym sama bułka jest mega konkretna. No, najecie się za niewielkie pieniądze znaczy się.
Fat Queen – SZAMAni
SZAMAni, te Wasze buły pokryte sezamem to dobra rzecz. Są lekkie, miękkie i odgrywają właściwie rolę podpórki dla całej reszty składników. Przyznam, że trochę mi wstyd z perspektywy czasu, że nie korzystałem z ich kanapek wcześniej. Fat Queen z pulled pork, bekonem oraz krążkami cebulowymi – dobrze się to je i trzeba przyznać, że smaku jest tam co nie miara.
Smash Burger – American Burger 66
American Burger to wrocławscy weterani i chyba w sumie nigdy nie kojarzyli mi się z ekipą, która idzie za tym, co obecnie znajduje się w trendzie. A jednak – szybki rzut oka na ich menu, a tam jak byk stoi: SMASH BURGER. Ten sam smash burger, będący jednym z najbardziej gorących trendów w streetfoodowej gastronomii. I umówmy się – nie jest po poziom wspomnianego wyżej CULTO – nie ta wielkość, nie ta złożoność smaku, ale jest uczciwie, zwłaszcza przy tej cenie. Dwa konkretne kotlety, sporo sera i fajna maślana buła. No, w sam raz na lunch. Konkretny lunch.
Spodobał Ci się mój wpis? Polajkuj go, udostępnij, a po więcej zapraszam na Instagram oraz fanpage. Używajcie naszego wspólnego, wrocławskiego hasztagu #wroclawskiejedzenie
Wpis powstał we współpracy z aplikacją WOLT.