Kończy się pewna epoka wrocławskiego streetfoodu. Po ponad dziesięciu latach zamyka się ostatni punkt Bratwursty na Szewskiej.
Gdzie? Szewska
Bratwursty – historia
Początek Bratwurstów w pewnym sensie związany jest z moim blogiem, bo właśnie w okresie, kiedy to charakterystyczny żółty truck ustawiał się pierwszy raz na ulicach Wrocławia – konkretnie pod katedrą św. Marii Magdaleny, ja pisywałem premierowe teksty na WPK.
Można je zresztą znaleźć tu i tu
Po szybkim sukcesie streetowym, przyszła kolej na lokal stacjonarny na Szewskiej. Małe okienko, które przez lata stało się w pewnym sensie kultowe. Truck z kolei naprzemiennie pojawiał się na eventach food truckowych, pod Halą Stulecia czy na Strachocińskiej.
Co zjeść w Bratwurstach?
Menu Bratwurstów od samego początku było właściwie niezmienne. Kiełbaski na talerzyku, kiełbaski w bułce, smażony ser, a w międzyczasie pojawiały się jeszcze opcje sezonowe czy ze śledziem.
Moją ulubioną kanapką przez lata była ta ze smażonym serem i tak zostało już do samego końca.
Bratwursty – zamknięcie
Szóstego grudnia właściciele Bratwurstów na social mediach firmy poinformowali, że po niemal 11 latach zmuszeni są zamknąć lokal na Szewskiej. Oficjalny koniec nastąpić ma 1. stycznia. Do tego czasu wszyscy wrocławianie mogą jeszcze spróbować swoich ulubionych wurstów i smażonego sera.
Kolejną informacją jest to, że na miejscu Bratwurstów powstanie kebab. Niemiecki, gemuse, a więc w klimatach naszych zachodnich sąsiadów zostaniemy na dłużej. Będzie to Oyche doner.
Spodobał Ci się mój wpis? Polajkuj go, udostępnij, a po więcej zapraszam na Instagram oraz fanpage i TikTok. Używajcie naszego wspólnego, wrocławskiego hasztagu #wroclawskiejedzenie