Przez wiele miesięcy powstrzymywałem się od tego, choć klawiatura aż paliła się pod rękami. Chciałem coś napisać, ale ciągle z tyłu głowy siedziała myśl – do cholery, to blog o jedzeniu. W końcu jednak postanowiłem spróbować, zobaczymy jaki będzie Wasz feedback. Wasz, czyli czytelników, których bardzo cenię, a zarazem traktuję jako partnerów w licznych dyskusjach i staram się wykładać na WPK coraz większą dawkę własnych przemyśleń, faktów z życia, bo to jednak część tego bloga. Od dzisiaj, raz na jakiś czas, wrzucę na blog wpisy w cyklu Wrocław po godzinach, który w luźny sposób będzie traktował o naszym ukochanym mieście. Miejsca, ludzie, historia, postaram się dzielić z Wami własnymi przemyśleniami w tych kwestiach. Po części jest to spowodowane także tym, że sporo osób spoza Wrocławia, odwiedzających blog jednorazowo, poza jedzeniem szuka także ciekawych miejsc w naszym mieście. Na początek coś dla dzieci, ale chyba także i dorosłych – Kolejkowo.
Jest coś niesamowitego w słabości facetów do motoryzacji, pociągów i klimatów wojskowych. Właściwie z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że każdy na którymś z etapów rozwoju zakocha się w jednej z tych rzeczy. Tym właśnie sposobem przeżywamy ostatnio z żoną prawdziwy szał związany z pociągami. Nasz niespełna dwuletni Kazik bawi się jedynie kolejką elektryczną, pociągiem z klocków – drewnianych i plastikowych, układa puzzle z bajki Tomek (pociąg) i przyjaciele, a każda okazja do przejażdżki pociągiem kwitowana jest niebywałym entuzjazmem, o czym pisałem Wam zresztą przy okazji relacji z Doliny Baryczy.
W tym momencie muszę posypać głowę popiołem i ze smutkiem stwierdzić, że dopiero po dwóch latach działalności dowiedziałem się o istnieniu na Dworcu Świebodzkim Kolejkowa, będącego największą makietą kolejową w Polsce. Kolejkowo to dwupoziomowa ekspozycja, na którą składa się ponad 430 metrów torów, 15 pociągów, 108 aut i ponad dwa tysiące figurek ludzi. Tyle liczb, bo one oczywiście wyglądają okazale, ale Kolejkowo to prawdziwy raj dla małych miłośników pociągów.
Pierwsze, co najbardziej szokuje po wejściu, to świadomość ogromu pracy, jaki został włożony w wykonanie makiety, a właściwie kilku makiet, bo rozłożone tak naprawdę na kilkadziesiąt minut zwiedzanie to prawdziwa podróż po skarbach Dolnego Śląska oraz oczywiście Wrocławia. Już pierwsze zetknięcie z kolejką przenosi nas najpierw w Sudety Zachodnie, a następnie, zgodnie z ruchem przemierzającej kolejne metry kolejki, do Karpacza i pod schronisko na Śnieżce. Ilość odwzorowanych szczegółów, łącznie z ubiorem pracowników kolei, pasażerów czy narciarzy, robi wrażenie. Tutaj każdy element wydaje się być dopracowany na maksa, choć i tak u najmłodszej części zwiedzających największe emocje wywołują przejazdy kolejek. A jest ich kilka – najnowsze Pendolino, kolejka parowa czy klasyczna lokomotywa ciągnąca wagoniki z epoki.
Według mnie najciekawszym elementem ekspozycji jest część poświęcona Wrocławiowi. Każdy bez problemu powinien rozpoznać takie miejsca jak niemal idealnie odwzorowane Dworzec Świebodzki, knajpki pod nasypem na ul. Bogusławskiego czy kawałek Rynku. To tutaj dzieje się jakby więcej, a rzeczywiste tempo życia wrocławian przekłada się także na to na makiecie. A to wypadek, w którym interweniuje straż pożarna, a to kibice oglądający mecz w strefie kibica, a także spory tłumek kłębiący się w miejscu castingu do programu Mam talent. Zresztą, niech za komentarz świadczy mina naszego młodego. Szeroko otwarta, nieco zszokowana buzia to właściwie stały widok w ciągu tych ok. 40 minut, jakie spędziliśmy wewnątrz dworca.
Pociągi przejeżdżają przed oczami młodych gości co i rusz, a odpowiednią widzialność zapewniają specjalnie przystosowane do najmłodszych podesty, na które łatwo się wdrapać, aby ze spokojem obserwować wystawę. Dodatkową atrakcją jest cykl dobowy, dzięki któremu co jakiś czas w hali zapada półmrok, na ulicach zapalają się latarnie, a w oknach wieżowców z wielkiej płyty pojawiają się świecące żarówki.
Kolejkowo to jedno z najciekawszych miejsc we Wrocławiu, do którego można pójść z dzieckiem i być pewnym, że nasza pociecha wyjdzie w pełni zadowolona. Ba, większość dorosłych nie powinna specjalnie narzekać. Z Kolejowo jest jeden problem – problem z wyjściem. Spróbujcie powiedzieć dziecku, że już trzeba iść.
Kolejkowo
Dworzec Świebodzki, Pl. Orląt Lwowskich 20 b
Otwarte:
od poniedziałku do niedzieli 10-18.
Ceny biletów:
– ulgowy 15 zł
– normalny 19 zł
– dzieci do lat 3 bezpłatnie