Pogoda za oknem właściwie wiosenna, więc i streetfood nie powinien nikogo dziwić o tej porze roku. Zmiany klimatu są o tyleż niebezpieczne dla naszego świata, co paradoksalnie korzystne dla fanów food trucków. Te ustawią się raz jeszcze na placu Nowy Targ od 20 do 22 grudnia podczas Świątecznego Zlotu Food Trucków, organizowanego niejako w formie alternatywy dla wielkiego, głośnego i nie zawsze jakościowego Jarmarku Bożonarodzeniowego, który właśnie w ten weekend osiągnie swoją kulminację.
Pomimo dość sceptycznego podejścia części moich czytelników, poprzednia edycja na początku grudnia cieszyła się sporym powodzeniem, a zjedzenie choćby dobrego pastrami to przeciwieństwie do okrutnego szaszłyka, fajna opcja obiadowa podczas weekendowego spaceru w okolicach Rynku.
Co zjeść podczas Świątecznego Zlotu Food Trucków na placu Nowy Targ?
Jadłem u nich dwa lata temu, jadłem u nich rok temu, jadłem podczas ostatniej imprezy grudniowej na Nowy Targu i mogę powiedzieć z pełną stanowczością – zrobili wielki postęp już nie tyle smakowy, co w kwestii podawania potraw, pieczywa – teraz jest bardzo dobry bajgiel, a i samo mięso jest kruche, delikatne i pysznie dymne. Absolutnie bierzcie i cieszcie się!
Przed świąteczną biesiadą przy stole dobrze zjeść coś konkretnego, a jak konkretnego, to wiadomo, że Balkan. Lekka bułka, świeże warzywa, a do tego do wyboru wołowina lub baranina.
Pozostajemy w bałkańskich klimatach. Dalimacija to pierwszy znany mi food truck z chorwackim sznytem. Zjecie u nich grillowaną doradę, cevapcici czy pljeskavicę.
Przybysze z Katowic przywiozą do stolicy polskiej pizzy swoją propozycję klasycznego włoskiego placka z pieca opalanego drewnem. Czytając ich menu na pewno połamiecie sobie trochę język na charakterystycznych zwrotach w klimacie śląskiej gwary.
Grecki optymizm to to, czego potrzeba przed świętami. Souvlaki z trzech rodzajów mięsa, a do tego ser halloumi dla wegetarian, no i oczywiście nieodłączne w streetfoodowym wydaniu frytki.
Święta to tradycja, ale dla polskiego streetfoodu tradycją są zapiekanki. Właśnie takie znajdziecie w zielonym aucie The Convoy. W menu pojawi się oczywista klasyka z pieczarką, ale i opcja wege czy też coś na ostro.
Burgery są obowiązkowym punktem gastro imprez plenerowych, choć akurat Punkt G poza standardami przygotuje swój inny specjał, łączący w sobie dwa w teorii różne światy – pizzę i burgera, a więc Meatzzę. Wrocławska ekipa ustawi się na Nowym Targu z dwoma stoiskami, a tym drugim będzie punkt z frytkami oraz fish&chips.
To jest pozycja, która zdaje się nie nudzić uczestnikom zlotów, a jednocześnie zdaje się być doskonałym rozwiązaniem właśnie na Jarmark nawet ten duży, rynkowy. Gorące, parowane pierożki w ciekawych kompozycjach – vege, kurczak z kolendrą, krewetka z wieprzowiną, wołowina z grzybami moon.
Tutaj dość mocne nawiązanie do dużego Jarmarku, a więc przeróżne owoce w czekoladzie. Dzieci kochają.
Kolejny punkt zbieżny z Jarmarkiem Bożonarodzeniowym, choć na mniejszą skalę. Tam kilka stoisk, tutaj malutki, różowy samochód z chrupiącymi, puszystymi i smażonymi w tłuszczu specjałami rodem z Hiszpanii. Poza klasyczną czekoladą, dostępnych będzie jeszcze kilka różnych słodkich dodatków, m.in. cynamon, Oreo czy Nutella.
Pojawiają się regularnie podczas eventów na Nowym Targu, a jeśli wracają, to znak, że jest popyt na ich żydowskie potrawy. Po ostatniej imprezie przeczytałem, że byli absolutnym hitem weekendu. Będą falafele, będą grzanki z gęsimi pipkami, będzie oczywiście hummus.
Drożdżowe, smażone na głębokim tłuszczu węgierskie przysmaki dojadą także na Nowy Targ. W menu kilka propozycji – od najbardziej standardowego, czyli ze śmietaną i serem, aż po boczek z sosem kurkowym.
Lemon Rider
Lemoniady do wyboru, do koloru, na słodko i kwaśno.
KONKURS
Co zrobić, aby wygrać jeden z dziesięciu bonów na Świąteczny zlot food trucków, umożliwiających zjedzenie w jednym z aut? Wystarczy w komentarzu pod tym postem na Facebooku wymienić nazwę food trucka, w którym chcielibyście zjeść w weekend.
Konkurs trwa do godziny 9.00, w piątek 20 grudnia.