fbpx
1.9 C
Wrocław
piątek, 19 kwietnia, 2024

Gdzie je WPK #17 – smash burgery, jedzenie dla Ukraińców i domowe smaki

Gdzie i co jeść we Wrocławiu? Zapraszam na 17. część mojego cyklu Gdzie je WPK, w którym opisuję swoje kulinarne podróże głównie po Wrocławiu. Dzisiaj ruszamy na domowe obiady i smash burgery, a także odpalamy sezon lodowy.

Gdzie je WPK #1 | Gdzie je WPK #2 | Gdzie je WPK #3 | Gdzie je WPK #4 | Gdzie je WPK #5 | Gdzie je WPK #6 | Gdzie je WPK #7 | Gdzie je WPK #8 | Gdzie je WPK #9 | Gdzie je WPK #10 | Gdzie je WPK #11 | Gdzie je WPK #12 | Gdzie je WPK #13 | Gdzie je WPK #14 | Gdzie je WPK #15 | Gdzie je WPK #16

Czasoprzestrzeń

Na początek może nie do końca relacja z miejsca, w którym zjeść będziecie mogli Wy, ale uznałem, że warto o nim wspomnieć. Otóż od kwietnia w jednej z hal Czasoprzestrzeni w byłej zajezdni Dąbie działa pierwsza we Wrocławiu i dopiero jedna z kolejnych po Krakowie kuchni organizowanych przez fundację World Central Kitchen. Czym jest WTC? To fundacja zapewniająca żywność od dekady wszędzie tam, gdzie pojawiają się konflikty zbrojne i zagrożenie katastrofy humanitarnej. Po staraniach m.in. dyrektora Czasoprzestrzeni oraz m.in. Pawła Bieganowskiego WTC pojawiło się we Wrocławiu na czas nieokreślony, zapewniając każdego dnia kilka tysięcy posiłków dla Ukraińców każdego dnia, a zatrudnionym na miejscu osobom – w tym Ukraińcom, godne uposażenie. Piękna inicjatywa, wspaniała pomoc i ważny element w kwestii wspierania naszych wschodnich braci.

Mamine Smaki

Wysoka inflacja nie pomaga w częstszym bywaniu w restauracjach, ale że jeść gdzieś trzeba, poszukuję też barów z dobrym, domowym jedzeniem, aby Wam je pokazywać. Mamine Smaki na Pomorskiej to mój klasyk klasyków, sprawdzone wielokrotnie miejsce, gdzie zjecie dobrze, domowo, ze smakiem i uczciwie. Rosół? Pierwsza klasa. Tłuściutki, ogromny, pełen smaku. Krokiety? Pisałem Wam o nich już kilka razy – to jest coś wspaniałego. Chrupiące, wypełnione kremowym, słonawym mięsem mielonym. Schabowy i kotlet z piersi kurczaka? Zawsze świeże, zawsze soczyste, podobnie jak devolaille z cudnie wypływającym masełkiem. Ogólnie 9/10 potraw z ich menu to jest top podobnego rodzaju barów we Wrocławiu. To domowe jedzenie to też nie do końca dobre określenie, bo niewielu Polaków potrafi w domu gotować tak smacznie te proste rzeczy.

Blacha

Detroit pizza style nie należy do najbardziej popularnych pizzowych kierunków w Polsce, ale posiada spory potencjał sprzedażowy w kraju, gdzie ludzie lubują się w kalorycznych posiłkach. Detroit style to pochodząca z MoTown pizza o prostokątnym kształcie, wypiekana w blaszce, z sosem na górze. Blacha otworzyła się na Nadodrzu i tutaj napisałem o niej więcej. Na miejscu zjecie zarówno pizzę na kawałki – i to chyba jest najlepsza opcja, żeby popróbować kilku różnych, ale i w całości. Choć przyznać, trzeba że do totalnego najedzenia wystarczają tak naprawdę dwa tłuste, naładowane kaloriami kawałki.

Pastrami Summer

Pamiętacie mój wpis o Pastrami Summer z Hali Świebodzki. Okazuje się, że poza obecnością w stacjonarnym punkcie dostępni są także w dowozie przez WOLT. No to jakże tak mógłbym nie zamówić tego cholernie dobrego smash burgera z trzema kotletami? Trzeba przyznać, że zapach wydobywający się z opakowania zwiastuje same dobre rzeczy. Ta smażona wołowina pachnie genialnie, a po wyjęciu zawniątka naszym oczom ukazuje się gigant ważący naprawdę sporo, oklejony serem burger w miękkiej bułce. Tłuściutki, z karmelizowaną cebulką i soczysty. To jest burgerowa czołówka Wrocławia, a smash burgery dodatkowo mają ten atut, że nie tracą przesadnie dużo na dowozie. Bierzcie i cieszcie się tym!

Amerykański Sen

Jeszcze jeden smash burger, ale tym razem nie w centrum, a na moim osiedlu Sobieskiego na Zakrzowie. Jeśli tak pomyślę o tym, co zadziało się w gastronomii na Psim Polu od kiedy wprowadziłem się na Zakrzów kilkanaście lat temu, niewielki Amerykański Sen jest najlepszą z możliwych opcji. Właściciel Marek przez wiele lat podróżował po Stanach, aby po przyjeździe otworzyć tę niewielką budkę z daniami wzorowanymi na amerykańskich klasykach.

Od jakiegoś czasu każdego dnia od 11.00 smaży smash burgery, na które zrobiła się taka moda w minionych miesiącach. I Marek robi te smash burgery z wyczuciem, a moim ulubionym jest cheeseburger na ostro z jalapeno i nachosami. Jeśli jeść na Zakrzowie, to właśnie tam.

Lodziarnia Roma

Jest taki moment w roku, kiedy ulica Rydygiera zaczyna się zapełniać, a w jednym i drugim kierunku krążą wycieczki. To oznacza jedno – Roma otworzyła swoje podwoje po zimowej przerwie. I to dobry znak, że można wpaść na truskawkowe i śmietankowe lody. Niezmiennie dostępne od 1946 roku. Jedni mogą mówić, że to już nie to samo, że to nie najlepsza lodziarnia, ale dla mnie to przede wszystkim tradycja i historia Wrocławia, dlatego kilka razy do roku przychodzę, do czego i Was zachęcam.

Spodobał Ci się mój wpis? Polajkuj go, udostępnij, a po więcej zapraszam na Instagram oraz fanpage. Używajcie naszego wspólnego, wrocławskiego hasztagu #wroclawskiejedzenie

Total 7 Votes
1

Napisz w jaki sposób możemy poprawić ten wpis

+ = Verify Human or Spambot ?

Komentarze

komentarze

Podobne artykuły

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polub nas na

103,169FaniLubię
42,400ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
100ObserwującyObserwuj
1,420SubskrybującySubskrybuj
Agencja Wrocławska

Ostatnie artykuły