Która restauracja jest najlepsza we Wrocławiu, gdzie najlepiej pójść na kawę i zjeść ciastko? Już piąty raz rozdaję Nagrody wrocławskiej gastronomii i staram się odpowiedzieć na te wszystkie pytania za rok 2022.
Czym są Nagrody wrocławskiej gastronomii? To subiektywne zestawienie najlepszych miejsc z Wrocławia, które odwiedziłem w minionym roku. Przede wszystkim – to zabawa i proszę, nie traktujcie ich śmiertelnie poważnie, tylko w komentarzach zaproponujcie swoje opcje.
Te nagrody są moje, niezależne, subiektywne, wynikające z doświadczeń poprzednich dwunastu miesięcy. Jeśli pytacie – dlaczego nie ma miejsca XYZ, opcje są dwie: albo po prostu mamy inny gust, albo zwyczajnie w świecie nie byłem w tym miejscu w 2022 roku. Zaczynamy!
Miejsce roku: IDA Kuchnia&wino
W gastronomii zdarzają się miejsca wynoszone pod niebiosa jeszcze przed otwarciem. Inne muszą powoli walczyć o swoją pozycję każdego jednego dnia działalności. IDA kuchnia&wino nie otrzymała na starcie gigantycznej ekspozycji w mediach, za to dzień po dniu rozpoczęła walkę o mocną pozycję na mapie dobrych miejsc wrocławskiego gastro. Poprawka – bardzo dobrych. IDA błyszczy pełnym blaskiem polskich smaków w pięknych aranżacjach. IDA stała się synonimem nowoczesnego podejścia do miejscowej kuchni przygotowywanej ze smakiem, zmysłem, a do tego w pięknych okolicznościach przyrody klimatycznego lokalu przy ulicy Więziennej.
Kiedy ktoś w 2022 roku pytał mnie – gdzie pójść na obiad we Wrocławiu, IDA znajdowała się w pierwszej trójce polecanych przeze mnie miejsc. Bije z niej prawda, skromność, a przede wszystkim odpowiednia klasa na talerzu. Gratuluję!
2021 – Młoda Polska bistro&pianino
2019 – Craft Restauracja
2018 – Nafta Neo Bistro
2017 – restauracja Jadka
Najlepszy Szef Kuchni: Beata Śniechowska
Po objęciu przez Beatę Śniechowską kuchni w restauracji Menu Motto jakiś czas po wygranej w programie Master Chef, przez głowę przechodziły mi myśli pod tytułem: noooo nie wiem czy to się uda. Wstydzę się tych myśli i to bardzo, a obawy wynikały z wcześniejszych doświadczeń zwycięzców wspomnianego programu. Beata zrobiła jednak wiele, aby pójść inną, własną ścieżką. Stworzyła restaurację stawianą za wzór w każdym zakątku Polski. Nowoczesną, z roku na rok coraz lepszą, jakościową i śmiało zerkającą na najlepsze ze światowych trendów. Młoda Polska bistro&pianino ustawiła się w czołówce najgorętszych gastro adresów w kraju, a Beata Śniechowska zawstydziła wielu szefów kuchni z przerośniętym ego, którzy pozostali w blokach startowych rozwoju i otwartości na inspiracje z zewnątrz.
Beata poszła do przodu i zdaje się nie zatrzymywać, co dobrze rokuje. Oczywiście nie sposób nie wspomnieć tu również o Patryku Klimku, który jest prawą ręką w kuchni Młodej Polski i stanowi niezwykle ważny element całej układanki. Całościowo ten zespół stworzył projekt wybitny, wyznaczający na ten moment kulinarne trendy smakowe i jakościowe. Ciężko nie zauważyć wpływu Beaty Śniechowskiej na współczesną gastronomię nie tylko w stolicy Dolnego Śląska, ale i w całej Polsce. Brawo!
2021 – Mateusz Powierża
2019 – Marcin Jasiura
2018 – Aleksander Struś
2017 – Justyna Słupska Kartaczowska
Impreza roku: Winiarze i przyjaciele
Jestem ogromnym fanem polskich win, przyjmując je z całym dobrodziejstwem inwentarza. Widzę zalety i wady, ale doceniam bardzo pracę, jaką wykonują polscy winiarze każdego dnia i jak ciekawie rozwijają swoje produkty oraz ich dostępność. Winiarze i przyjaciele to cykl imprez plenerowych, odbywających się w poszczególnych winnicach na Dolnym Śląsku, zwieńczonych finałem na Partynicach Przez trzy dni można wtedy spróbować ogromnej ilości najciekawszych win przygotowanych przez dolnośląskie winnice i taka luźna forma promowania winiarstwa niewątpliwie przysparza mu wielu nowych fanów.
2021 – Festiwal Pasibrzucha
2019 – Beer Geek Madness
2018 – Gastro Miasto
2017 – Gastro Nocki
Najlepszy debiut: CUDO vegan sushi
Głośnych otwarć we wrocławskim gastro było kilka. Większość opisałem tutaj. Nie każdy jednak potrafił zrobić to na odpowiednim poziomie. CUDO wjechało sobie w wegańskim Wrocław na pełnej i rozgościło się na dobre. Wegańskie sushi i rameny w niespotykanym dotąd wydaniu – pełne kolorów, oryginalnych pomysłów i intrygujących pomysłów na wykorzystanie roślinnych produktów.
2021 – Papi Chulo
2019 – Młoda Polska bistro&pianino
2018 – Nafta Neo Bistro
2017 – Lviv – kawior, wódka, bliny
Comfort food: w kontakcie
Jeśli pytacie mnie w jaki sposób rozumiem pojęcie comfort foodu, niekoniecznie kojarzę go jedynie ze wspomnieniami domowej kuchni. Dla mnie to po prostu jedzenie dające radość, zapewniające dobry smak na długo po wyjściu z lokalu, klimat miejsca. Wszystkie te warunki spełnia w kontakcie, które w 2022 roku przeniosło się do większego lokalu, ale w moim mniemaniu utrzymało swój charakter i atmosferę panującą wewnątrz. No i ten hummus. Hummus marzenie, automatycznie powodujący szeroki uśmiech na twarzy po każdym gryzie. Do tego świetna kawa, woda za free, sezonowe dodatki. Comfort food marzeń.
2021 – CULTO
2019 – Ragu
2018 – Dinette
2017 – Gluten Appetit
Multitap roku: FAM.
Za piwnym kraftem, podobnie jak miało to miejsce w przypadku gastronomii, bardzo ciężki rok. Wzrosty cen surowców, opłat za media, a co tym idzie – solidne wzrosty ostatecznych wartości cenowych piwa w menu multitapów. W takim wypadku jeśli nie ceną, należy mocno konkurować ofertą. Ta na ten moment najciekawsza jest według mnie w FAM. pod nasypem, gdzie do solidnego zestawu piwnego wjechały jeszcze wina naturalne. Jeśli na piwo we Wrocławiu, to na pewno tutaj. Nie zmieniam swojego zdania w kwestii jedzenia – nie rozumiem takiego rozstrzału pomiędzy poziomem picia i jedzenia, ale to historia na inną opowieść. W każdym razie – na piwo zdecydowanie do FAM.
2021 – Kontynuacja
2019 – La Famiglia
2018 – AleBrowar Wrocław
2017 – Szynkarnia
Streetfood roku: Pastrami Summer Barbecue
Pastrami Summer zjawiało się we Wrocławiu od wielu lat ze swoim food truckiem i gdzieś po cichu bawiło w barbekju w pomniejszych wielkopolskich miasteczkach. Ich kanapki z pastrami z jednej strony były w mieście znane, z drugiej pojawiały się tutaj tak rzadko, że właściwie nie funkcjonowały w świadomości przeciętnego zjadacza streetfoodu dłużej, niż przez chwilę. Dopiero po otwarciu stacjonarnego lokalu w stolicy Dolnego Śląska dowiedzieliśmy się jak wiele straciliśmy przez ostatnie lata. Pastrami Summer wjechało do Wrocławia z buta, wyważyło drzwi na Hali Świebodzki i pozamiatało mięsną konkurencję.
Philly cheesesteak, smash burger, kanapki z pastrami, żeberka – doprawdy ciężko znaleźć w ich karcie słabe pozycje. Ekipa zna się na mięsie jak mało kto, a z tego co mi wiadomo, mają otworzyć jeszcze jedną mięsną miejscówkę, więc zapowiada się smaczny rok. Ten 2022 w wykonaniu Pastrami Summer był bardzo smaczny.
2021 – Solleim
2019 – Solleim
2018 – Chingu Korean BBQ
2017 – PANCZO
Najlepsza lodziarnia: Lody na Zawalnej
KRANSOLÓD jest oczywiście moim faworytem. Uwielbiam ich pomysłowość, ciekawe projekty, ale po czterech zwycięstwach z rzędu postanowiłem docenić kogoś innego. Jedziemy na Różankę do lodziarni na Zawalnej, która działa w tym miejscu od 1989 roku. Mam spory sentyment do tej miejscówki, ponieważ bywałem w niej jeszcze za dzieciaka, potem w trakcie lat szkolnych – uczyłem się tuż obok, a obecnie przyprowadzam tu swoje dzieci. Smaki? Wiadomo, że truskawka i cytryna. Smakują identycznie, jak lata temu. Spróbujcie koniecznie!
2021 – KRASNOLÓD
2019 – KRASNOLÓD.
2018 – KRASNOLÓD
2017 – KRASNOLÓD
Pizzeria roku: Cimone
Do tematu certyfikacji w gastronomii mam bardzo swobodny stosunek. Nie potrzebuję sztucznego zaświadczania za pomocą certyfikatów, że coś jest dobre. W moim przekonaniu albo właśnie coś jest dobre, albo nie. Pizza w Cimone – pierwszej wrocławskiej pizzerii z certyfikatem AVPN, który zaświadcza autentyczność neapolitańskości ich pizzy neapolitańskiej – jest bardzo smaczna. Napoletana w bardzo solidnym wydaniu, ładnie wyglądająca, z klasycznymi dodatkami. No, dobra jest.
2021 – Oliwa i ogień 2.0
2019 – Mania Smaku
2018 – Oliwa i Ogień
2017 – VaffaNapoli
Najlepszy rzemieślnik: Swojskie Domowe Wyroby Borowicz
W świecie zalewającego nas mięso szrotu z masowej hodowli, doceniać należy osoby tworzące wyjątkowe rzeczy z mięsem w roli głównej. Arek i Agnieszka Borowicz od kilku lat wytwarzają, wędzą, promują smaczne, świadome i jakościowe mięcho, które często trafia na talerz w moim domu. Co weekend możecie spotkać ich wyroby na Bazarze Smakoszy, w restauracjach m.in. w Folgujemy. Co warto spróbować? Najlepiej wszystko. Moimi faworytami są kiełbaski i świetne szynki oraz wędzony boczek.
2021 – Gigi Cukiernia
2019 – Piekarnia PLON
2018 – KRASNOLÓD
2017 – Concept Stu Mostów
Najlepsza cukiernia: Gigi cukiernia
Są cukiernie i jest Gigi. Wydaje mi się, że ich lokal posiada jakiś niewidzialny magnes, bo kiedy tylko znajduję się w odległości około kilometra od Ferio Gaju, moje auto jakby samoistnie skręca w stronę Gigi. Paradoksalnie, w cukierni genialne są buły z mortadelą, ale ich główną siłę stanowią słodkości. Cudowne drożdżówki, genialne pączki, fenomenalna chałka. Powtarzalność na niespotykanym poziomie oraz produkt najwyższej jakości. Bez wątpienia, jeśli jakiegokolwiek miejsca we Wrocławiu zazdroszczą nam mieszkańcy innych miast, na pewno jest to Gigi.
2021 – Vroclinki
2019 – Gigi Cafe
2018 – Gigi Cafe
2017 – NANAN
Najlepsze śniadania: Petits Fours by Tobiasz Herman
Powrót na tron po czterech latach. Nie mam żadnej wątpliwości, że na niezbyt bogatym rynku wrocławskich śniadaniowni Petits Fours stanowi najjaśniej świecący punkt. Porcje – gigantyczne, dania – doprawdy ciężkie do odtworzenia w domu, a do tego sam pomysł – śniadania podawane przez cały dzień. Dla mnie to jedna z tych wrocławskich knajpek, która na luzie poradziłaby sobie w wielu europejskich metropoliach. Szkoda tylko, że nie da się rozszerzyć samego lokalu, bo momentami zdecydowanie brakuje miejsca i trzeba swoje odstać w kolejce.
2021 – w kontakcie
2019 – Dinette
2018 – Petits Fours Cafe
Najlepsze wege miejsce: IBO falafel
Rzeczy proste sprawdzają się najlepiej – to stwierdzenie idealnie pasuje do IBO falafel, który od kilku lat po cichutku działa sobie na ulicy św. Mikołaja. Ich falafele potrafią wprawić w dobry nastrój w zimę i lato, w dzień i na wieczór. Dla mnie najlepiej smakują w tortilli – wtedy kompozycja zdaje się być optymalna. Lubię tego typu skromne miejscówki, po których na przestrzeni kolejnych lat możesz spodziewać się najważniejszego – zawsze będzie uczciwie i zawsze to samo danie będzie smakować identycznie.
2021 – Talerzyki
2019 – Vega Bar
2018 – w kontakcie
2017 – Wilk Syty
Najlepsza kawiarnia: OTO coffee bar
Przez kilkoma laty swój złoty okres notowały bary z piwem rzemieślniczym. Ostatni czas to zdecydowanie moment kawiarni z dobrą kawą. Tą naj naj w moim przypadku staje się OTO coffee bar z ulicy św. Antoniego. Skromna, przytulna, z ludźmi za kontuarem, którzy o kawie potrafią opowiedzieć sporo. Ah, jeszcze z cudowną porcelaną, a to element wzbudzający we mnie dodatkowe emocje w przypadku kawiarni. OTO po prostu kawiarnia na każdy stan – w smutne dni poprawi humor, w dobre tylko podbije stan euforii. Wejdźcie tu na kawę, weźcie coś na wynos, cieszcie się kawą. Po prostu.
2021 – Odra Centrum
2019 – Gniazdo
2018 – Cherubinowy Wędrowiec
2017 – Mała Czarna
Najlepsze miejsce na wino: Pijalni
O takie wine bary nic nie robiliśmy. Pijalni to kwintesencja nowoczesnego wine baru. Właścicielka za barem, małe przekąski w menu i cały ogrom wyselekcjonowanych, niezwykle ciekawych win naturalnych z różnych stron świata. To klimat rodem z berlińskich ulic, a lokalizacja na Nadodrzu nie jest przypadkowa. Absolutnie wszystko się tutaj zgadza, a wino stanowi wisienkę czy tam truskawkę na torcie. Smakowitym winnym torcie.
2021 – Żar wino
2019 – Powinno
2018 – Oda Bistro
2017 – Taszka Wine&Petiscos
Najlepsze miejsce na koktajle: Rusty Rat
Siadasz, a po chwili do stolika podchodzi człowiek wypytujący o ostatnio oglądany film, najlepsze wspomnienia czy ulubioną grę na Play Station, po czym na tej podstawie przygotowuje dla ciebie koktajl. Rusty Rat jest niewątpliwie miejscem wyjątkowym pod wieloma względami. Indywidualne podejście do klienta to jedno. Wiedza o alkoholach, sposób jej przekazywania, smak koktajli i niespotykane pozycje na półce to drugie. Ah, mają jeszcze tatarka do tych koktajli, więc nie da się ich nie lubić.
2021 – Rusty Rat
Najlepsze wnętrze: Woosabi Good Vibes Lounge
Kiedy ostatnio zrobiliście wow wchodząc do restauracji? Gwarantuję Wam, że po przekroczeniu progu Woosabi na ulicy Świdnickiej przynajmniej na chwilę otworzycie szeroko oczy i będziecie rozglądać się dookoła. Za projekt odpowiada studio CUDO, co samo w sobie jest wystarczającą rekomendacją. Zacytuję sam siebie:
Z jednej strony jest mnóstwo zieleni – choćby bar, nad którym widnieje nazwa restauracji. Po drugie – detale. Nawet drewniane głośniki wykorzystano do subtelnego wyeksponowania logotypu, wpasowując je doskonale w całe otoczenie. Po trzecie – jasność. Jestem lekko zboczony na tym punkcie, ale nie znoszę ciemnych restauracji. Ciemnych, delirycznych, depresyjnych. Tutaj jest jasno. Po czwarte – zachowanie oryginalnych murów, wpasowanie ich w cały klimat oraz połączenie z nowoczesnymi elementami. Aha, jeszcze sufit. Właściwie to SUFIT – nie da się go nie zauważyć wchodząc do lokalu, siadając na dole lub na antresoli.
WOW!
2021 – Nafta Neo Bistro
2019 – Woosabi
2018 – Oda Bistro
2017 – Gluten Appetit
Nagroda specjalna: Fundacja Mniej Więcej
Cała sytuacja z wojną na Ukrainie pomogła w wyłonieniu wielu bohaterów, którzy nie noszą peleryny. Postanowiłem tym samym przyznać jeszcze nagrodę specjalną dla ludzi, którzy zrezygnowali z wygodnego życia, aby w imię wartości wyższych pomagać innym. Najpierw Ukraińcom przy pomocy World Central Kitchen m.in. wydając w Czasoprzestrzeni kilka tysięcy posiłków dziennie. Te osoby stworzyły następnie fundację Mniej Więcej, którzy korzystając z nadwyżek produktowych gotują jedzenie dla każdego, kto tego potrzebuje. Kto stoi za projektem? M.in. znana z restauracji Żyzna – Iza Wiśniewska, związani m.in. Dinette szefowie kuchni – Paweł Bieganowski i Tomek Wencek oraz Wojciech Tycholiz i Dominik oraz Joanna Gibowicz z Raju Pstrąga. Cała ekipo Mniej Więcej, chapeau bas.
Podzielcie się swoimi typami w komentarzach. Kto dla Was był najlepszy w 2022 roku?
Spodobał Ci się mój wpis? Polajkuj go, udostępnij, a po więcej zapraszam na Instagram oraz fanpage i TikTok. Używajcie naszego wspólnego, wrocławskiego hasztagu #wroclawskiejedzenie
Dla mnie młoda polska przed covidem a teraz to jednak rozczarowanie. Próbowaliśmy różnych potraw z 2 razy, za każdym był to niestety przerost formy nad treścią. Dorsz za 90 zł mógłby być lepszy, drinki były też zastanawiające (czuć było bimber… to nie dla mnie) , jednak Marina robi to po prostu lepiej.