Pierwsze dwie części cyklu – Piwna rewolucja z WPK zostały przyjęte bardzo pozytywnie, nie ma więc co zwalniać tempa. Ruszam dalej w poszukiwaniu najlepiej smakujących mi piw. Aromatycznych, mocno nachmielonych i dobrze wykonanych. Poniżej kolejny sześciopak na kolejny tydzień, bynajmniej nie Tyskiego.
Coffee Milk Dark Lager – Browar Stu Mostów
Wrocławski akcent w tym rankingu, a także ukłon skierowany do miłośników słodkich piw. Coffee Milk Dark Lager to efekt współpracy Browaru Stu Mostów z wrocławską palarnią kawy Czarny Deszcz. Niemiecki Schwarzlager z dodatkiem sporej ilości niezbyt kwaśnej kawy, a także zapewniającej aksamitność laktozy. Jest słodko, zarówno w aromacie, jak i smaku, nieco bananowo, z wyraźnie zaznaczoną obecnością kawy. Miłośników mocno chmielowych aromatów pewnie nie urzeknie, ale poszukiwaczy nowych smaków jak najbardziej.
Styl: Schwarzbier
Chmiele: b.d.
Ekstrakt: 14%
Alkohol: 4,8%
Dybuk – Browar Golem
Portery to nie moja bajka, myślałem. Aż do momentu, kiedy jeden z pracowników Drink Hali namówił mnie do spróbowania piwa z Browaru Golem. Dybuk to nie klasyczny Porter Bałtycki, a Porter Żytni, na dodatek z przewijającą się niespodziewanie gdzieś z tyłu… solą. W smaku dominuje kawa, podbita jeszcze przez palone słody, a odpuścić nie chce także całkiem wyraźnie zaznaczona goryczka. Alkohol jest ukryty, ale piwo przyjemnie rozgrzewa, a do tego imponuje oleistą konsystencją. Idealne na początek przygody z Porterami.
Styl: Robust Porter
Chmiele: Magnum
Ekstrakt: 16%
Alkohol: 6,5%
Postrach Szoszonów – Browar Waszczukowe
Już chwile po otwarciu uderza w nas bujny wachlarz cytrusowych aromatów pochodzących z amerykańskich chmieli. W smaku mnóstwo owoców tropikalnych i cytrusów, a także słodkiego karmelu. Orzeźwienie w smaku zapewnia dodana do piwa skórka pomarańczowa, cytrusowa i lekko goryczkowa.
Styl: IPA
Chmiele: Zeus, Sorachi Ace, Cascade, Amarillo
Ekstrakt: 13,8%
Alkohol: 5,5%
Welara – Browar Roch
Jeszcze jedno piwo z bolkowskiego Browaru Roch, i kolejne udane. Piwowar Mateusz Kupracz od samego początku działalności ma dobrą passę, nie warzy słabych piw, a wręcz przeważają te naprawdę dobre. Welara, jak każde piwo z Rocha, nawiązuje nazwą do rasy konia, tym razem arabskiego. Welara już po otwarciu zapewnia doskonały aromat owoców tropikalnych, gdzieś przewija się liczi, które pojawia się także w smaku. Trochę słodkie, rześkie, zdecydowanie goryczkowe, no i bardzo pijalne.
Styl: Session IPA
Chmiele: b.d.
Ekstrakt: 13%
Alkohol: 5%
Hop Fiction – BrewDog (Szkocja)
Pierwsze z zagranicznych piw kraftowych w moim zestawieniu, z browaru BrewDog, a więc jednego z najpopularniejszych i najprężniej działających w całej Europie. Hop Fiction to leciutkie piwo, z wysoką, drobno pęcherzykową pianą oraz doskonałym balansem smaku. Nuty słodkie doskonale mieszają się cytrusami, a nieprzesadna goryczka zupełnie nie przeszkadza, a wręcz nadaje charakteru.
Styl: American Pale Ale
Chmiele: b.d.
Ekstrakt: 13%
Alkohol: 5,2%
Clock APA – Řemeslný pivovar CLOCK (Czechy)
Tym razem piwo zza naszej południowej granicy, z browaru Clock. American Pale Ale jest rześkie, pełne cytrusów i delikatnie słodkie owocami tropikalnymi. W smaku dominuje jeden z moich ulubionych chmieli – Simcoe, co na pewno wpływa na bardzo pozytywny odbiór tego piwa. Zastanawia mnie tylko wielkość butelki. Zamiast 0,66 l zdecydowanie lepiej sprawdza się butelka półlitrowa.
Styl: American Pale Ale
Chmiele: Simcoe, Cascade
Ekstrakt: 12%
Alkohol: 5%
Nie chcę wyjść na hejtera, ale chyba lepiej pozostawić recenzje piw osobom bardziej kompetentnym. Zupełnie nic nie wnoszą, a dla przykładu w tym przypadku, 4, wyraźnie różniące się od siebie notabene piwa, są opisane w sposób właściwie identyczny. Taka luźna propozycja 🙂 Na pozostałe wpisy czekam z zaciekawieniem!
Wiesz, o to chodzi, że to nie są recenzje:) To bardziej wpisy mające ewentualnie ukierunkować czytelników i zachęcić do spróbowania czegoś nowego. Nie jestem po kursach sensorycznych, więc oceniam je tak, jak czuję.
skąd taki świetny kufel?
W Drink Hali można kupić za 8 zł zdaje się.