Przygotowania do WROCŁAW RESTAURANT WEEK wkraczają w decydujący moment. Wrocławskie Podróże Kulinarne objęły patronatem to wydarzenie, starając się przedstawić po kolei menu wszystkich 18 biorących udział w festiwalu restauracji. Propozycje Alyki, Pappatore, Le Chef, Mlekiem i Miodem, Patio, Olszewskiego 128, Dobrej Karmy i CzaryMary już poznaliście, teraz pora na znajdującą się na Nadodrzu restaurację… Nadodrze Cafe Restro Bar.
MENU NADODRZE MA SIĘ DOBRZE
Przystawka
Opolski burak pieczony z oliwą imbirową, ser kozi w panco, a o wszystko na musie pigwowym z endywią i owocami granatu.
Danie główne
Jesiotr smażony, kaszotto (kasza pęczak ze śmietanką, świeżą szałwią i serem pecorino), pakchoi smażony na maśle z sosem sojowym i chilli, smażone szyjki rakowe.
Deser
Krem kokosowy z dodatkiem białej czekolady na zielonym mchu z ciasteczkiem cygaretkowym
Rezerwacji stolika na WROCŁAW RESTAURANT WEEK możecie dokonać na stronie www.restaurantweek.pl
Na granicy odradzającego się Nadodrza, tuż przy ulicy Drobnera, od jakiegoś czasu funkcjonuje restauracja Nadodrze. Pełna luzu, otwartych ludzi, ale i świetnego jedzenia. To jeszcze jedno miejsce otwarte z dala od Rynku, które od początku przyciąga klientów. To już trend i nie da się go tak łatwo zatrzymać. Restauracje wynoszą się z Rynku, bo tego potrzebują znudzeni ścisłym centrum wrocławianie. Nadodrze Cafe Restro Bar to połączenie ambitnej, wzorowanej na śródziemnomorskich klimatach, kuchni i luźnego klimatu. To w tym miejscu do przygotowania europejskich i azjatyckich dań używa się głównie lokalnych, dolnośląskich produktów. Poza stałą kartą, warto śledzić zmieniające się codziennie, zależne od dostępnych składników, menu. Nadodrze to restauracja dla młodych i starszych, dla szukających ambitnej kuchni i dla lubiących pizzę. W końcu to miejscówka, w której napijecie się aromatycznej, wypalanej przez ETNO CAFE kawy.
Festiwalowe menu stanowi niezwykłe połączenie lokalnych, sezonowych produktów z azjatyckim pomyłem i przyprawami. M.in. o menu przygotowanym na Restaurant Week, jak i przygodzie z gotowaniem porozmawialiśmy chwilę z szefem kuchni restauracji Nadodrze Cafe Restro Bar.
Jak to się stało, że wylądowałeś w kuchni? Większość chłopców marzy o zostaniu strażakiem lub piłkarzem.
Tak wyszło, kompletny przypadek.
Kucharz – zawód czy powołanie, jak uważasz?
Na początku kariery zawodowej traktowałem jako zawód, który z biegiem czasu przekształcił się w pasję do gotowania.
Czy możesz powiedzieć, że jako kucharz odniosłeś już jakiś znaczący sukces? Jeśli tak, to jaki, a może te największe dopiero przed Tobą?
Największe sukcesy jeszcze przede mną. Najważniejszy jest rozwój i ciągłe parcie do przodu.
Wzorujesz się na kimś w kuchni czy raczej starasz się tworzyć swoje autorskie projekty?
Inspiracji jest tak wiele, jak wiele jest książek kucharskich. Każda osobistość i każda książka wnoszą coś nowego, ale najważniejsze to mieć otwarty umysł i korzystać z darów natury. Reszta sama przyjdzie sama.
Co sądzisz o idei festiwalu Restaurant Week, czy może zmienić coś w kulinarnej świadomości Polaków?
Dzięki takim wydarzeniom wrocławianie będą mogli poznać dania przygotowane przez najlepszych szefów kuchni w przystępnej cenie. Mam nadzieję, że świadomość kulinarna będzie ciągle się zmieniać i iść w dobrym kierunku, jak w ostatnich latach.
Czym kierowałeś się podczas przygotowania menu na RW, skąd czerpałeś inspiracje?
Inspiracja jest dookoła.
Podczas pracy na kuchni zdarzają się na pewno zarówno śmieszne sytuacje, jak i te mrożące krew w żyłach. Opowiesz nam jakąś?
Tych sytuacji bywa bardzo dużo, ciężko wszystkie spamiętać. Ważne, że tych śmiesznych jest więcej niz strasznych.
Dzięki.
Nadodrze Cafe Restro Bar
Drobnera 26 a
facebook.com/nadodrze.restauracja
