Ponad piętnaście miesięcy temu stworzyłem dla Was listę najlepszych śniadań we Wrocławiu. Przez pewien czas wydawała mi się aktualna, ale że wrocławska gastronomia ostro ruszyła do przodu, a śniadania, których jeszcze niedawno właściwie nie dało się zjeść nad ranem „na mieście”, teraz wprowadza coraz więcej restauracji, a wręcz powstają całodzienne śniadaniownie. Jako że swój dzień rozpoczynam zazwyczaj dość wcześnie, śniadanie poza domem stanowi jeden z najbardziej ulubionych momentów w ciągu doby. Możliwość spokojnego posiedzenia przez pół godziny w towarzystwie smacznego jedzenia i aromatycznej kawy, to lubię najbardziej, dlatego zapraszam Was na ranking moich 9 ulubionych śniadaniowych miejscówek we Wrocławiu.
Concept Stu Mostów
Absolutne olśnienie, doskonała rzemieślnicza robota w niewielkim koncepcie u stóp coraz większego Browaru Stu Mostów. Za kuchnię odpowiada tu Michał Czekajło i już samo to może stanowić odpowiednią rekomendację. Concept łączy w sobie śniadaniownię, piekarnię i sklep rzemieślniczy. Tu nie ma gotowców, tu nie ma sztucznych produktów. Zjecie świetne kanapki, a jak Wam się zamarzy na śniadanie, możecie poprosić o sezonowany rostbef z obłędnym chlebem lub preclem. Aha, nie zapomnijcie wziąć do domu genialnego chleba z cebulką i ketchupu z buraka.
Długosza 2 | FB | relacja na WPK
Di Cafe Deli
Pierwsi wrocławscy mistrzowie śniadań, którzy swoją pozycję utrzymują do tej pory. I co ważne – nie tyle ją ugruntowali, co ciągle prą do przodu. Wspaniała jest tutejsza różnorodność, doskonały jest produkt, na którym pracują kucharze. Nie ma osoby, która nie znalazłaby w Di czegoś dla siebie. Menu rozpoczyna się od klasycznej jajecznicy, przechodzi przez cały przekrój śniadań z różnych zakątków świata, a dociera aż do bajgli z rozmaitymi dodatkami i sadzonych jajek z goframi, boczkiem i syropem klonowym. Brzmi pysznie, wygląda i smakuje jeszcze lepiej.
Powstańców Śląskich 95 | FB | relacja na WPK – 1, 2, 3
w kontakcie
Jeśli Concept Stu Mostów określiłem jako olśnienie, to w kontakcie jest tegorocznym oczarowaniem. Wybitny, absurdalnie pyszny jest tutejszy hummus. Strzeżcie się mięsożercy, zaprawdę powiadam, nawet Wy się w nim zakochacie. Ale jedzenie w w kontakcie to tylko jedna strona. Ta druga, czyli atmosfera, stoi na równi, a może i wyżej w hierarchii. Wchodzisz i chcesz być w kontakcie z tym miejscem już na zawsze.
Polaka 12/1 b | FB | relacja na WPK
Dinette
To był gorący czerwiec, kiedy kolejno otwierały się: Concept Stu Mostów, w kontakcie, a na koniec jeszcze drugie Dinette. To większe, naprzeciwko Opery, z menu zarówno śniadaniowym, jak i obiadowo-kolacyjnym. Obowiązująca tu poranna karta w dużej mierze pokrywa się z Di Cafe Deli, choć zawiera ważną nowinkę – Di specials, a tam m.in. foie gras, kurze serca na toście czy bliny z łososiem.
Plac Teatralny 8 | FB | relacja na WPK
Znasz Ich
Jedno z ostatnich odkryć – grillowane rogale, serwowane w Znasz Ich przez cały dzień. Dodatki są proste, najlepszy zestaw to kiełbasa, ogórek kiszony, cebula i musztarda, ale prawdziwym hitem jest sam rogal. Wypiekany w piekarni na Nadodrzu, lekko słodki, chrupiący, po prostu nasz, swojski, a co najważniejsze, skłaniający do powrotu.
Rydygiera 25 b | FB | relacja na WPK
Central Cafe
Wyznacznikiem Central są niewątpliwie bajgle w kilkunastu odsłonach. Z indykiem, tuńczykiem, hummusem, żółtym serem i szynką, w każdej możliwej konfiguracji. Ceny bardzo przystępne, dobra kawa i wczesna pora otwarcia, sprawiają, że chętnie tu wpadam.
Św. Antoniego 10 | FB | relacja na WPK
Przystań
Przez długi czas trochę wzbraniałem się przed pójściem do Przystani na śniadanie. A, bo pewnie ceny nieprzystępne, a bo raczej nie jest to miejsce dla rodziców z dziećmi. Przyznaję, wstyd mi za mój research. Bo nie jest ani przesadnie drogo, a wręcz porównywalnie do kilku opisywanych tu miejsc, a i solidnie wyposażony kącik dla maluchów się znalazł. Piękne podanie, obsługa wysokich lotów i klasyczne śniadania w niestandardowej odsłonie, to wyróżnia Przystań na tle pozostałych lokali. Zdecydowanie do odwiedzenia.
Ks. Witolda 2 | FB | relacja na WPK
Mleczarnia
Choć nie stronię od najnowszych trendów, ponad wszystko uwielbiam prostotę, i za to właśnie polubiłem Mleczarnię. Za jajecznicę i śniadanie z twarogiem, a nawet to z frankfurterkami. Do bólu klasycznie, a jednocześnie z klasą i smakiem, a to najważniejsze. Idealne miejsce na poranny posiłek, kiedy nie ma się ochoty na zbyt dokładne zgłębianie poszczególnych smaków. Nieskomplikowane składniki, odpowiednie smaki. Tylko tyle i aż tyle.
Włodkowica 5 | FB | relacja na WPK
Vivian
Restauracja Vivian zakotwiczyła gdzieś na obrzeżach Magnolii, ale nie daje o sobie zapomnieć, a broni się przede wszystkim jakością. Do mnie przemawiają głównie tamtejsze śniadania. Przyzwoite cenowo, bo za 19 zł z kawą, a także stanowiące pewien przekrój poprawnie wykonanych standardów śniadaniowych ostatnich lat, menu. Bajgiel z soczystym rostbefem, croque madame z ciągnącym serem? Tak, trafiliście pod dobry adres.
Legnicka 58 | FB | relacja na FB