Czy ktoś jeszcze wierzył w odrodzenie świetności Dworca Świebodzkiego? Przyznam, że podobne myśli nie przychodziły mi do głowy od dawna. To miejsce jeszcze długo będzie kojarzyło się z dość długo funkcjonującym niedzielnym szrotem targiem, nieco mniej z klubem muzycznym. Ogólnie bez szaleństw, a właściwie to kompletna padaka. I nagle, stosunkowo niedawno, ruszyła galeria sztuki i designu – Stacja Dizajn, skrywająca w swoich wnętrzach bogatą ofertę unikatowych mebli, ceramiki, szkła, tkanin oraz grafiki, rzeźby i malarstwa. Jakiś pozytywny powiew świeżości, a zaraz potem jeszcze Stacja dizajn – Restro Bar. Dotychczas w tej okolicy można było zjeść kebaba, „chińczyka„, a także polskie dania w barze Krówka oraz restauracji Lubczyk&Basilia. W sumie wybór nie aż taki mały, ale i jakość niespecjalnie wysoka.
Otwarta niedawno restauracja przynajmniej w porze obiadowej nie narzeka na brak gości. Przestronne wnętrze z podłużnymi w większości stołami zajmują nie tylko artyści, jak można by sądzić po sąsiedniej galerii, ale całkiem spory przekrój społeczeństwa. Rodzice z dziećmi, studenci, pracownicy biurowi. Bo menu i jego ceny są dostosowane do każdego. Zmieniające się codziennie pozycje w menu – zarówno mięsne, jak i wegetariańskie, sałatki i konkretne dania – tylko ułatwiają dotarcie do szerszego grona klientów. Tym bardziej, że Stacja Dizajn bardzo sprawnie radzi sobie na facebooku, gdzie codziennie rano można wyczytać o dostępnych potrawach.
W dniu, kiedy wpadam na obiad i kawę ze znajomymi w menu znajdują się dość oczywiste, klasyczne w bistrach potrawy, ale nie mamy problemu z wyborem. Prosimy o krem z warzyw z wędzonym łososiem (6,90 zł), pierogi ruskie (10,90 zł), tortillę z kurczakiem (17,90 zł) oraz na deser tort bezowy.
Krem z warzyw z wędzonym łososiem to porządna porcja gęstej zupy z wyraźnie wyczuwalną teksturą, ze słonawym i mocno warzywnym smakiem. Łosoś może mógłby zostać pokrojony w mniejsze kawałki, ale to jedyny problem z zupą, która jest sycąca, warzywna i dająca pozytywnego kopa przed kolejnymi daniami.
Tortilla z kurczakiem, warzywami, serem żółtym i salsą meksykańską. Tej ostatniej nie wyczułem, za to tortilla taplała się na talerzu w kałuży z sosu czosnkowego. Ogólnie jednak, to szybkie, typowo barowe danie pozostawiło przyjemne wspomnienia. Dużo podpieczonego kurczaka, wręcz zbyt wiele sałaty, a do tego papryka czerwona i rozpływający się na górze ser. Zestawienie poprawne, odpowiednio doprawione, bez szaleństw, ale przyzwoicie.
Nie mogło obyć się bez klasyki gatunku, a więc pierogów ruskich. Naprawdę niezłych należałoby dodać. Farsz mocno cebulowy, pieprzny i ziołowy, co stanowi element pozytywnego zaskoczenia, a do tego starannie uwałkowane, cienkie i miękkie ciasto. W natłoku nijakich pierogów w większości barów we Wrocławiu, te ze Stacji Dizajn wybijają się zdecydowanie ponad przeciętność.
Na tort bezowy nie miałem już siły spojrzeć, zjadł go znajomy. Sądząc po zadowolonej minie, nie było źle.
Stacja Dizajn resto bar stanowi ciekawe uzupełnienie oferty gastronomicznej w tej okolicy. Jest niedrogo, przyjemnie wewnątrz, a także całkiem smacznie na talerzu. Opcja warta sprawdzenia.
Stacja dizajn – Resto Bar
pl. Orląt Lwowskich 20 D