Paweł Krzywonosiuk
O zapiekankach nie można powiedzieć wiele złego, a chyba każdy je lubi. Szybko się je robi, można bardzo zróżnicować i nie należą do szczególnie drogich produktów. Od lat wiadomo, że są idealnym produktem do sprzedaży na szybko, jednak we Wrocławiu ze świecą można szukać miejsca, gdzie podaje się naprawdę dobre zapiekanki.
Wybrałem się do ZZtop, żeby odświeżyć nieco relację sprzed dziewięciu miesięcy i sprawdzić, czy zmienił się poziom serwowanych dań. Lokal bez zmian, wciąż jest tutaj kilka krzesełek przy długiej ladzie pod oknem. W środku usiądzie zapewne nie więcej niż dziesięć osób, więc ZZtop nieugięcie stawia na klientów, którzy biorą jedzenie na wynos. Zwyczaje w tym miejscu również pozostają te same, gdyż menu z zupami zmienia się co dwa dni, a znaleźć je można na fanpage’u ZZtop na Facebooku.
Złożyłem ZZTop łącznie dwie wizyty, raz wziąłem jedynie zapiekankę, następnym razem skusiłem się także na zupę. Przy pierwszej okazji zamawiam zapiekankę San Remo bez rukoli. W lokalu był spory ruch, ale oczekiwanie prawie 15 minut na fastfooda sprawia, że wcale nie jest on aż taki fast. Sama zapiekanka prezentowała się całkiem przyzwoicie, jednak poczułem lekkie rozczarowanie pesto z suszonych pomidorów i jalapeno, gdyż ostrości to raczej tam nie znajdziemy. Natomiast pieczywo, na którym podano zapiekankę, okazało się zdecydowanie za suche. Za taką cenę oczekiwałem jednak wyższej jakości i pierwszą wizyta mnie nie zachwyciła.
Miałem to szczęście, że gdy przyszedłem za drugim razem, lokal był praktycznie pusty. Na początek wybieram wegańską zupę krem z pieczonej marchewki i mango. Proszę o małą porcję (250 ml), ponieważ czeka mnie jeszcze zapiekanka Hard Core, którą proszę nietypową, bo bez pieczarek, których po prostu nie lubię. Pozwolono mi je wymienić na ser feta, który okazał się potem naprawdę dobrym wyborem.
Zupa prezentowała się przyzwoicie. Była odpowiednio gęsta, a na pierwszy plan zdecydowanie wybijał się posmak pieczonej marchwi, stonowany gdzieś w tyle słodkim aromatem mango. Mimo tego, że nie jestem wielbicielem zup, to ta z ZZtop była naprawdę smaczna, no i mocno sycąca.
Na zapiekankę przyszło czekać mi nieco ponad pięć minut. Stawiam plusika za możliwość wyboru pieczywa pomiędzy jasnym a ciemnym, gdzie ja zdecydowałem się na to drugie. Zapiekanka nie była obsypana nadmiernie składnikami, osobiście dodałbym trochę więcej sera, ale nie mogę powiedzieć, że było ich mało. Warto zdecydować się na którąś ze smakowych oliw, gdyż odczułem wrażenie, że zapiekanka była odrobinę za sucha.
Przechodząc do podsumowania, uważam, że ZZtop utrzymało poprzedni poziom, jednak wciąż jest to raczej średnia półka z zapiekankami. Podniosły się za to ceny, gdyż cena produktu podskoczyła o złotówkę. Ten lokal to jednak raczej miejsce na szybką przekąskę, a polityka miejsca wręcz zachęca, by wziąć ją na wynos. Spory plus za zupę, która była dobrze zbalansowana i aromatyczna. Warto także docenić często zmieniające się pozycje w menu. Nad zapiekankami jednak wciąż trzeba popracować.
ZZtop
ul. Kazimierza Wielkiego 25/1a