Za nami już dwa duże festiwale foodtruckowe w tym roku. Zarówno Wrocławscy Ulicożercy w marcu, jak i Wrocław StrEAT w kwietniu zakończyły się sukcesem, i chyba jeszcze bardziej spopularyzowały pozytywną modę na uliczne jedzenie, a przed nami z kolei jeszcze przynajmniej kilka podobnych imprez. Najbliższa już w weekend 9-10 maja w Browarze Mieszczańskim – Wrocławscy Ulicożercy, edycja majowa.
Każda kolejna odsłona imprezy, której pełna nazwa brzmi: Wrocławscy Ulicożercy Festiwal Food Trucków i zacnego piwa, przynosi rozwój, głównie pod względem ilości uczestniczących aut, co – przynajmniej teoretycznie – powinno wpłynąć na lekkie rozładowanie kolejek.
Nudzić się będzie ciężko, pomimo tego, że większą część aut już zdążyliśmy poznać. Impreza przyciągnęła tym razem aż 46 różnorodnych wystawców, głównie food trucków, ale także stoisk stacjonarnych. Karmić nas będą zarówno auta z całej Polski, jak i z samego Wrocławia. Zapraszam na szybki przegląd tych, którzy zawitają w weekend do Browaru Mieszczańskiego. Na początek oczywiście miejscowe ekipy.
Good Luck Grill Food Truck
Ekipa Z Good Luck Food Truck próbuje przebić się na rynku daniami kuchni świata, nieznanymi szerszej grupie. Można znaleźć tutaj specjały kuchni z Teksasu oraz Portugalii. Jadłem raz, nie zapamiętałem za wiele.
Shakewave Truck
Shake-bar na kółkach, w którym znajdziecie przyjemną osłodę po całodniowym obżarstwie. Zresztą nie tylko osłodę, bo w menu znajdują się także shake’i orzeźwiające.
Taho Cafe
Jeśli w trakcie oczekiwania na kolejne dania lekko przymknie się wam oko, idźcie do Taho Cafe na wzmacniającą, aromatyczną kawę i orzeźwiającą lemoniadę.
Pasibus
Mistrzowie burgerów z Wrocławia. Na stałe weszli już do świadomości klientów, których mają coraz więcej. Na festiwalu będzie można spróbować ich najnowszego sezonowego hitu – Szparagusa, czyli jak sama nazwa wskazuje, burgera z dodatkiem szparagów.
Moja ostatnia relacja z Pasibusa do przeczytania w tym miejscu.
Bud-K
Naleśniki z przyczepy, słodkie i słone.
Byczy Burger
Smaczne burgery, chyba nieco wzorowane na Pasibusie, wprost od pozytywnej ekipy. Ja lubię, polecam spróbować, zresztą kolejki na kolejnych festiwalach świadczą o tym, że dobrze karmią.
W tym miejscu moja relacja z Byczego Burgera.
Mobile Burgers Wrocław
Największe rozczarowanie poprzedniego roku, o czym możecie poczytać tutaj. Podobno od tego sezonu zmienili sposób działania i bułkę do burgerów, ale jeszcze nie zdążyłem do nich ponownie wpaść.
Nienażarty
Kolejna burgerowa ekipa ze standardowym menu. Do tej pory nie próbowałem niczego z ich menu, więc póki co ciężko cokolwiek o nich powiedzieć.
Bratwursty
Streetfoodowi mistrzowie, serwujący mój ukochany smażony ser w bułce, ale nie tylko. Ich wursty rozchodzą się momentalnie i smakują świetnie. Co ważne, Bratwursty na festiwale przyjeżdżają swoim nowym, większym autem, w którym mogą obsłużyć jeszcze szybciej, jeszcze więcej osób.
Ostatnia relacja z Bratwurstów.
Bagiety z Furgonety
Jeden z najmłodszy z wrocławskich mobilnych barów, kierujący swoją ofertę do miłośników kanapek. W Furgonecie zjecie bagietki ze świeżymi dodatkami, zarówno na ciepło, jak i zimno.
Osiem misek
Największe odkrycie tego sezonu. Osiem misek podbiło serca swoich klientów bułą maślaną z pulled pork. Bułka oryginalna, wybitna smakowo, doskonale wpasowująca się w klimat streetfoodowego jedzenia. Na plus także podejście ekipy ośmiu misek do klientów. Ciągły uśmiech na twarzy cieszy na równi z dobrym jedzeniem. Pozycja obowiązkowa, przez co już teraz można zacząć ustawiać się w kolejce do ich auta.
Relacja z ośmiu misek.
Happy Little Truck
Jeśli nie znudziliście się jeszcze pizzą, proponuję stanąć w kolejce do HLT. Doskonała pizza na cieniutkim cieście, wypiekana w piecu znajdującym się wewnątrz sporego auta.
Relację z Happy Little Truck możecie przeczytać tutaj.
Naan Tandoori&Grill
Jedni z moich faworytów, choć podczas ostatniego zlotu nieco zawalili. Mam nadzieję, że to jednorazowa wpadka. Co prawda nie foodtruck, a przyczepa, ale dobrze i oryginalnie karmiąca. Świeżo wypiekane naany z dość niespodziewanymi dodatkami. Warto ich odwiedzić o czym przekonacie się z mojej relacji.
Pepperminta
Kompletna nowinka na rynku. Ekipa Pepperminty swój debiut zaliczy właśnie podczas Wrocławskich Ulicożerców. Szykuje się coś specjalnego dla wegan i wegetarian.
Fire Machine dym&grill
Może nie food truck, ale mobilne BBQ. Na poprzednim zlocie próbowałem ich pulled porka, który był świetny. Tym razem postaram się spróbować może czegoś bardziej standardowego. Bardzo przyjemne dymne smaki.
Foodszak
Standardowe naleśniki z bardzo niestandardowego auta. Jak dla mnie ceny nieco za wysokie, ale smakowo w porządku, o czym więcej w relacji.
ZUPA
Bar, który już na stałe zagościł na wrocławskiej cenie gastronomicznej. Szybko, niedrogo i smacznie.
Moją relację z ZUPY możecie przeczytać tutaj.
Spoko Bus

Debiutanci, od niedawna na ulicach. W ofercie kiełbasy bez flaka i kaszana w bułce.
Chefparade Foodtruck

Jedyna zagraniczna ekipa, która do Wrocławia przyjedzie wprost ze stolicy Czech. Steki, burgery i owoce morza. Jeśli lubicie którąś z tych pozycji, warto podejść do żółtego trucka, aby sprawdzić jakie jedzenie przygotowują Czesi.
4 Kółka i Bułka
Goście ze stolicy, którzy podbili moje serce swoją kanapką z polikami wołowymi w towarzystwie grillowanych warzyw i ćwikły. Plus? Niewielkie kolejki, które dziwią mnie niezmiernie. Minus? Brak.
Natural Born Grillers
Specjaliści od grillowania mięsa z Katowic. Na szczęście mają w ofercie nie tylko burgery, ale i smaczne żeberka oraz karczek. Warto.
Momo-Smak Kuchnia Tybetańska
Napisać, że powiedziano o nich już wszystko, to pewnie i tak za mało. Tybetańskie pierożki na parze, podawane w charakterystycznych koszykach. Jeśli zobaczycie najdłuższą kolejkę na festiwalu, to wiedzcie, że to do Momo.
American Food Truck
Stołeczny food truck, który zrobił furorę podczas zlotu przy Uniwersytecie Przyrodniczym. Jury konkursu, którego byłem członkiem, jednogłośnie wybrało ich Citi Burgera, najlepszym podczas całej imprezy. Zdecydowanie wiedzą co zrobić z wołowiną.
Italian Food Truck
Druga foodtruckowa twarz American Food Truck, tym razem włoska. Niezła pizza i świetne makarony. Mi najbardziej smakował ten ze szpinakiem i z chęcią skuszę się na niego raz jeszcze.
Beef’n’Roll
Jeszcze jedno auto z Warszawy specjalizujące się w burgerach. Chłopaki chyba polubili Wrocław, bo przyjeżdżają przy każdej możliwej okazji, jak choćby w ostatni weekend podczas Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa. Burgery niezłe, choć bez wielkiego wow.
Slow Food eat good
Tak, tak, jeszcze jedno auto wprost z Warszawy i jeszcze jedno z burgerami. Ciekawą pozycją w menu jest opcja z jagnięciną, której postaram się bliżej przyjrzeć w trakcie festiwalu.
Wurst Kiosk
Stołeczni rywale Bratwurstów. Będziemy mieli okazję przekonać się, które kiełbaski smakują lepiej.
POT SPOT FoodTruck
Dania jednogarnkowe, zarówno dla wegetarian, jak i miłośników kuchni indyjskiej oraz tex-mex. Warto spróbować, imponują ciekawymi i oryginalnymi jak na food trucki smakami.
Lubish Langosh
Langosze w różnych odsłonach. Próbowałem na Wrocłąw StrEAT, ale jak dla mnie ich ciasto jest za grube.
Waffiezz
Kolejna ekipa będąca gratką dla zwolenników słodkości. W food trucku Waffiezz zjecie holenderskie mini-naleśniki i wafle z karmelem Stroopwafle. Ciepłe, wypiekane świeżo na miejscu wafle z karmelem lub Nutellą, a także miękkie puszyste mini naleśniki podawane z różnymi dodatkami, takimi jak masło i cukier puder, świeże owoce, holenderski syrop, ciepłe wiśnie, masło orzechowe, śmietana.
Banda Kotleta
Mistrzowie dań z wieprzowiny. Jeśli myśleliście, że w bułce można zjeść tylko standardowego burgera lub hot-doga, to bardzo się zdziwicie. W menu Bandy znajdziecie mi.n taka pozycję jak Mortadel, a więc bułkę z trzema plastrami smakowitej mortadeli. Może być ciekawie, zresztą obszerną relację możecie przeczytać u znajomych nastreetfoodpolska.pl
Chyży Wół
Pierwszy raz jadłem u nich już rok temu, kiedy zjawili się we Wrocławiu pod Halą Stulecia. Kanapki z długo marynowaną wołowiną. Kanapka z pastrami i ozorem, czy trzeba więcej pisać? To trzeba jeść, tym bardziej, że na swoim facebookowym fanpage’u poinformowali, że szykują na wyjazd do Wrocławia specjalną niespodziankę.
Fit-Fat FoodTruck
Jeśli lubicie dania tex-mex, wpadajcie do nich. Burrito z wołowiną, z kurczakiem, ale i wersji fit oraz wege.
Wheel Meal
Mój ulubiony food truck. Dania typu tex-mex – pyszne chimichangi, niezłe tacos, a wszystko to na ostro, z dużą ilością kolendry i ciekawymi salsami. Tak niewiele potrzeba do szczęścia.
B.B.Kings
Najbardziej charakterystyczna ekipa w całym tym foodtruckowym peletonie. Zdecydowanie nie do podrobienia. Wielki grill, świetne BBQ, no i ten doskonały pulled pork.
Easy Rider

Prawdziwie streetfoodowy zestaw – hot-dogi i kanapki na ciepło, m.in. z pulled pork. Rekomendacja streetfoodpolska do czegoś zobowiązuje.
Los Plackos FT

Lubię ich już za sam pomysł na food trucka. Własne tortille, własne sosy i ciekawe połączenia smakowe. Streetfoodowy tex-mex w całej okazałości. Jedni z pierwszych, których odwiedzę podczas Wrocławskich Ulicożerców.
The Beef Brothers
Burgery to na szczęście tylko jedna z ich specjalizacji. Mnie urzekła kanapka Philly Cheese Steak oraz frytki smażone na łoju wołowym. W tym roku postaram się spróbować kanapki z długo marynowanym mostkiem.
Burger na kółkach
Stołeczna ekipa, smażąca – a jakże – burgery. Coś dla siebie znajdą nie tylko miłośnicy wołowiny, ale także wielbiciele burgerów z kurczakiem, a także wegetarianie.
Bruno Bustaurant
Wiadomo – ramen. Najdłuższy z food trucków, zorganizowany w przerobionym autobusie przegubowym z bardzo profesjonalnie wyglądającą kuchnią oraz kilkunastoma miejscami do siedzenia wewnątrz. Ramenu warto spróbować jeśli nigdy wcześniej go nie jedliście. Ten z Bruno jest ok, ale nie rzuca na kolana.
Kill Grill Burger & Sandwich Bar
Burgery – oczywiście z Warszawy – ale przygotowywane z niezwykłą dbałością o każdy szczegół. Podobno najsilniejszą stroną Kill Grill Burger są ich własne sosy.
Zapiekanki Tradycyjne
Klasyka w doskonałym wydaniu. Przemiły sprzedawca, klimatyczna przyczepka z Niewiadowa, oryginalna i długa wypracowywana receptura przygotowywania zapiekanek – tutaj nie ma przypadku. Zestaw PEWEX, a więc zapiekanka klasyczna w zestawie z oranżadą pozwala przenieść się nam do lat dziecięcych.
Fragola – owoce w czekoladzie

Owoce w czekoladzie na deser po całodniowym obżarstwie? Czemu nie.
Przystanek SUSHI
Sushi w food trucku wydawało mi się pomysłem nie do zrealizowania, a jednak. Nawet próbowaliśmy ze znajomymi ostatnio ich rolek. Jak na cenę i warunki do przygotowywania, nie było źle.
Bawcie się dobrze!
Z tego co mi wiadomo to Pasibus Szparagusa nie będzie sprzedawał na festiwalu, a bardzo szkoda. 🙁
Które stanowisko najbardziej polecacie oprócz Pasibus (znam i sama polecam)
Ja polecam The Beef Brothers, Wheel Meal i 4 Kółka i Bułka:)