Współczesny wrocławski rynek streetfoodowy obserwuję od samego początku. Pamiętam jakim wydarzeniem były pierwsze burgery w Pasibusie, z rozrzewnieniem wspominam smak pierwszej buły maślanej w ośmiu miskach i początkowy szał na ich specjały. W pamięci pozostały także meteoryty, które się pojawiały i znikały jeszcze przed końcem sezonu. Z jednej strony food trucki wyznaczyły pewien nowy kierunek gastronomii w stolicy Dolnego Śląska, co jest zauważalne po lokalach, jakie otwierają się każdego miesiąca. Z drugiej z kolei, odnoszę wrażenie, że to środowisko jeszcze zbyt mało ryzykuje, stawia na utarte schematy, czego przykładem kolejne burgerowe projekty. Czas dla nowych inicjatyw foodtruckowych jest dobry, ale obowiązkiem wydaje się być oryginalność i mam nadzieję, że 2017 rok będzie pewnym przełomem, a na wrocławskich ulicach pojawi się więcej ciekawych konceptów. Nie zmienia to faktów, że lokalny rynek foodtruckowy rośnie z roku na rok. w 2014 roku było to ledwie kilka aut, 12 miesięcy później już 18, rok temu ponad 30, a na ten moment liczba przebiła 40 i stale rośnie. Z okazji rozpoczynającego się sezonu zapraszam na przegląd wrocławskich foodtrucków.
BURGERY
Pasibus
Wiadomo, idealny przykład realizacji planu – od zera do milionera. Początkowo Pasibus posiadał w swoim portfolio jedynie food trucka, który do tej pory stoi naprzeciwko Arkad na Powstańców Śląskich. Obecnie to już niemal dziesięć lokali we Wrocławiu, w których można zjeść Pasiburgery.
Powstańców Śląskich 5 | FB | relacja na WPK
Legnicka 51-53 | FB
Nienażarty
Klasyka burgerowa, choć trzeba przyznać, że Nienażarty robi to przyzwoicie, czego potwierdzeniem jest już około dwuletnia, regularna działalność.
Traktatowa | FB | relacja na WPK
66 American Burger
Food truck z burgerami, który utrzymuje się na rynku od dłuższego czasu. Poziom zadowalający, choć obiło mi się o uszy, że ekiopa 66 przymierza się do porzucenia burgerów na rzecz kanapek premium.
Góralska | FB | relacja na WPK
PickupBurger
Raz są, raz ich nie ma. Do spotkania głównie podczas zlotów.
Balkan Burger
Bałkański streetfood – pljeskavica, cevapcici – ma się dobrze, a mieszkańcy Krzyków, gdzie na co dzień stacjonuje Balkan, wydają się wyglądać na szczęśliwych, mając okazję zjeść coś na szybko i uczciwie w okolicy.
Powstańców Sląskich 211| FB | relacja na WPK
ToTu Truck
Burgery, bez wielkich ekscesów, standard.
Słonimskiego 3 a| FB
Mono Burger Food Truck
Mono Burger ma dopiero wystartować w tym sezonie, będąc następcą food trucka Zjedz Pieroga.
KANAPKI
Bratwursty
Prosta rzecz, a cieszy i to już od ponad trzech lat. Bułki z wysokiej jakości wurstami, smażonym serem czy choćby chorizo, a na specjalne okazje z golonką. Niedrogo, uczciwie i smacznie, zawsze w foodtruckowej czołówce.
Pl. Strzegomski | FB | relacja na WPK
Mo’jo snadwiches
Auto, które pojawiło się na wrocławskich ulicach w 2016 roku i po części wypełniło lukę na rynku, oferując kanapki z różnych stron świata. W menu m.in. takie pozycje jak Philly Cheese Steak czy kurczak jerk. Jeszcze nie byłem, ale zdecydowanie do nadrobienia.
Traktatowa | FB
Bagiety z furgonety
Pl. Świętego Krzysztofa 1 | FB | relacja na WPK
Chyba najlepsza i w sumie jedyna opcja śniadaniowa pośród wrocławskich food trucków. Bardzo udane kanapki w bułkach preclowych – zarówno z mięsem, jak i wege.
Sova Food Truck
Sołtysowicka 15 a | FB
Na ten moment Sova to ciągle zagadka. W ofercie mają kilka kanapek, w poprzednim roku stacjonowali trochę we Wrocławiu, trochę w Siechnicach, a obecnie poszukują stałej miejscówki.
AZJA
osiem misek
Czy trzeba komuś cokolwiek opisywać? Buła maślana i wszystko jasne. Jeden z tych food trucków, który wniósł tam potrzebny powiew orzeźwienia na streetfoodowej scenie. Taka uliczna kuchnia fusion, idąca głównie w kierunku Azji.
Borowska 116 | FB | relacja na WPK
HulThai
Pierwszy tajski food truck we Wrocławiu. W menu curry, pad thai i zupa pho. Klasyka, ale na poziomie.
Strzegomska 42 B | FB | relacja na WPK
Tommy Yummy
Tommy podbił moje serce doskonałą kanapką z wieprzowiną, swoją pozycję umocnił jeszcze świetnymi pierożkami azjatyckimi. Podobnie jak w ośmiu miskach dania idą tu w stronę Azji, z ciekawymi elementami kuchni międzynarodowej. Solidny przedstawiciel stylu, posiadający już dwa auta na terenie Wrocławia.
Braniborska 14 | FB | relacja na WPK
Borowska 214
pan.puh
Food truck wykorzystywany głównie podczas zlotów i festiwali. pan.puh nierozłącznie kojarzy się z kolorowymi bułeczkami baozi, a także zupami z różnych stron świata.
PIZZA
Happy Little Truck
Najlepsza pizza we Wrocławiu, a kto wie, może i w Polsce. Cudownie cieniutkie ciasto, składniki z najwyższej półki, a przy tym doskonała miejscówka, tuż przy multitapie Marynka. Piwo, pizza, piękne połączenie. Drugie, większe auto wyrusza w Polskę tylko przy okazji imprez.
Kazimierza Wielkiego 39 | FB | relacja na WPK
Pizzamobile
Na zlotach ich pizzy nie zjecie, a to z prozaicznego powodu – auto PizzaMobile od dawna nie jeździ i stacjonuje pod halą Tęcza. Taki trochę oszukany food truck, ale zdecydowanie warty odwiedzenia. Świetna pizza w dobrej cenie.
Bajana 1 | FB | relacja na WPK
Dajemy do pieca
Pizze łódki z Dajemy do pieca posmakowały mi na tyle, że trafiły do mojego rankingu najlepszych pizzerii w mieście. Stoją sobie w niepozornym miejscu na Oporowie, ale karmią dobrze.
Solskiego 8 | FB | relacja na WPK
TEX-MEX
Panczo
Wspaniale jest obserwować taki rozwój, jaki stał się udziałem Panczo. Od malutkiego food trucka, do lokalu stacjonarnego, auta oraz przyczepy streetfoodowej. Przez wielu uważane za miejsce z najlepszym tex-mexowym jedzeniem we Wrocławiu. Jedni z liderów sceny ulicznego jedzenia.
Plac Społeczny | FB | relacja na WPK
Kartel
Dwie dziewczyny, które założyły Kartel, jeszcze nie odniosły sukcesu na miarę Panczo, ale karmią przyzwoicie korposzczurów na Strzegomskiej, przykładając rękę do wzrostu popularności meksykańskiego jedzenia.
Strzegomska 42 b | FB
Mamita Burritos
Takiego burrito jak w Mamicie nie zjecie nigdzie we Wrocławiu. Wypełniona aromatycznym mięchem tortilla z miejsca podbiła moje serce. Jeśli stacjonujecie na Gaju, warto wdepnąć.
Strońska 1 | FB | relacja na WPK
KUCHNIA GRECKA
Souvlaki Greek Truck
Przyznam, że przez długi czas byłem zdziwiony, że nikt nie wpadł na pomysł przemycenia do Wrocławia greckiego streetfoodu. Właściciele Souvlaki Greek Truck w końcu się zdecydowali i chyba trafili w punkt, bo przy Dworcowej da się zjeść naprawdę przyzwoicie.
Dworcowa 31 | FB
NALEŚNIKI
Budka
Niemalże weterani, obecni na rynku od ponad dwóch lat, mocno związani z Wrocławskim Bazarem Smakoszy. Najleśniki na słodko i słono.
Hubska 44 | FB | relacja na WPK
PIEROGI
LATO
Pierogowy food truck, to jest myśl. Tylko aż prosi się o lepsze wykonanie.
Wyspa Słodowa | FB | relacja na WPK
GOFRY
Gofreak
Jeśli po solidnym obżarstwie lubicie przegryźć czymś słodkim, to chyba miejsce dla was. Gofry nie tylko na słodko, ale i słono.
FB
TenTego Food Truck
Gofry na słodko i słono, świeże soki, ręcznie robione lemoniady,szejki i kawy.
KAWA
Taho cafe
Wrocławscy weterani, obskakujący głównie Bazar Smakoszy oraz wszelkiego rodzaju imprezy plenerowe. Mało co tak orzeźwia, jak pyszna lemoniada z Taho Cafe. W zimniejsze dni zostaniemy ugoszczeni świetną kawą, a także domowymi tartami.
Bazar Smakoszy | FB
mobiCafe
Food, a właściwie to coffeetruck, a jeszcze dokładniej kilka w całym mieście. MobiCafe raczy nas kawą głównie podczas eventów, choć nie można zapomnieć o tym, że to właśnie oni niejako zapoczątkowali streetową modę, stając swoim kawowozem na Moście Uniwersyteckim.
FB
LODY
KRASNOLÓD
Na ten sezon KRASNOLÓD przygotowuje nam kolejną niespodziankę – na ulice Wrocławia wyjechać ma food truck najlepszej wrocławskiej lodziarni. Prawdopodobnie zaparkuje na stałe w centrum miasta.
Tuk Tuk – lody tajskie
Lodziarnia bazująca głównie na efektowności przygotowywania i podania swojego produktu.
Powstańców Śląskich 1 | FB
Shakewave
Shake-bar na kółkach, w którym znajdziecie przyjemną osłodę po całodniowym obżarstwie.
ZAPIEKANKI
Karmnik Nr 2
Zapiekanki w przeróżnych konfiguracjach tuż przy wejściu na Wyspę Słodową.
Wyspa Słodowa | FB
ZZ Top
Streetfoodowa odsłona ZZ Top z Krupniczej, w której prym wiodą zapiekanki i zupy. Pojawiają się głównie podczas imprez.
Zapiekanki Luksusowe
Zapiekanki z charakterystycznego czerwonego żuka, którego spotkać można głównie podczas zlotów.
WEGE
Muss
Pierwszy wege food truck w mieście, przecierający szlaki innym. Hummus może nie powala, ale na pewno warto spróbować.
Zwycięska 14 a | FB
TOSTY
TosTruck
Sąsiedzi tex-mexowego Kartelu, ale oferujący tosty. Witek to, to nie jest, ale jako przekąska na szybko się sprawdza.
Strzegomska 42 B
OWOCE MORZA
Gruba Ryba Food Truck
To z kolei sąsiedzi Balkan Burger z pętli na Krzykach. Fish&chips w kilku odsłonach, kwintesencja streetfoodu. Jestem na tak.
Krzycka 1 B | FB
Shrimp House
Pojawiają się na festiwalach ze swoimi grillowanymi krewetkami i robią furorę.
KUCHNIA SZWAJCARSKA
KoneSer
Totalna nowinka, ciekawy koncept, trzymam kciuki za powodzenie. Raclette, tarta flambee, zapowiada się dobrze.
Miseczka C
Kulki ryżowe w kilku odsłonach wraz z autorskimi salsami oraz wrapy. Totalna nowinka.
SEZONOWO
Seasons Food Truck
Slowfoodowy projekt w streetfoodowym klimacie. Codziennie inne dania, zazwyczaj przygotowywane przy użyciu sezonowych składników. Może być ciekawie.
Jest szansa na dodatkową mapkę ściśle foodtruckową? 🙂
Przy salonie Forda (Strzegomska 139) stoi jakiś żółty food truck z tostami – to jest TosTruck, czy coś innego?
A titicafe coffee truck?? Tez tylko na zlotach, ale jest i to juz dwa lata…:)
Tost Truck stacjonuje teraz przy Germazie, Kartelu też już na Strzegomskiej 42b nie ma, a szkoda i to wielka 🙁
KRAM jeszcze jest, tylko nigdzie nie stoi
A Wro-dog? Dawno nie widziałem, podobno na sprzedaż…
Siemka, kiedy ostatnio jadłeś w Pizzamobile? Pierwszy i ostatni raz zamówiłem z 3-4 miesiące temu, ciasto z gumy, składniki chyba z biedry, ujdzie, ale bez przyjemności z jedzenia.
Muss ma przecież w ofercie dania mięsne np. z jagniecina, nazwanie go pierwszym wege foodtruckiem w mieście jest nieporozumieniem, tym bardziej ze jest przecież GreenBus
A food-mania? Ten food truck jest już od roku, z naprawde świetnym jedzeniem i dalej nic o nim nie napisałeś? Polecam spróbować! 🙂
Ciekaw jestem kto jest szefem tego przedsięwzięcia, ale dziś spotkałem się z niemiłą sytuacją kiedy Pan blondynek w okularach nie słysząc mojego dzień dobry powtórzył do mnie dwukrotnie dzień dobry z komentarzem , czy nie odpowiadam na przywitanie drugiego człowieka. Bardzo to marketingowe z jego strony. Więc poszedłem do konkurencji no cóż jak nie jego interes to co mu tam jak płatne od godziny. Nie dość, że oczekiwanie na jedzenie jest bardzo długie, bo tak im się chce pracować to język mega pro kliencki. Mam nadzieję, że ktoś komu zależy na kliencie mocno się zastanowi nad zatrudnianiem takich ludzi. Dokładnie mówimy o budzie z hamburgerami na ulicy Braniborskiej obok Domaru. Ja ze swojej strony dziękuję za wcześniej spędzone chwile, ale od dziś będę jadał w innym miejscu.